Mafia ma już 20 lat (i możecie znów pobierać od nas pliki)

Maf, 1

Było ciepłe lato, choć czasem padało... chciałoby się rzec. Jak by nie było - 29 sierpnia 2002 to dla nas ważna data. Dzieło Daniela Vavry i jego ekipy Illusion Softworks (później 2K Czech i Hangar 13) właśnie wtedy ujrzało światło dzienne na rynku globalnym.

Ja jedynkę po raz pierwszy zobaczyłem na swoje oczy w 2004 roku u brata ciotecznego na PC. Co prawda dane mi było zagrać tylko w pierwszą misję - Propozycja nie do odrzucenia - ale od razu się zakochałem. Jakoś nigdy przedtem klimat lat trzydziestych nie wywoływał u mnie motyli w brzuchu, jednak tym razem oko zawiesiło się na dłużej. Od tego momentu wiedziałem, że muszę mieć tą grę. Przeszedłem ją praktycznie jednym ciągiem od deski do deski (z wyjątkiem tradycyjnej zacinki na wyścigu) i byłem zachwycony! Na tyle zachwycony, że nie mając jeszcze internetu w domu wychodziłem do pobliskiej kafejki internetowej (3 zł za godzinę!) i przeglądałem fora, najczęściej MafiaScene, w poszukiwaniu jakichś ciekawostek i modów.

Tommy Angelo

Gdy już internet w moim domu się pojawił i trochę wody w Wiśle upłynęło postanowiłem sobie, że na tyle uwielbiam tą grę, że chcę zrobić coś więcej niż tylko szukać informacji o niej. Chcę o niej pisać. I tak wspólnie z partnerem w zbrodni - z Acozzem - kilkanaście lat później jesteśmy tutaj.

A Wy? Jakie macie pierwsze wspomnienia z Mafią? Niekoniecznie z pierwszą częścią, bo nie wszyscy musieli od jedynki zaczynać. Dajcie znać w komentarzach!

PS Od dłuższego czasu nie działały u nas Pliki. Problemy technicznie. Od dzisiaj już możecie z powrotem pobierać mody, narzędzia, tapety, itd.

Komentarze

Ten materiał jest starszy niż 2 miesiące. Nie możesz dodawać pod nim nowych komentarzy.
Awatar użytkownika mammix
mammix
1 września 2022, 00:00
W 2002 albo 2003 poszedłem do kolegi w odwiedziny. Szukaliśmy ciekawej gry, moją uwagę zwróciło opakowanie z białą kartką, na której wydrukowane było "Mafia", czcionką z gry. Odpaliliśmy, nie sprawdziliśmy klawiszy i... nie wiedzieliśmy jak dojechać do baru, kierowaliśmy się tylko kompasem. Jakoś jednak nam się udało o dziwo :D 2 misję też daliśmy radę przejść, za to przy mołotowie nie wpadliśmy na to, że z samochodu wychodzi się PPM. Więc przejeżdżaliśmy przy barze Morello, żeby jego draby podbiegły do nas i wyciągnęły Tommy'ego z auta :D Tej misji już nie przeszliśmy.
Ale w grze się zakochałem, za pierwszym razem nie dałem przejść (wyścig zajął mi kilka dni, wywaliłem się o dziwo w ucieczce ze wsi, ze strzelania do ciężarówek. Ściągnąłem nawet trainera do kodów i nic).
Po roku siadłem znowu i siedzę do dziś :) Tego pirata mam do dziś, ale kilka oryginałów też się wala po mieszkaniu i piwnicy...
Zdecydowanie gra mojego życia i twierdzę, że najlepsza w historii.