Grand Theft Auto V

Osobiście bym wolał żeby w GTA V było coś na wzór San Andreas, które mi jakoś bardziej podobało niż VC, ale ja nie mam nic do gadania bo to R* tworzy tą serie. Z drugiej strony ciekawe co będzie nas czekać w nowej odsłonie GTA? Po prostu trzeba czekać na wieści od panów z Rockstar.
Co do mewy to taki klub jest w algoquin w dzielnicy tam gdzie te wieżowce i bilbordy. Klub taka sama nazwa i zdjęcie.

Vice City świetny pomysł, a co do Tommy`ego to chyba nam się tylko obije o uszy a będziemy sterować kimś innym. ;-) Szkoa że na targach E3 R* nie było z GTA V i L.A. Noire
Obrazek
To raczej nie klub, tylko teatr. A jeśli kolejna część będzie w Vice City, to zapewne jakieś nawiązanie do Tommy'ego będzie (tak jak strój Claude'a w IV). Ale to już całkiem nowa era - nowe postacie i nowe (stare) miasta. W kolejnym GTA spotkamy co najwyżej (o ile w ogóle) paru bohaterów z IV. Teraz tylko czekać na Gamescom, na których będzie R*.
Jak już wcześniej wspominałem, jeżeli GTA V będzie miało miejsce w VC to nie możliwe abyśmy nie spotkali Tommy'ego, przecież pod koniec GTA:VC był największym bossem przestępczego podziemia.
muore il bandito, la mafia vive
Ja osobiście nie czekam już na żadną cześć GTA to jak panowie z optymalizowali GTA IV i Episody to jest poprostu śmieszne, ale jak by nie było dość długo grałem w tą część bo przeszedłem ja 5 razy nie na 100% ale na 98%, nie wytłukłem jedynie tych opsrańców dachowych(gołebi) bo to już było za nudne moim zdaniem.Dodatki również przeszedłem, ale tu już na 100% bo było o wiele mnie roboty.

Boję się jakie to nowe GTA by miało wymagania i optymalizacje, poprostu nie wierzę już w siłę R*, robią bardzo dobre gry, ale ja do nich już szacunku nie mam dla nich priorytetem są konsole której nigdy sobie nie kupię bo nie lubię na tym syfie grać, może kiedyś odzyskam do nich zaufanie ale tylko pewnei wtedy kiedy będzie mnie stać na komputer jak to się mówi z NASA.
Mnich napisał(a):
Jak już wcześniej wspominałem, jeżeli GTA V będzie miało miejsce w VC to nie możliwe abyśmy nie spotkali Tommy'ego, przecież pod koniec GTA:VC był największym bossem przestępczego podziemia.

Był, ale to była stara era GTA. W IV nie było nawet mowy o żadnej postaci ze starych części, więc w kolejnym GTA można liczyć na jakieś powiązania tylko i wyłącznie z IV. Choć na pewno jakieś smaczki się znajdą (jak grafitti na jednym z budynków, czy strój bohatera III w GTA IV).
Adam Sz napisał(a):
Był, ale to była stara era GTA. W IV nie było nawet mowy o żadnej postaci ze starych części, więc w kolejnym GTA można liczyć na jakieś powiązania tylko i wyłącznie z IV

Nie za bardzo wiem, o co ci chodzi, kiedy mówisz 'stara era'. Mam to samo zdanie co Mnich: jeśli GTA V będzie miała miejsce w VC, to NA PEWNO spotkamy kogoś z VC. Zależy jeszcze od tego, w jakich latach będzie miała miejsce akcja 'piątki'. Jeśli wcześniej, to możliwe, że spotkamy się np. z Diazem..? A jeśli po, no to niewykluczone, że będzie to Tommy (o ile do tej pory np. nie zginie). Przypominam, że to właśnie R* jest znane z licznych smaczków i nawiązań do poprzednich części. Sądzę, że jeśli 'piątka' będzie miała miejsce w VC, to nawiązania będą na pewno i to niekoniecznie z IV.
Chodzi mu o to że "stara era" czyli era GTA III to: GTA III, Vice City, San Andreas, gdzie gry były na jednym silniku i były ze sobą powiązane.

następny numerek IV oznacza przejście do nowej ery właśnie. Prawdopodobnie to zupelnie inne "uniwersum" gdzie nie spotkamy postaci z ery GTA III.

