Regulamin działu
W tym dziale posty nie są naliczane.

Zdanie do zdania

Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki...
Obrazek
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było ...
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę...
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson ...
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od...
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smrod...
Murphy był optymistą.
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej...
Obrazek
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej baby Józefa Brzęczyszczykiewić Robal. Gdy nagle zoorientował sie ze z józka wylazły kaszanki od razu je zabrał i zjadł po czym zaczął pierdzieć..pierdzieć..pierdzieć..pierdzieć..itd. Po pierdzeniu zajął się jedzeniem drugiego smakołyku o nazwie "kaszanka". Zorientował sie ze to co je teraz to to samo co jadl wczesniej.
Po zjedzeniu siadł na klopa i..srał srał..srał i zdenerwował sąsiadke o imieniu Marian PiłWódki który zadzwonił na milicje i..
"Lepiej umrzeć młodo..lecz z grubą forsą w kieszeni "
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu.
ee? powinieneś kończyć toi co ja napisałem!!!!!!!!!!!!!!!!
"Lepiej umrzeć młodo..lecz z grubą forsą w kieszeni "
NIE! Dodałeś za dużo! Idziemy w ślad wzorowego Extreme'a :)
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu. Noga ktora lezala obok sklepu z butami...
Obrazek
Kibic, syn gangstera, lubiał szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczal sie rozgladac a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu. Noga ktora lezala obok sklepu z butami zaczęła nagle się poruszać, jakby żyła własnym życiem, po czym...
Crunk Ain't Dead, Ho!
Kibic, syn gangstera, lubił szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczął się rozglądać a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu. Noga która leżała obok sklepu z butami zaczęła nagle się poruszać, jakby żyła własnym życiem, po czym kopnęła kibica, syna gangstera ...
Kibic, syn gangstera, lubił szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczął się rozglądać a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu. Noga która leżała obok sklepu z butami zaczęła nagle się poruszać, jakby żyła własnym życiem, po czym kopnęła kibica, syna gangstera zadziubał noge nozem po czym...
Murphy był optymistą.
cron