Tyle się mówi, żeby nie porównywać obu tych gier... GTA i Mafia są jak ogień i woda, wszystko mają inne, bo różne są ich założenia.
Ja pozwoliłem sobie porównać obie gry jedynie pod względem dopracowania mapy. Grand Theft Auto zawsze było lepsze pod tym względem, gdyż od początku miało w założeniach być sandboksem, tudzież miało zachęcać gracza do eksplorowania mapy. W Mafii miasto oraz tereny wiejskie pełnią jedynie rolę tła całej opowieści, dlatego nie znajdziemy tam bardziej wymodelowanych zaułków, w których mogłyby być jakieś znajdźki czy inne ukryte przez twórców przedmioty.
Tak jak wspomniałem wyżej, mimo tego, że Mafia nie została do tego stworzona, bardzo lubię zwiedzać sobie jej piękne, klimatyczne mapy. Szkoda mi jedynie, że nie da się dojechać wszędzie. Gdyby powstała jakaś fajna modyfikacja łatająca puste miejsca jakimiś elementami otoczenia, usuwająca blokady wjazdu na pusty teren, czy też dodająca poligony w miejsca dostępne dla gracza, gra zyskała by bardzo dużo na gameplay'u. Właśnie to jest piękne w GTA, że mamy taką swobodę. Mafia ma bardzo duży potencjał, aby w pewnym stopniu jej dorównać.
Jeżeli chodzi o sam model jazdy, podobnie jak z samymi grami. I w Mafii mi odpowiada realizm, i w GTA bardzo lubię ten szalony, arcade'owy styl jazdy. W Mafii mamy poczuć, że rzeczywiście prowadzimy pojazd, a w GTA możemy wyczyniać z samochodami takie rzeczy, o których nam się nawet nie śniło. Nie można mówić "takie GTA to pod tym względem to czysty syf.". Jedni wolą to, drudzy tamto, a jeszcze inni lubią i jedno i drugie.
Pozwolę sobie teraz na tym zakończyć. Mógłbym się jeszcze powypowiadać na temat wielu innych elementów obu gier, lecz to zdecydowanie nie miejsce na to. Temat jest ogólny i nie dotyczy tylko jednej rzeczy, która nas w grze "denerwuje". Szanuję administrację oraz regulamin forum, chciałem jedynie przedstawić w temacie mój punkt widzenia na omawianą sprawę.