'Znienawidzona' misja

W tym temacie piszcie, która misja jest waszym zdaniem najtrudniejsza.'

OMERTA-gdy po raz pierwszy przechodziłem mafia, trudno w to uwierzyć, ale utknąłen w misjii na lotnisku. Chyba z miesiąc nie mogłem tego przejść, chciaż do dzis nie wiem co w tym było takiego trudnego :-P dziś omerta to dla mnie spacerek, jak większość misji.
Poza tym trudne są niektóre pościgi, i one równierz mnie denerwują. Czasami nie moge przejść bon apetit
Ja tam w omercie poszedłem po najmniejszej linii oporu, wyczyściłem recepcje, wyszedłem zakosiłem ciężarówkę i zajechałem bezpośrednio do Franka, tam stało tylko dwóch, potem jeden dobiegł a dalej to już spacerek.

Najbardziej męczyłem się w kampanii wyborczej, normalnie nie mogłem ich wybić, z czasem to przestałem się strachać, przeszedłem do taktyki rambo i jakoś poszło.

Natomiast najdłużej (pół roku) zajęła mi misja szczęściarz a dokładniej w dojeździe do portu.
Dalej chciałem na łatwiznę i zajechałem ciężarówce drogę jeszcze przed magazynem (bo zauważyłem że w magazynie są uzbrojeni goście a po co tracić życie :-P ) Wywaliłem gościa, zabrałem dokumenty i do portu. A tam magiczne słowa które słuchałem przez pół roku "Nie możesz tu być" hehehe później skumałem że trzeba rozładować ciężarówkę. Hehe ale to było jak pierwszy raz przechodziłem a to było daaawno temu.
Ja miałem problem z Omertą... Jakoś wstyd się przyznać, ale bałem się tych typów (xD) no i wsiadłem w ciężarówkę i ich rozjeżdżałem...wiecie ile to musiało trwać? ;P
Teraz wszystkie są mi łatwe :) Ale tak na początku, to się męczyłem z "Księdzem" (bo kolesie używali shotganów) , potem "Wycieczka na wieś" (też to samo), "Bon Apeetit" (to już był horror :evil: ), "Świetny interes" (bez komentaża :P), "Kampania wyborcza" i oczywiście ostatnia misja w grze... wprawdzie przeszedłem Mafię w 3 dni, ale te misje mi pare godzin nerwów ( :evil: ) zajeły...
To tak problem miałem z misją "Świetny Interes", no i jeszcze ostatnia misja, nie poszedłem do sklepu z bronią i ... no ciężko było z tymi 6 nabojami na początku :mrgreen:

A nie poszedłem do sklepu z bronią bo nie spodziewałem się takiej niespodzianki Sama ...
Moja pierwsza ukochana misja którą przechodziłem chyba 30 razy i nic... to... :mrgreen:
WYŚCIG W MISJI FAIRPLAY :->
Jakoś mi nie wychodziło ale jak po 2 miesiącach odpaliłem gre to przeszedłem ją za pierwszym razem.
Teraz mam taktykę i jest to jedna z najłatwiejszych misji :-P
muore il bandito, la mafia vive
Jak za pierwszym razem p rzechodzilem mafie to przez chyba miesiac nieumailem przejsc misji 'SWIETNY INTERES". Bo ciagle sam albo paulie gineli (tak specjalnie pisze ich z malej litery). ja juz ich probowalem zastawic samochodem zeby nie mgli wyjsc. Blokowac samymy soba zeby se krzywdy nie robili. Ale oni gorzej niz woda, wszedzie sie przecisli :-x
Murphy był optymistą.
Nienawidzę wręcz misji gdzie wbijamy sie do wiezienia i polujemy na polityka ze snajperką. Jest jakas taka bezpłodna dla mnie.

Natomiast i tak Mafia, to juz legenda i żadna marna misja tego nie zmieni.
Obrazek
Wizyta u bogaczy nienawidzę tej misji :p nawet nie wiem czemu. -_-
Crones napisał(a):
Wizyta u bogaczy nienawidzę tej misji :p nawet nie wiem czemu. -_-


A ja bardzo lubię tą misję. Ma taki oddzielny klimat w stosunku do innych misji.
W prawie każdym zadaniu musimy nawalać z thompsona albo innej broni.
A w tej misji główny nacisk to cisza i omijanie przeszkód ;-)
muore il bandito, la mafia vive
odwiedzin u bogaczy tez jakos nie lubie. Nie wiem za co ale poprostu nie podoba mi sie :-P
Murphy był optymistą.
Heh...nie wiecie co dobre :-P
muore il bandito, la mafia vive
Grisha napisał(a):
Nienawidzę wręcz misji gdzie wbijamy sie do wiezienia i polujemy na polityka ze snajperką. Jest jakas taka bezpłodna dla mnie.

Natomiast i tak Mafia, to juz legenda i żadna marna misja tego nie zmieni.


dla mnie właśnie to kampania wyborcza to jedna z najfajniejszych misji

odiedziny u bogaczy też jest fajna, tylko gorzej jest jak już ukradne te dokumenty i mam zabić tego z tommygunem, gdy mam strzelbe z dużym rozrzutam i niemal zawsze zastaje mi 10-20 życia, co niee wystarcza na innych ohcroniarzy... :-x
Ja tam lubię tą misje (tak jak powiedział mnich)

Mnich napisał(a):
Ma taki oddzielny klimat w stosunku do innych misji.
W prawie każdym zadaniu musimy nawalać z thompsona albo innej broni.
A w tej misji główny nacisk to cisza i omijanie przeszkód ;-)


Nic dodać nic ująć :mrgreen:

Woncki :

Wcale nie musisz go zabić ;-)
Nienawidzę wręcz misji gdzie wbijamy sie do wiezienia i polujemy na polityka ze snajperką. Jest jakas taka bezpłodna dla mnie.

To moja ulubiona misja. ;-) Nie jest może taka łatwa ale dla mnie ma w sobie to coś.

Ja nie cierpię misji Chwila relaksu, gdzie trzeba wkraść się na teren portu i ukraś skrzynie. W ogóle mnie nie zaciekawiła, do tego na samym początku była dla mnie trudna. Lepiej do tego przywyknijto też była dla mnie masakra na początku, ten debil Paulie nie potrafił sprzątnąć kijem jednego gostka, trzeba samemu rozprawiać się z bandą i do tego kryć tego dekla żeby go nie potłukli do nieprzytomności. :roll: Wyścigu też nie lubię ale nie jest taki strasznie ciężki do przejścia...

Wiele osób skarży się na Odwiedziny u bogaczy a ja jakoś nigdy nie miałem problemów z ta misją. ;-)