Konsole FTW, ja między innymi dla GTA V kupuje konsolę. Po fiasku pecetowej wersji czwórki (bo było to fiasko, nie bójmy się użyć tego słowa) nie mam zamiaru czekać nie wiadomo ile na wersję PC by potem i tak mocno się rozczarować musząc użerać się z lagami i badziewną optymalizacją. I tak od dawna nosiłem się z zamiarem zakupu konsoli, a wypuszczenie kolejnej części GTA jest świetnym pretekstem by wreszcie się na to zdecydować.
Na pewno widzieliście już najnowsze trailery (te trzy, każdy poświęcony innemu bohaterowi). Mnie napawają one prawdziwym entuzjazmem, widać, że postaci będą rozbudowane i bardzo ciekawe. Były pilot z zaburzeniami psychicznymi Trevor, Franklin kreowany na takiego gangsta homie (głos pod niego podkłada Young Maylay, ten sam który podkładał głos pod CJ'a, to tak btw), oraz Michael, czyli były gangster z kryzysem wieku średniego. Świetnie się to wszystko zapowiada, czuję naprawdę epicką grę. Do tego powrót do San Andreas, które po Vice City jest moim ulubionym miejscem z uniwersum GTA. Miodzio, po prostu miodzio.