Szkoła

No to gratulacje ;-) Pamiętaj abyś się przygotował do końcowego :mrgreen:
muore il bandito, la mafia vive
Później okazało się że ta dziewczyna jest bratanicą pani która pracuje w szkole, i że jest studentką :-o

Nam nauczyciel sprawdził, nie wiem np. według jakich kryteriów pisemne zadanie ale co tam. Mi wyliczył 33 punkty, nie jest tak źle jak oczekiwałem. Muszę przyznać że słabo mi szło. A jak wam "lisiningi" puszczali? U nas w sali gimnastycznej zabrakło miejsca więc połowa mojej klasy pisali w klasie. Puścili nam z magnetofonu który strasznie zacinał i przez to chyba 2 zadania zawaliłem.
33 - jest good :) Ja pamiętam, jak było to zadanie z tą wizytą u lekarza to ta "gościówka" się zawiesiła i 3 razy powiedziała to samo słowo xD Śmiech w klasie momentalny :D
Dziś na angielskim mieliśmy odpowiedzieć na list w którym wyglądał miej więcej tak:

Hi Jack

How are you? How's your brother? Is he still in New York?

Speak Soon

Ben

Moja odpowiedź :

Dear Ben

Fine, thank you. My brother is dead. Gangster's killed him.

Wszyscy w śmiech :-P

Drugi mieliśmy napisać do kolegi/koleżanki z ławki. Mieliśmy napisać o zainteresowaniach pracy takie tam.

Po minucie oznajmiłem że skończyłem. Pani kazała przeczytać:

Droga Tino

Wyjdziesz za mnie?

jeszcze nie widziałem żeby nasza pani od angola się tak śmiała.
Jak juz zapewne większosc to czytała w shutboxie ale powtorze to w tym temacie :-)

Na infie mielismy o biosie. Nauczyciel mowil co tam mozna robic i min. powiedzial ze idzie podkrecic procka ale nie poleca tego bo mozna go w ten sposob spalic. Kumpel siedzacy obok odwraca sie do mnie i mowi "to ja se tak podkręce żeby pojawił się płomień :mrgreen: "
Murphy był optymistą.
Dziś na matmie gospodarz wstał z ławki i ogłosił zbiórkę kasy na dyskotekę, gdy skończył zapytałem się pani czy mogę coś ogłosić, dostałem pozwolenie i powiedziałem " Chętnych na miodowo-lipowe zapraszam dziś o 18:00 pod salką"
Dzisiaj na j. polskim dałem kumplowi płytę, która była popsuta. Od początku lekcji znęcaliśmy się na "krążku" cyrklem :P Następnie pod nieobecność nauczycielki zaczęliśmy nią rzucać po klasie. Kiedy płyta była już w kawałkach kolega pozbierał wszystkie i zaczął je układać "tak jak powinny być". Okazało się, że nie było pewnego małego fragmentu. Kiedy nauczycielka weszła do klasy i usiadła się przy swoim biurku powiedziała:
-"Co to jest? Co to za szkiełko?"
Kumpel krzyczy:
-"Niech pani odda! To moje! To fragment puzzli pozwalających na odgadnięcie zagadek stworzenia świata" xD
hahaha mysmy dzis komentowali zdania ktore pani podawala na angielskim do tlumaczenia.
Murphy był optymistą.
Dzisiaj miałem mieć angielski. Czekamy za nauczycielką. W końcu przychodzi inna. Powiedziała, że pani K. była od rana w szkole ale jakoś znikła. My w śmiech, że poszła na wagary xD Potem dowiedzieliśmy się, że wywróciła się na korytarzu i straciła przytomność...
No to pewnie smutno się wam zrobiło? :-|
muore il bandito, la mafia vive
Raczej nie - to prawdziwa jędza. Nikt jej nie lubi...
No to krzyżyk na droge dla niej :lol:
muore il bandito, la mafia vive
A ja dziś miałem szkolną dyskotekę, była trochę za krótka :/
Każda szkolna dyska jest za krótka te 3 max 4 godzin to tyle co nic
Włacha :/ skończyła się, jak robiło się romantycznie xD