Szkoła

U mnie była śmieszna sytuacja a mianowice wszyscy bujali się na krzesłach.
N=nauczyciel
K=kolega

N. nie bujać się na krzesłach!!
K. Ale mi się chce!!!!!
N chcesz uwage?!!
K A mam to w DU**** pani też się buja.
N No nie znów mi dogryzłeś UWAGA JAK NIC!!!!
K to proszę ale niema pani długopisu
N A no tak ktoś mi pożyczy
Cała klasa: NIE!!!!!!!!!!!!!!!! :mrgreen:
Trochę zapomnałem bo to było dwa lata temu ale tak to pamiętam
Obrazek
Myślałem, że to będzie spokojny dzień w szkole... Ale już na początku 1 przerwy miałem ochrzan wraz z 2 kolegami z klasy. Siedzimy na kanapie przed pokojem nauczycielskim, rozmawiamy sobie kulturalnie oczywiscie i nagle wyskakuje dyrektorka i krzyczy ze ktos z nas przeklnął i że za to jest nagana. gadamy z nią 15 minut i kazała nam przychodzić przez tydzien na 7.00 do szkoły ;(. Tyle ze nikt z nas nie przeklnął i zostalismy ukarani niesprawiedliwie.
Obrazek
Tak to już jest z nauczycielami itp. osobami , jedynie zawsze można się dogadać z personelem (konserwatorzy , woźni). Odkąd pamiętam zawsze nauczyciele się czepiali mnie , a jak się uparli to nic nie można zrobić.
Carl jak się zachowywałeś tak jak na forum, to się nie dziwię, że się Ciebie czepiali :-)

U mnie w szkole dzisiaj nawet spokój, sprawdzian z bioli miałem, jak będzie dobrze to dostanę 3, na angliku pisaliśmy list do właściciela restauracji, w którym zawarliśmy takie informacje, że w jedzeniu były karaluchy, manager był Azjatą, który w nie mówił po angielsku, w dodatku był pijany i zaczął się z nami kłócić, i że jak nam nie zwrócą pieniędzy za posiłek to podamy ich do sądu (to wszystko tak łdanie rozpisaliśmy na ponad 120 słów) :))
Na niemieckim baba nas masakrycznie wkurzyła, zapowiedziała nam sprawdzian na 21 marca i powiedziała, że ją to nie obchodzi, że to pierwszy dzień wiosny i że jeśli ktoś nie przyjdzie to wpiszę mu pałę :-| tak więc plany połowy klasy poszły się jebać :-/
Obrazek
U nas teraz afera, bo chcą nasze gimnazjum przenieść tam gdzie jest teraz podstawówka, a do naszego gimnazjum przenieść dwie podstawówki. Nie wiem kto wpadł na tak genialny pomysł, jest to całkowicie bez sensu, bo ani szkoła podstawowa nie jest przystosowana pod uczniów z gimnazjum ani odwrotnie, dobrze, że już kończę tą szkołę. Mam nadzieję, że do zmiany nie dojdzie, przynajmniej w tym roku, bo w takim wypadku kończyłbym nawet o 19, co chyba normalne nie jest.
A w klasie to nic specjalnego, oprócz tego, że na lekcji Języka Ojczystego kolega otworzył tablicę w celu jej wytarcia i całej klasie ukazał się wielki członek (nikt się tego nie spodziewał).
Dzisiaj z okazji dnia kobiet musieliśmy my (chłopacy) coś zorganizować. Chcieliśmy być oryginalni i nie pójść na łatwiznę kupując tulipana. Wpadliśmy na taki pomysł, żeby kupić im kolorowe kubki na, których się podpiszemy (jest nas tylko 9 w klasie). Dzisiaj mieliśmy godzinę wychowawczą, więc postanowiliśmy, że rozdamy te kubki właśnie na tej lekcji, ale godzina wychowawcza była na ostatniej godzinie, a na wcześniejszych raczej byśmy im nie rozdali, bo albo taki przedmioty na, którym nauczyciele nie zgodzą się, albo lekcje dzielone na grupy (anglik i łacina). Dziewczyny był tak wkurzone i zaczęły nas oskarżać, że nic im nie zorganizowaliśmy, że one też nam już nic nie dadzą na dzień chłopaka, ale jak przyszło co do czego to było im chyba trochę głupio :-P

