#271
Re: Ciekawostki w grze...
Najzabawniejszy użytkownik (2011)
1156
Realistyczne było w czasach Mafii aż do, powiedzmy, końca lat '90.
Linka prędkościomierza była zawinięta w taki ślimaczek i faktycznie, w zależności od kierunku kręcenia się kół samochodu, przybywało lub ubywało kilometrów. Tak kiedyś cwani właściciele komisów obniżali przebieg (albo kręcili automatycznym wkrętakiem, albo podnosili auto z jednej strony, wsadzali na bieg i blokowali pedał gazu - i tak przez jakiś czas, żeby zmniejszyć przebieg). Widziałem kiedyś na wsi jak poddawali takiej "kuracji odmładzającej" Poloneza.
W dzisiejszych autach (nie w każdych, ale w sporej części) to wszystko inaczej działa.
Ja się kierowałem dwoma rzeczami - swoim Audi i prawami fizyki. Logicznie rzecz biorąc, gdy koło się toczy do przodu lu do tyłu, choćby o jeden milimetr, pokonuje pewien dystans. A że liczniki mają różne sposoby funkcjonowania, jest inną kwestią...
W Mafii może to być normalnym zjawiskiem, lecz dzisiaj, w realu, można się zdziwić.
Więc przyznaję: moja wypowiedź może podlegać dyskusji
Linka prędkościomierza była zawinięta w taki ślimaczek i faktycznie, w zależności od kierunku kręcenia się kół samochodu, przybywało lub ubywało kilometrów. Tak kiedyś cwani właściciele komisów obniżali przebieg (albo kręcili automatycznym wkrętakiem, albo podnosili auto z jednej strony, wsadzali na bieg i blokowali pedał gazu - i tak przez jakiś czas, żeby zmniejszyć przebieg). Widziałem kiedyś na wsi jak poddawali takiej "kuracji odmładzającej" Poloneza.
W dzisiejszych autach (nie w każdych, ale w sporej części) to wszystko inaczej działa.
Ja się kierowałem dwoma rzeczami - swoim Audi i prawami fizyki. Logicznie rzecz biorąc, gdy koło się toczy do przodu lu do tyłu, choćby o jeden milimetr, pokonuje pewien dystans. A że liczniki mają różne sposoby funkcjonowania, jest inną kwestią...
W Mafii może to być normalnym zjawiskiem, lecz dzisiaj, w realu, można się zdziwić.
Więc przyznaję: moja wypowiedź może podlegać dyskusji