Mafia PBF - Co o tym sądzicie?

Kokoju napisał(a):
(...)bądź też znajdzie kogoś, kto by prowadził ją podczas jej nieobecności


Przeczytaj co napisał Tommy w swoim poście i co napisałem ja. IMO sytuacja, w której dochodzi do przekazania "dowództwa" nie wchodzi w rachubę. Tommy wykreuje swój świat, będzie miał swój sposób prowadzenia gry, my się w to jakoś wczujemy, a potem przyjdzie ktoś zupełnie inny, z zupełnie odmiennym sposobem rozgrywania tego PBFa i po prostu może się okazać, że szlag wszystko trafi. Tak więc przychylam się do propozycji Tommy'ego, żeby narazie to zawiesić i poczekać, aż Tommy na pewno będzie miał czas, żeby go poprowadzić, bo za takie rozpoczęcie aby tylko zagrać, to ja dziękuję.
A dla mnie to jest w ogóle dziwne. No bo ok, Tommy to wszystko wymyślił, miał dobry pomysł... No i ogólnie powinien być "szefem" tego wszystkiego. Ale to nie jedyny użytkownik na MT! Przecież nie musimy czekać akurat na niego. A jeśli on nie będzie miał czasu, to koniec, tak? Pomyślcie logicznie! Przecież nic się nie stanie, jeśli ktoś wejdzie na jego miejsce lub - gdyby Tom wiedział przed startem gry o braku czasu - ktoś inny przejmie projekt. Jeśli stanie się tak, jak mówię w punkcie (opcji) numer 2 nie będzie widać ani czuć żadnej zmiany w rozgywaniu PBF'u, którego jeszcze nie będzie.
To, że przywiązaliście się do Toma i nie ufacie nawet Adminom lub Redakcji nie zmienia faktu, że Tommy może nie mieć czasu. I co wtedy? I koniec? O nie! Ja tego tak nie zostawię! Zresztą - sami zobaczycie. I nie mówię tu o ubieganiu się na stanowisko GM.

Pozdrawiam,
Rnaki
Rnaki - nikt Cię nie błaga o prowadzenie PBF'a czy nawet o granie w następnej sesji ;-)

Według mnie najlepiej, żeby prowadziła to jedna osoba = według jednego pomysłu na całą rozgrywkę.
Kevin napisał(a):
Rnaki - nikt Cię nie błaga o prowadzenie PBF'a czy nawet o granie w następnej sesji ;-)

Przecież wiem

Kevin napisał(a):
Według mnie najlepiej, żeby prowadziła to jedna osoba = według jednego pomysłu na całą rozgrywkę.

OK, ale jeśli TommyTheGun nie będzie miał czasu, to projekt upadnie? To chyba bez sensu, narobić smaka i zapomnieć...
Tak w ogóle to mam małe pytanie bo nie wiem czy dobrze rozumiem: Wy chcecie wskrzesić poprzednią część i zacząć tam gdzie skończyliście (tylko dodać nowe postaci np. Mnie bo wtedy nie grałem), czy zrobić to zupełnie od nowa? Nowe karty postaci itp. Pytam tak w ramach tego, żeby było wszystko jasne.

Rnaki Ty weź lepiej głęboki oddech i przeczytaj jeszcze raz na czym to w ogóle wszystko polega, bo mam wrażenie, że Ty myślisz, że wystarczą chęci, żeby to prowadzić. Otóż nie, nie wystarczą. Myślę, że Tommy ma to coś, jest już w tym doświadczony, robi naprawdę dobre opisy z tego co czytałem wcześniej, ma pomysły, zna temat, buduję dobry klimat i jeśli tylko nie używa swojego specyficznego humoru (bez obrazy Tommy ;-) ) to czyta się go z wielką przyjemnością i zaciekawieniem - odsyłam do strony numer 2 tego tematu. Uważam, że obecnie nikt tutaj lepiej od niego tego na pewno by nie poprowadził. Co nie znaczy, że nie ma nikogo, kto nie mógłby się tego podjąć w razie jego odejścia. I nie chodzi mi tutaj o robienie jakiegoś konkursu, czy "wyborów" vicemistrza, tylko po prostu nie widzę sensu w tym, żeby nie SPRÓBOWAĆ kontynuowania tego jeśli Tommy by zrezygnował. Przecież praca Tommy'ego nie poszła by na marne, a to dlatego, że byłyby wtedy tylko trzy opcje:

1opcja - Tommy odchodzi i zamykamy Mafia PBF
2opcja - Tommy odchodzi i przychodzi nowy MG, i to on kontynuuje grę z powodzeniem.
3opcja - Tommy odchodzi i przychodzi nowy MG, i to on kontynuuje grę, tylko, że kompletnie mu to nie wychodzi, więc gra zostaje przerwana.