A i jeszcze dzisiaj ojciec(religii uczą nas ojcowie) opowiadał, nam o rekolekcjach , które zaczną nam się za tydzień, jak się zapytałem czy są obowiązkowe to dostałem dziennikiem, ale w sumie zaczynam się do tego już przyzwyczajać xd
Obrazek
A tera będzie taki kawał na koniec, że z krzeseł pospadacie!! :D To było w środę przed świętami. 2 lekcja - geografia. Nauczycielka to dyrektorkawstrętna baba. Nasz kolega Max przyniósł głośniki i mp3. Zadzwonił dzwonek. Max przez przypadek puścił muzykę z Gwiezdnych Wojen (może ktoś kojarzy, wtedy gdy wchodzi Vader) i w tym samym czasie dyrektorka weszła do klasy. Gdybyście widzieli efekt! :D Pewnie go będzie pytać na kazdej lekcji, bo jest bardzo mściwa. Mam nadzieje że zapomni to zdarzenie przez 2-tygodniowe ferie do 4 maja, bo inaczej chłopak ma przerąbane...
Obrazek
A mnie w budzie ciągle jakieś dzieciaki zaczepiają, a jak się pytam o co chodzi, to lecą do dyra, że niby dzieci straszę :evil:
Suaaaba debata. Na początku spięty w cholerę, ręce się trzęsą, głos załamywał, jednak z każdą minutą czułem się coraz pewniej.

Oczywiście przejebane, bo zaczęli wyciągać brudy i pytali, jak przewodniczący może mieć tak naganną frekwencję, temat podłapał dyrektor który w ubiegłym roku obniżył mi sprawowanie, i który wcale nie próbował udawać, że mnie nienawidzi, dopierdalał, gestykulował, zlewał.

W pewnym momencie złapałem wiatr w żagle, i zaczął się ogień. Napierdalałem jak głupi, "jestem urodzonym przywódcą, za mną ludzie pójdą, od dziś moje imię będzie synonimem samorządu", zacząłem drzeć i przekreślać programy wyborcze przeciwników, które zresztą zdążyłem wcześniej zjechać. Błędem było wspomnienie o nacjonalizmie, bo wtedy to już ludzie się przestraszyli i ktoś krzyknął "Hitler!" xD!

Ogólnie ogień teraz w szkole, gdy przechodzę po szkolę, wszyscy się za mną odwracają, podchodzą poklepują po ramieniu, ale nacjonalizm trochę szkody narobił, i w pokoju nauczycielskim huczy, że aż dwie nauczycielki do mnie przybiegły z pytaniem, co ja za radykały głoszę ^^
No no, wyobrażam sobie ten Chaos, który zapanował w Twojej budce.
Jednak życzę sukcesów na drodze władzy, gdyż wiem, że szkoła w której Acozz jest przewodniczącym, to szkoła poszkodowana przez los \:/

May the force be with you!
muore il bandito, la mafia vive
Wczoraj to był lajt. Dziś nauczyciele zabrali głos: "Ktoś z tak radykalnymi poglądami nie może być przewodniczącym", "Skłóci całą szkołę", "Chłopcze nie idź tą drogą, ja widzę jaki to ma zły wpływ na Ciebie" , "Ja na studiach trzymałam się z nacjonalistami, nawet chłopaka miałam nacjonalistę, dziś wszyscy siedzą, albo mają wyroki w zawiasach", a najlepsza nauczycielka od histy, wchodzę do klasy a ona "I co, jak zostaniesz przewodniczącym założysz glany i pobiegniesz Cyganów napierdalać?!" - tak, przeklęła ^^

Oczywiście mnie krytyka podbudowała, i dziś były przemówienia przez radio-węzeł. Przeciwnicy na jednej lekcji swoje programy wygłosili, krótko i miło, ja poprosiłem na oddzielnej lekcji i zaś napierdalałem... Nawet Pani sprzątaczka powiedziała, że mocne słowa poleciały ^^, ale gdy skończyłem usłyszałem oklaski dobiegające z klas, więc może może, ktoś na mnie zagłosuje..

