Jeszcze nie ulubiony, ale z niecierpliwością czekam na "Grę o tron".
Siedem rodzin szlacheckich walczy o panowanie nad ziemiami krainy Westeros. Polityczne i seksualne intrygi są na porządku dziennym. Pierwszorzędne role wiodą rodziny: Stark, Lannister i Baratheon. Robert Baratheon, król Westeros, prosi swojego starego przyjaciela, Eddarda Starka, aby służył jako jego główny doradca. Eddard, podejrzewając, że jego poprzednik na tym stanowisku został zamordowany, przyjmuje propozycję, aby dogłębnie zbadać sprawę. Okazuje się, że przejęcie tronu planuje kilka rodzin. Lannisterowie, familia królowej, staje się podejrzana o podstępne knucie spisku. Po drugiej stronie morza, pozbawieni władzy ostatni przedstawiciele poprzednio rządzącego rodu, Targaryenów, również planują odzyskać kontrolę nad królestwem. Narastający konflikt pomiędzy rodzinami, do którego włączają się również rody Greyjoy, Tully, Arryn oraz Tyrell, prowadzi do wojny. W międzyczasie na dalekiej północy budzi się starodawne zło. W chaosie pełnym walk i konfliktów tylko grupa wyrzutków zwana Nocną Strażą stoi pomiędzy królestwem ludzi, a horrorem kryjącym się poza nim.
Myślę, że będzie to następna bardzo dobra produkcja HBO.
Jak wiecie bardzo lubię klimaty fantasy, lubię także Władcę Pierścieni, a w "Grze o tron" zagra Sean Bean, który grał Boromira we Władcy. Postać ta bardzo mi się spodobała, Sean wg. mnie zagrał wspaniale, jestem rad, że będę mógł go znów zobaczyć w takiej roli.
Mam nadzieję, że serial uplasuje się gdzieś w czołówce wśród moich ulubionych seriali :)
Edit: Obejrzałem pierwszy odcinek, nie zawiodłem się, jak na razie zapowiada się rewelacyjnie, nie mogę się doczekać następnego odcinka.