Praca Tommy'ego idzie na marne w dwóch przypadkach, są to opcje 1 i 3. Więc ja nie widzę różnicy i przeciw wskazań na ewentualną próbę kontynuowania gry.
Tak czy siak jak Tommy odejdzie to gorzej być nie będzie przecież. Więc dlaczego by nawet nie spróbować tego później poprowadzić? To tak jakby być na bezludnej wyspie, mieć 2zł i obok nas automat (nie pytajcie skąd się tam wziął, po prostu jest ;-) ) w którym zamiast pieniędzy można wygrać jedzenie i nawet nie spróbować zagrać za te 2zł.

nivener napisał(a):
Tommy wykreuje swój świat, będzie miał swój sposób prowadzenia gry, my się w to jakoś wczujemy, a potem przyjdzie ktoś zupełnie inny, z zupełnie odmiennym sposobem rozgrywania tego PBFa i po prostu może się okazać, że szlag wszystko trafi.


A szlag wszystkiego nie trafi jak Tommy odejdzie? Bo moim zdaniem trafi.

Wybacz mi Tommy szczerość, ale osobiście uważam, że na pewno nie dociągniemy tego długo. Obawiam się, że będzie tak jak ostatnim razem.

Tommy cytuję wypowiedź z 26 grudnia ub. roku: "Jeżeli jednak znajdzie się ktoś, kto będzie chętny by podjąć ideę, to zrobię wszystko co w mojej mocy aby znaleźć trochę czasu na pomoc tej osobie." oraz "mogę jedynie pobieżnie nadzorować przebieg akcji i wyjawić jakie miałem plany względem konkretnych graczy i ogólnej historii" - można zapytać, czemu teraz tak sceptycznie podchodzisz do tzw. "zastępcy"? Ewentualnego rzecz jasna. Czy coś teraz by stało na przeszkodzie, abyś pomógł takiej nowej osobie trochę na początku? Bo mi się wydaje, że nie.
Obrazek
1. Wolę poczekać do momentu aż wszystko się wyjaśni u mnie w pracy itd. - żebym wiedział jakie są szanse abym mógł poprowadzić PBF samemu, co (no offence) jest wg mnie najlepszym rozwiązaniem.

2. W tym momencie nie widzę nikogo, kto według mnie poradziłby sobie z PBFem. Czy to przez brak pojęcia o co w ogóle w tym PBFie chodzi, czy też przez brak rzeczywistego zainteresowania tematem. Jeżeli pojawi się ktoś, kto w moim odczuciu ma szanse pociągnąć to dalej na niezłym poziomie, to z pewnością pomogę.

Ale jestem jedną z tych osób, które wolą zaprzepaścić cały projekt niż pozwolić aby powoli schodził on na psy.
Obrazek
- M a f i a P B F -
Tylko nie wiem czemu nie bierzesz pod uwagę tego, że zamiast zaprzepaszczenia może też okazać się, że komuś udało by się to pociągnąć w dobry sposób. To trochę tak jakbyś miał do wyboru: dać się zoperować chirurgowi i może umrzeć, a może wyzdrowieć i przeżyć jeszcze wiele lat, i nie dać się zoperować i umrzeć za kilka dni. Chodzi mi o to, że i tak nie masz nic do stracenia. Bo jak PBF miałby upaść, to by upadł, i co za różnica kiedy?
Obrazek
Dantes napisał(a):
Bo jak PBF miałby upaść, to by upadł, i co za różnica kiedy?

Z tego co widzę, Tommy'emu nie robi różnicy kiedy, tylko jak. Bo chyba lepiej jak ma upaść z braku prowadzącego niż zniszczony przez czyjąś durnotę.

TommyTheGun napisał(a):
Ale jestem jedną z tych osób, które wolą zaprzepaścić cały projekt niż pozwolić aby powoli schodził on na psy.

I wcale ci się nie dziwię, bo z tego co mówiłeś, włożyłeś w to dużo pracy.

A poza tym śmieszą mnie teksty Rnakiego w stylu:
Rnaki napisał(a):
I co wtedy? I koniec? O nie! Ja tego tak nie zostawię!

A co ty chcesz z tym zrobić? W tej kwestii to ty masz chyba niewiele do powiedzenia. Jedyne co ty będziesz mógł zrobić, to stworzyć własnego PBF'a ale raczej nie wróżę mu świetlanej przyszłości.

Rnaki napisał(a):
Zresztą - sami zobaczycie.

