Zbir
418
Kibic, syn gangstera, lubił szamać kasztanki, lecz gdy poszedł do rzeźni kaszanek już nie było. Tak się zdenerwował, że bił bejsbolem w pokerzystę, który akurat kupował salceson z zimnego kota, który leżał w sklepie od tygodnia i zaczął się rozglądać a smród wywodził się nie od niego ale od pierdzącej obsługi sklepu. Noga która leżała obok sklepu z butami zaczęła nagle się poruszać, jakby żyła własnym życiem, po czym kopnęła kibica, syna gangstera zadziubał nogę nożem po czym umył pyte bo stwierdził ze mu śmierdzi po tym jak uciekł od niego jego kochany skunks. Jego zwierzątko wabiło sie Stefek. Miał czerwone oczy i był skunksem, ponieważ jego matka od czasu do czasu lubiała smażyć wrzeszczące kotlety. Ale pewnego razu zwierz wybiegł na ulice i zaczął buszować po wszystkich damskich torebkach zrobionych ze skóry lisa które uszył nijaki papier A4. Zagubiony w torebkach, zaciekawił się i użył perfum. Wtedy odgryzł sobie ogon i ruszył na śmietniki w poszukiwaniu ciekawie latających much. Jego zainteresowaniem było zdobycie pożywienia i puszek do wyniesienia na złom. Ostatnio na śmietnisku znalazł ciekawy obiekt, a był to spodek UFO. Chwilę później wyszło z niego dwóch zielonych kosmitów i zaczęli biegać jak do rytuału. Potem wpakowali jego pana, Kibica do statku i polecieli na jego dom i tam go wysadzili. Wystraszony zdarzeniem Kibic, zaczął biegać niczym szalona wiewiórka i łupał orzechy. Jego skunks się wkurzył, bo one były jego i wziął go za wiewiórkę, potem zaczęła się walka, która skończyła się toksycznym zakażeniem miasta. Po tym wydarzeniu kibic kupił sobie kiełbasę w której znalazł klucz do jego domu, który potem sprzedał na allegro. Za zarobioną kasę kupił Fiata 126p na którym kochał się wyżywać, ponieważ wkurzali go sasiedzi. Jeden z nich kradł mu klocki lego i części Bionicle'ów. Kibic wybrał się do sądu w ramach odszkodowania poniewaz mial tam znajomosci. Rozprawa...
Murphy był optymistą.