Tak w ogóle to mam małe pytanie bo nie wiem czy dobrze rozumiem: Wy chcecie wskrzesić poprzednią część i zacząć tam gdzie skończyliście (tylko dodać nowe postaci np. Mnie bo wtedy nie grałem), czy zrobić to zupełnie od nowa? Nowe karty postaci itp. Pytam tak w ramach tego, żeby było wszystko jasne.
Rnaki Ty weź lepiej głęboki oddech i przeczytaj jeszcze raz na czym to w ogóle wszystko polega, bo mam wrażenie, że Ty myślisz, że wystarczą chęci, żeby to prowadzić. Otóż nie, nie wystarczą. Myślę, że Tommy ma to coś, jest już w tym doświadczony, robi naprawdę dobre opisy z tego co czytałem wcześniej, ma pomysły, zna temat, buduję dobry klimat i jeśli tylko nie używa swojego specyficznego humoru (bez obrazy Tommy
) to czyta się go z wielką przyjemnością i zaciekawieniem - odsyłam do strony numer 2 tego tematu. Uważam, że obecnie nikt tutaj lepiej od niego tego na pewno by nie poprowadził. Co nie znaczy, że nie ma nikogo, kto nie mógłby się tego podjąć w razie jego odejścia. I nie chodzi mi tutaj o robienie jakiegoś konkursu, czy "wyborów" vicemistrza, tylko po prostu nie widzę sensu w tym, żeby nie SPRÓBOWAĆ kontynuowania tego jeśli Tommy by zrezygnował. Przecież praca Tommy'ego nie poszła by na marne, a to dlatego, że byłyby wtedy tylko trzy opcje:
1opcja - Tommy odchodzi i zamykamy Mafia PBF
2opcja - Tommy odchodzi i przychodzi nowy MG, i to on kontynuuje grę z powodzeniem.
3opcja - Tommy odchodzi i przychodzi nowy MG, i to on kontynuuje grę, tylko, że kompletnie mu to nie wychodzi, więc gra zostaje przerwana.
Praca Tommy'ego idzie na marne w dwóch przypadkach, są to opcje 1 i 3. Więc ja nie widzę różnicy i przeciw wskazań na ewentualną próbę kontynuowania gry.
Tak czy siak jak Tommy odejdzie to gorzej być nie będzie przecież. Więc dlaczego by nawet nie spróbować tego później poprowadzić? To tak jakby być na bezludnej wyspie, mieć 2zł i obok nas automat (nie pytajcie skąd się tam wziął, po prostu jest
) w którym zamiast pieniędzy można wygrać jedzenie i nawet nie spróbować zagrać za te 2zł.
nivener napisał(a):
Tommy wykreuje swój świat, będzie miał swój sposób prowadzenia gry, my się w to jakoś wczujemy, a potem przyjdzie ktoś zupełnie inny, z zupełnie odmiennym sposobem rozgrywania tego PBFa i po prostu może się okazać, że szlag wszystko trafi.
A szlag wszystkiego nie trafi jak Tommy odejdzie? Bo moim zdaniem trafi.
Wybacz mi Tommy szczerość, ale osobiście uważam, że na pewno nie dociągniemy tego długo. Obawiam się, że będzie tak jak ostatnim razem.
Tommy cytuję wypowiedź z 26 grudnia ub. roku: "Jeżeli jednak znajdzie się ktoś, kto będzie chętny by podjąć ideę, to zrobię wszystko co w mojej mocy aby znaleźć trochę czasu na pomoc tej osobie." oraz "mogę jedynie pobieżnie nadzorować przebieg akcji i wyjawić jakie miałem plany względem konkretnych graczy i ogólnej historii" - można zapytać, czemu teraz tak sceptycznie podchodzisz do tzw. "zastępcy"? Ewentualnego rzecz jasna. Czy coś teraz by stało na przeszkodzie, abyś pomógł takiej nowej osobie trochę na początku? Bo mi się wydaje, że nie.