A ja znów wróciłem do Half-Life'a 2. Ta gra jest po prostu niesamowita. Gram w nią czwarty raz i za każdym razem przeżycia są takie same. Klimat po prostu wylewa się z ekranu monitora, a w mieście Ravenholm jest go najwięcej w całej grze. Za każdym razem, mimo że wiem już skąd wyskoczy potwór, tak samo kurczowo trzymam myszkę i przechodzę przez miasto z ciarkami na plecach. Do tego w HL2 mamy prześwietną fizykę (z ragdollem), grafikę również, i wszystko to przy bardzo niskich wymaganiach! No i myślę, że nie muszę wspominać, że HL2 to absolutny obowiązek dla każdego fana gier komputerowych, prawda?