'Znienawidzona' misja

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!

Osobiście nie lubiłem misji "Wizyta u bogaczy" ze względu na jej trudność (proszę o nie komentowanie w stylu "Co?! Ta misja jest najłatwiejsza", gdyż mi sprawiała wiele trudności). Przechodziłem ją kilka tygodni ale było warto. Nie lubiłem tego, że Salvatore za mną nie nadążał.

Kolejną misją dla mnie bardo trudną była "Czysta Gra/Wyścig", dla dzisiejszego pokolenia to pikuś ale ja na pierwotnej wersji Mafii (bez wyboru poziomu trudności) nie przeszedłem, zrobił to mój kolega który do dzisiaj jest ekspertem i fanem wyścigów. Dziś mając grę z KK (oryginał rozpadł się w napędzie xD) śmigam wyścig za 1 razem : )

Nienawidzę do dzisiaj "Kampanii wyborczej". Przechodziłem ją kilkadziesiąt razy bez skutku. Myślałem że dostane kilka razy zawału serca bo ja sobie idę schodami a tu wypadają te goryle ze strzelbą! Boże...jakiś koszmar

PS:
Co do ludzi którzy nie potrafili przejść misji na parowcu "Wszystkiego najlepszego!". Ja pierwszy raz przeszedłem ją w tradycyjny sposób oddając kilka strzałów z "Detectiva" w stronę solenizanta. Teraz kocham tę misję gdyż biorę pukawkę z kibelka i zabijam strażnika przy drzwiach polityka. Biorę S&W (oraz klucz do kajuty polityka) i klepie dwóch pozostałych goryli z rozpylaczami. Dwóch czy trzech pozostałych wali z pięści więc po 2 strzały w głowę i po sprawie. Potem latam po statku i znęcam się nad gośćmi.... 8-)

Chwale się tym, że w misji "Chwila relaksu/port" zabiłem wszystkich a potem usłyszałem komentarz od *Ś.P*(bardzo go szanowałem) Pauliego " Tom, jesteś profesjonalistą" czy coś w ten deseń :mrgreen:

(przepraszam, że może "PS" nie w temat ale jestem nowy na forum, ewentualnie proszę o adres do przeniesienia)
Obrazek
Zgodzę się jeśli chodzi o Kampanie Wyborczą straszna misja !
ale MOIM ZDANIEM <------ (żeby nie było jak ostatnio) Odwiedziny u Bogaczy są najlepsze.
Tak jest z Forum:
-Znalazłeś forum (rejestrujesz się)
-Często się udzielasz
-Udzielasz się rzadziej
-Wchodzisz na 5 min, Czytasz nowe tematy i Wychodzisz :-(
-Zapominasz o forum...
-Organizujesz (po dłuższym czasie) wielki powrót i wszystko odnowa :-p
Szanuje wasze zdanie, gdyż bardzo wiele osób lubi misje i gry typu "po cichu zabić, zabrać, uciec" i żeby się nikt o tym nie dowiedział. Ja nie lubię takich klimatów toteż nie przepadam za misją w willi prokuratora. Dlatego np. nie gram w Splinter Cell'a gdyż jak ktoś mi wyskakuje dostaje zawału xDD
Obrazek
Nieznajomy, dobra, rozumiem, ale powiem Ci, że jestem dziewczyną, więc 'przejdę' z innej strony ponownie tą misję i zobaczę. ;) może zmienię zdanie. ;)
Nieznajomy napisał(a):
Zgodzę się jeśli chodzi o Kampanie Wyborczą straszna misja !
ale MOIM ZDANIEM <------ (żeby nie było jak ostatnio) Odwiedziny u Bogaczy są najlepsze.