Jedno jest pewne..teraz to mam przejebane..
U mnie w drugiej klasie gimnazjum odchodziły niezłe jaja na matmie. Siedziałem z kolegą pod oknem (kolega był bliżej okna) w przedostatniej ławce, a za nami siedziało dwóch innych kolegów. No i oni, jak on coś pisał, otwierali to okno i walili go nim w głowę. Z kolei innym razem kolega (ten uderzany oknem) miał przy sobie taki mały metalowy nożyk w plastikowym opakowaniu, wyjął ten nożyk i rzucił tym plastikiem na biurko nauczycielki. Nawet się nie kapnęła, kto to zrobił. Kolejnego dnia koledzy siedzący w ostatniej ławce (ci od okna) otworzyli szeroko okno, a jakiś chłopak kopnął do środka piłkę do nogi (sala sąsiadowała z boiskiem szkolnym). Babka była nieźle wkurzona (xD).

Natomiast na matmie w liceum była takowa scenka między (k)olegą a (n)auczycielką:

n: Ale się na ciebie wku*wiłam (naprawdę tak powiedziała !). Nie widziałeś jeszcze sprawdzianu, a już lecisz do wychowawcy na skargę.
k: Ale ja powinienem mieć dwa z tego sprawdzianu !
n: Nie dyskutuj ze mną !
k: Ale pani profesor...
n: Do wychowawcy marsz ! (wyszli z sali)
Po powrocie do klasy:
k: No i nie da mi pani dwójki ?
n: Nie !
k: Ale dlaczego ?
n: Jak cię rodzice wychowali ?
k: A ma pani coś do mojego wychowania ?
n: Zaraz mnie tu szlag trafi ! Do dyrektora ! (wyszli z sali)
Nie było ich pół godziny, no i cała lekcja przepadła.

A następnego dnia ten chłopak przyleciał do niej z przeprosinami i kwiatami, a ona przyjęła przeprosiny i coś tam do klasy rzuciła, że po tym zdarzeniu miała jakieś problemy z oddychaniem. I tak zakończyła się ta historia.
No i po wyborach. Drugiem miejsce, jestem wice ale zyskałem najwięcej.

Minusy: Burza, burza, burza. Wczoraj siedziałem u dyrektora ds. opiekuńczo-wychowawczych i musiałem go zapewniać, że nie neguje holocaustu..

Plusy:
Fejm i dziewczynki:

Siedzę sobie na korytarzu i przechodzi grupka dziewczyn i słyszę, jak szepcą:

"Ej, to jest ten Acozz?"

Słyszę, wiec odpowiadam:

-"Tak to ja"
-"Aaaa! Jestem Twoją fanką, głosowałam na Ciebie!"
- "Ja też, ja też, ja też!"
- "Dajcie mi numery, to też zostanę waszym fanem"

Czy może być jeszcze łatwiej :-D ?

Mimo wszystko moje poglądy zostały rozpropagowane i dotarły do zainteresowanych, jedna nauczycielka powiedziała, że jeden z jej wychowanków głosował na mnie bo:

"jestem prawdziwym polakiem" xD
U nas chcą zespoły zrobić w sensie podstawówkę z gimnazjum połączyć, przy okazji kilku nauczycieli chyba będą zwalniać. A że z gimnazjum do podstawówki dzielą jedne drzwi...
Obrazek
W sygnaturce nie ma żadnych ukrytych spiskowych teorii na temat forum lub osób z nim powiązanych...
Dzisiaj zostaliśmy poinformowani, że od nowego półrocza zostanie wprowadzony dziennik elektroniczny. O tym, że są takie plany wiadomo było od kilku miesięcy, ale każdy liczył, że ten pomysł nie wypali. To, że rodzice będą mieli ciągły dostęp do ocen to nic w porównaniu z tym, że jeśli kogoś nie będzie cały dzień to dzwonią do rodziców. I idź tu teraz człowieku na wagary...
Ma ktoś w swojej szkole dziennik elektroniczny? Jeśli tak to jak się w rzeczywistości sprawdza?
Obrazek