Szkoła

Mnich napisał(a):
No to krzyżyk na droge dla niej :lol:


W mojej pierwszej szkole zginęły 4 osoby w ciągu 3 lat :shock:
U mnie w szkole, za moich pamiętnych czasów nikt nie zginął :P Choć wiele przypakdów złamań rąk...
Obrazek
U mnie:
- ktoś kogoś popchnął na schodach
-ktoś biegł przy ścianie, a ktoś inny otworzył mu drzwi przed nosem
-dwie osoby potknęły się "o tornister" (dlatego każą żeby je zawieszać)
Czyli zginęły 4 osoby...
To u nas piątoklasiszci , znaleźli albo kupili fajki i się za szkołą uczyli palić hehehe gówniarze, dyrek zagroził policją, zaczęli się wsypywać nawzajem hehe
Ja Wam ostatnio mówiłem o tej dziewczynie co się powiesiła :-/
No to u mnie jedna tylko, a na dodatek u siebie w domu ale mogę to zaliczyć do szkoły.
muore il bandito, la mafia vive
Ehhh...jak się cieszę, że chodzę do szkoły w mniejszym miasteczku...
Loool dziś prawie pobił mnie kierowca autobusu :shock:

Nasza szkoła dostaje 2 autobusy. Jeden obsługuje Lignowy/Gręblin a drugi inne wsie. Ja jestem w tym pierwszym z kierowcą afromenem i dość spoko odwoźniczką. Dziś siedzieliśmy już wszyscy w autobusie i czekaliśmy na dzwonek aby odjechać, z tyłu był drugi autobus z dziećmi z sąsiedniej wsi, ja i kilku kumpli wyszliśmy z autobusu i poszliśmy do tylnych drzwi drugiego. Nie chcieli nam otworzyć więc kumple zaczęli walić w drzwi, ja się wkurzyłem i dałem z kopa.

Kierowca wkurzony wyszedł i cały czas krzycząc zaczął mnie gonić wokół ich autobusu. Ja naprawdę przestraszony po jednym kółku uciekłem do mojego, ten za mną, naszczęście moja odwoźniczka nie wpuściła go do środka, prawie jej walną idiota. Wszyscy byli rozwaleni tą sytuacją.
Dzisiaj kuple z klasy zaczęli gonić się po korytarzu (nuda na przerwie), no i ten "uciekinier" wpadł do ubikacji i zamknął się w jednej z kabin. Kiedy chciał już wyjść okazało się, że...nie ma klamek z obu stron! xD Oczywiście zrobiło się nie małe zbiorowisko pod WC :P W końcu jeden z kumpli poszedł po jakąś klamkę do woźnego :P
A ja w piątek jak szedłem do szatni zostałem kopnięty...odwracam się i widzę III klasistów. Pytam się o co chodzi...zostałem popchnięty i nagle dostałem z pięści w twarz. Nie wiem co będzie jutro bo są wyżsi odemnie o 2 głowy...A to że mam jeszcze aparat na zęby to kolejny problem bo jak dostane w zęby to może się rozlecieć.
Nic nie mówiłem starym bo to by nic nie dało...Ciekawe co przyniesie jutro...
muore il bandito, la mafia vive
Mnich napisał(a):
A ja w piątek jak szedłem do szatni zostałem kopnięty...odwracam się i widzę III klasistów. Pytam się o co chodzi...zostałem popchnięty i nagle dostałem z pięści w twarz. Nie wiem co będzie jutro bo są wyżsi odemnie o 2 głowy...A to że mam jeszcze aparat na zęby to kolejny problem bo jak dostane w zęby to może się rozlecieć.
Nic nie mówiłem starym bo to by nic nie dało...Ciekawe co przyniesie jutro...

A za co to? :shock:
Muszę Ci powiedzieć, że nie mam zielonego pojęcia.
muore il bandito, la mafia vive
Mnich napisał(a):
Ciekawe co przyniesie jutro...


a co było dziś?? :-?

PS to jest przyczyna, dla jakiej chodzę do szkoły prywatnej :-|
A dziś był spokój bo ich nie spotkałem...no właśnie a w publicznej zawsze znajdzie się paczka zbójców :-)
Naszczęście jak za kilka miesięcy zdejmą mi aparat to już nie będę się o siebie bał...tylko zapie***** sukin**** :evil:
muore il bandito, la mafia vive
Mnich napisał(a):
tylko zapie***** sukin**** :evil:


Dobra rada - nie dotykaj gówna bo śmierdzi ;) (sorry za takie słownictwo)
Właśnie rozmawiałem z Wawrzusiem i spodobało mi się co do niego napisałem :-)

jestem człowiekiem pokoju a nie maszynką do tłuczenia mięsa

Będę się starał ich ignorować ale jak przyjdzie co do czego to albo zakapuje albo będę walił po mordach
muore il bandito, la mafia vive