Aha temat ma złą nazwę, bo powinno być nowe GTA. Na coś takiego jak GTA V nie ma na razie co liczyć. Rockstar będzie chciał zapewne użyć jeszcze tego silnika, który mamy w grze przynajmniej raz. A poza tym to byłoby otwarcie nowej ery GTA a na to nie czas
'Masz pit bulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak pi#%ny rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz scieżkę towaru mojemu kumplowi, a na koniec puszczasz mi film o facecie w łódce

-No właśnie kim ty w ogóle k&^a jesteś, pajacu?'
Jak dla mnie, to IV nie wprowadziła serii GTA w żadną 'nową erę', bo zwyczajnie w porównaniu z poprzednimi częściami była g*wniana. Może i był to nowy silnik, ale jak dla mnie miała nudną fabułę i była przekombinowana. Pozostaję przy tym, że najlepsza to Vice City i wciąż liczę na to, że kolejna część będzie miała miejsce w odnowionym, powiększonym i upiększonym Vice City.
Wolał bym by w GTA V zamiast Vice City było coś na wzór San Andreas,a jeśli by było w Vice City to wątpie żeby głównym bohaterem był tony.
"Wychowany na twoich słowach dopadnie cię morderca."-Pablopavo
Tommy ;-) Wiadomo, że jeśli akcja następnej części GTA przeniesie się do Vice City, miasto nie będzie takie małe jak było.
nivener napisał(a):
Jak dla mnie, to IV nie wprowadziła serii GTA w żadną 'nową erę', bo zwyczajnie w porównaniu z poprzednimi częściami była g*wniana. Może i był to nowy silnik, ale jak dla mnie miała nudną fabułę i była przekombinowana. Pozostaję przy tym, że najlepsza to Vice City i wciąż liczę na to, że kolejna część będzie miała miejsce w odnowionym, powiększonym i upiększonym Vice City.

Ale to nie ma znaczenia, czy GTA IV było dobre. Twórcy się zarzekali, że część IV rozpoczyna nową erę, nowe uniwersum (jak to czapel007 ładnie określił) w którym nie spotkamy żadnych postaci ze starych części. Jestem fanem serii GTA i jeszcze przed premierą czwórki z zapartym tchem śledziłem nowe informacje na jej temat, niejednokrotnie czytając, że IV otworzy nową erę GTA. W tej części Liberty City bardzo różniło się od tego z III części, nie było też mowy o ŻADNYM z bohaterów GTA III. Myślę, że w przypadku nowej części będzie podobnie, choć na pewno jakieś małe smaczki będą ;)
Myślę, że twórcy nie za bardzo wiedzą jak zbudować modele postaci z poprzednich części na nowym silniku. Może boją się niezadowolenia... chyba każdy gracz lubi, gdy pojawia się jakiś bohater z poprzednich gier.
To raczej odpada, wzięli by model z poprzedniej części, obłożyli nowymi teksturami, i za pomocą motion capture nałożyli nowe animacje. Zresztą mieliśmy już taki comeback po 4 latach. Claude Speed, bohater GTA 3 pojawia się na chwilę w San Andreas, oteksturowany na nowo
'Masz pit bulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak pi#%ny rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz scieżkę towaru mojemu kumplowi, a na koniec puszczasz mi film o facecie w łódce

-No właśnie kim ty w ogóle k&^a jesteś, pajacu?'
Jego postać już lepiej wyglądała w GTA III, w SA wyglądał beznadziejnie :->
cron