Misja ma świetny klimat, szczególnie jak przejdzie się po pokojach. Żona polityka z maseczką i ogórkami na oczach mówiąca do nas coś w stylu "Kochanie, już wróciłeś" <- Bezcenne. Rozmowy strażników również super. No i możliwość zdobycia silver fletchera. Pomijam fakt, że jest to świetna fura ale pomyślcie sobie jak musiał się czuć ten człowiek. Skradziono mu ważne dokumenty, złodziej zbiegł jego luksusowym autem :)
Obrazek
- M a f i a P B F -
Nie przepadam za misją ,,Wycieczka na wieś'' ponieważ jest ona według mnie monotonna. :-/
Ja też bardo nie lubię "Wycieczki na wieś", ponieważ jest burza, ja idę sobie dróżką a tu wyskakują te imbecyle ze strzelbami i za każdym razem prawie dostaje zawału...
Obrazek
Ja nie lubię misji Odwiedziny u bogaczy, nie dałem rady jej przejść. Dopiero kolega mi pomógł, a Kampania Wyborcza to bardzo łatwa misja pierwszy raz ją przeszedłem za 1 czy 2 podejściem.
Jak dla mnie to wszystkie misje są świetne , ale jeżeli mam wybrać tą gorszą to niech to będzie Czysta Gra - Wyścig. Teraz to już jest banał , ale pamiętam jak kiedyś się z tym strasznie męczyłem :-)
Ja nie znoszę misji "dobry inters" (nie pamietam dokładnie nazwy), bo zawsze moi drodzy koledzy z mafii latali tam gdzie nie powinni i gineli. Albo jak grałem ostatnio, to sam zabłądził mi 4 razy w mieście - jezdził w kółko i musiałm go szukać.
Ja nie znoszę omerty :-P
Obrazek
Angel of Death
reaver napisał(a):
Jak dla mnie to wszystkie misje są świetne , ale jeżeli mam wybrać tą gorszą to niech to będzie Czysta Gra - Wyścig. Teraz to już jest banał , ale pamiętam jak kiedyś się z tym strasznie męczyłem :-)


A z drugiej strony pamiętam jaką satysfakcję czułem kiedy w końcu udało się przejść wyścig. I to jeszcze przed kumplem, z którym grałem równolegle ;)

Ale zgadzam się, że wszystkie misje są świetne i każda ma wpływ na klimat gry, bo każda coś wnosi w fabułę. I choć każdy ma swój typ, ja również niektóre lubię bardziej, inne mniej, to za każdym razem kiedy gram w Mafię, przechodzę wszystkie rozdziały, nie przeskakując. Jedynie misje od Lucasa bywają nudne, jeśli mnie spytacie.
Obrazek
- M a f i a P B F -
Początkowo najgorszą dla mnie misją była "Czysta Gra". Długo się z nią meczyłem, ale gdy udało mi się ukończyć wyścig na 1 miejscu - uśmiech na twarzy bezcenny.

Teraz powiedzmy nazwałbym "znienawidzoną" misją "Szczęściarz", a szczególnie pościg do portu. Często jak gonię Sergio na full gazie to zawsze jakiś baran mi wyjedzie z boku i bum w niego, a jak wiadomo po takim ciosie to auto raczej wolniej się rozpędza i Sergio ucieka. I mimo moich "umiejętności driverskich" prawie zawsze tak odwale.

@TTG: Fakt, misje od Lucaasa są w większości nudne.
Mimo wspaniałego dramatyzmu, denerwowała mnie misja "Szczęściarz", którą, szczęśliwie, przeszedłem i dla mnie nie stanowi już większego problemu.
Jeżeli chodzi o znienawidzoną misję to nie ma takiej, ale było parę misji które sprawiły mi problem:

1. Sarah - pierwsza misja która sprawiła mi kłopot. Ci goście otoczyli mnie i nie mogłem ich załatwić. Dopiero po jakimś czasie wpadłem na pomysł żeby biegać wokół nich i chlasnąć tego co się mi nawinie.

2. Bon Appetit - strasznie wkurzająca misja, jedna z najtrudniejszych w całej grze. Nie mogłem na początku przejść pierwszego etapu w restauracji. Albo mi zabijali Salieriego albo wykończyli mnie. Trochę się z tym namęczyłem. Etap z zabiciem Carlo był już trochę łatwiejszy co nie zmienia faktu że nie lubię tej misji.

3. Kampania wyborcza - ogólnie lubię misje takiego typu ale ta sprawiła mi spore kłopoty. Dużo gości w tym starym więzieniu miało shotguny i szybko mnie załatwiali. Szkoda tylko że nie ma w tej misji tommy guna. Na pewno wtedy była by łatwiejsza.

4. Wycieczka na wieś - podobnie jak w poprzedniej misji goście nawalają z shotgunów. Ogólnie nie podoba mi się za bardzo ta misja. Jak grałem w nią pierwszy raz to bałem się że zaraz ktoś mi wyskoczy z jakiejś chatki i załatwi szybko.

Kiedyś sprawiała mi problem jeszcze misja Odwiedziny u Bogaczy ale teraz bardzo ją lubię. Mafia to i tak już klasyka więc żadna słabsza misja nie zmieni tego że gra jest rewelacyjna.