Czekam z niecierpliwością ;-)
"Bo chyba lepiej jak ma upaść z braku prowadzącego niż zniszczony przez czyjąś durnotę." - szczerze? Nie widzę różnicy. Każdy z uczestników zabawy wiedziałby, która część należałaby do Tommy'ego, a która do nowego MG, i każdy wiedziałby komu za co dziękować. Poza tym, skąd ten pesymizm, czemu od razu miałoby się nie udać przez durnotę? Może po prostu komuś nie uda się tego poprowadzić idealnie, i nie będzie cieszyło się to już takim zainteresowaniem, ale chyba zawsze warto przynajmniej spróbować, podjąć rękawice. I oczywiście nie mówię tu o takim Rnakim, bo on wyraźnie szybciej mówi niż myśli, a poza zbyt dużą ilością wolnego czasu niczym się nie wyróżnia, ale nie widzę problemu w tym, żeby ktoś to ewentualnie pociągnął.

Zresztą Tommy dał mi już odpowiedź, która mnie satysfakcjonuję.
Obrazek
nivener napisał(a):

A poza tym śmieszą mnie teksty Rnakiego w stylu:
Rnaki napisał(a):
I co wtedy? I koniec? O nie! Ja tego tak nie zostawię!

A co ty chcesz z tym zrobić? W tej kwestii to ty masz chyba niewiele do powiedzenia. Jedyne co ty będziesz mógł zrobić, to stworzyć własnego PBF'a ale raczej nie wróżę mu świetlanej przyszłości.

Rnaki napisał(a):
Zresztą - sami zobaczycie.

Czekam z niecierpliwością ;-)


Niech Cię nie śmieszą, bo nie mają takiego celu. I nie, nie trafiłeś, chodzi mi o coś innego :-)
Rnaki napisał(a):
Niech Cię nie śmieszą, bo nie mają takiego celu.


Może i nie mają, ale śmieszą.

W każdym razie, ja się wypowiedziałem, z własnego doświadczenia wiem, że przekazywanie sesji/PBF'ów innemu Mistrzowi Gry w większości przypadków się nie sprawdza. Więc jeśli Tommy będzie miał pewność, że będzie miał czas - w porządku, ja się piszę. Ale jeżeli to będzie takie: "zagrajmy, jakoś to będzie", to ja w to nie zagram. Jestem sceptycznie nastawiony do przekazywania "dowództwa nad sesją".
Ok, nivek, a teraz spójrz na to z takiej perspektywy - całą tą Mafię PBF nie "wymyślił" (w cudzysłowiu, gdyż PBF już instniał, nie o Mafii, ale istniał) Tommy, lecz np. Kevin, albo inny użytkownik. Również byłbyś chętny, prawda? Jednak ten ktoś nie ma czasu i nie chce już prowadzić PBF, które jeszcze nie wystartowało. Na jego miejsce chce wejść Tom. Również byłbyś przeciw, hę?

Więc jak widzisz, nie będzie to miało dużego znaczenia, czy TommyTheGuna ma ktoś zastąpić, czy nie.
To czy reaktywacja PBF'u ruszy to już jest decyzja Tommiego, bo bez obrazy nie widzę innej osoby lepiej nadającej się do prowadzenia tego dosyć wymagającego przedsięwzięcia, a to ze względu na doświadczenie w prowadzeniu takich sesji. W momencie zakładania tego tematu można wywnioskować z postów że Tommy miał już gotowy pewien plan rozgrywki i nie widzi mi się żeby zastąpiła go i jego wizję PBF'u od tak inna osoba. Ja osobiście nie brałem udziału w takich sesjach, ale chciałem podzielić się swoim zdaniem. Jedni mogą się ze mną zgadzać, a inni nie. Ale pozostaje przy swoim zdaniu albo Tommy poprowadzi tą rozgrywkę albo niech lepiej nie będzie reaktywowana, bo jak wspomniane było parę postów wyżej: "Że lepiej zaprzepaścić cały projekt niż pozwolić aby powoli schodził on na psy".
Tyle ode mnie.

PS: Rnaki nie obraź się ale z twoich wypowiedzi można wywnioskować że zależy tobie aby przekazać Ci ten projekt. Takie jest moje odczucie.
dosia92 napisał(a):
PS: Rnaki nie obraź się ale z twoich wypowiedzi można wywnioskować że zależy tobie aby przekazać Ci ten projekt. Takie jest moje odczucie.


W takim razie Twoje odczucie jest złe. Chciałem być pomocnikiem, nie to nie. Nie narzucam się. I tylko próbuję Wam wytłumaczyć, że nie tylko TTG jest na MT. I równie dobrze może to prowadzić na przykład Administrator! Hę?
W takim razie uargumentuj jak ma wyglądać to bycie pomocnikiem Mistrza Gry, bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.