Pewien wysoki mężczyzna który gustował w smażonych kasztanach bardzo lubił robić kasztany w sosie z szyszek. Jego ulubionym przedmiotem było długo licytowane ciasto szyszkowe z bananami, za które oddał całą kolekcję grzybów kapeluszowych, ktore zdobyl w czasie wojny o Falklandy. Zdobył w niej także zapchlony kapelusz należący wcześniej do pani pchełki która kochała pana pchęłkę. Lubiała również stać pod kołami samochodów. Pewnego razu nie było koła i przechodni zaczęli na nią pluć. Ona myślała że to jest jakieś indiańskie przywitanie lecz prześwit Fiata126p był za duży, ponieważ tak mocno ją kusił postanowiła go wypróbować, więc wpadła pod koła i nie umiała czytać.
- Po co mi maluch skoro obok jedzie mercedes bez kół?
Po tych słowach podrapał się po tyłku. Poszedł do kibelka napić się a następnie poszedł do kochanki aby zanieść list do jej ojca którego porwała mafia krasnoludków. Później po kolacji skapował się że jest kobietą i że jego ulubione zajęcie to gryzienie drewna na opał, ...
- Po co mi maluch skoro obok jedzie mercedes bez kół?
Po tych słowach podrapał się po tyłku. Poszedł do kibelka napić się a następnie poszedł do kochanki aby zanieść list do jej ojca którego porwała mafia krasnoludków. Później po kolacji skapował się że jest kobietą i że jego ulubione zajęcie to gryzienie drewna na opał, ...