'Znienawidzona' misja

Ja nie przepadam za misją ''Odwiedziny u bogaczy''. Nie dość, że jest trudna i trzeba się nieźle napocić, to jeszcze jest taka jakby mało klimatyczna. No i trzeba Salvatore pilnować, a on wykazuje bardzo małą tolerancję na pociski wszelkiego kalibru.
„An eye for an eye makes the whole world blind.”
~Mahatma Gandhi
Również nie lubię "Odwiedzin u bogacza", głównie ten Salvatore, z którym trzeba się wleć i go pilnować ciągle, choć klimacik mi się podoba, taki bardziej jak z Hitmana.
No i misja "Uciekinier" - jeżdżenie, jeżdżenie i jeszcze raz jeżdżenie. Dopiero pod koniec coś się dzieje, i to też czasami mnie Ci gangsterzy zabijali podczas ucieczki.
Obrazek
W sygnaturce nie ma żadnych ukrytych spiskowych teorii na temat forum lub osób z nim powiązanych...
Problemowicz napisał(a):
Również nie lubię "Odwiedzin u bogacza", głównie ten Salvatore, z którym trzeba się wleć i go pilnować ciągle [...]


Nie trzeba go pilnować, wystarczy, że wejdziesz z nim w jakieś wcięcie w żywopłocie, kucniesz (on też kucnie) i klikniesz na niego PPM, wtedy on zaczeka.

Dla mnie również "Odwiedziny u bogaczy" sprawiały nie lada kłopot, ale to tylko wtedy, gdy przechodziłem to pierwszy raz, natomiast teraz to wszystko robię po cichu i nikt się nawet nie kapuje, że w ogóle tam byłem. Okazjonalnie na koniec misji kradnę przy pomocy Salvatore Silver Fletcher'a i wyjeżdżam jak gdyby nigdy nic :-).

Druga najbardziej znienawidzona misja to "Wszystkiego najlepszego!", nie wiem, ale nie umiem wytłumaczyć, czemu tak jej nienawidzę :k.
Obrazek