Zabójstwo Toma - 2002 vs. 2010

Ja się skapnąłem, kiedy zobaczyłem, że pod moim domem stoi biało czerwony Ford Thunderbird :mrgreen: A scenka na prawdę super zrealizowana. Po prostu miodzio :-)
"Kiedyś zabije Cię Twój najlepszy przyjaciel" - Frank Coletti

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Super, Thunderbird - wiadomo już o co chodzi, później rozmowa Vito i Joe na temat "jakiegoś tam typa" i "starych rachunków do wyrównania" - a my przecież tak dobrze wiemy o co chodzi. Genialny myk z ustawionym radiem i muzyką z pierwszej części.

Zastrzeżenia jednak też są.

O ile Tommy jest zrobiony świetnie - dom, ulica itp są bardzo podobne, co z resztą wiele osób przede mną zauważyło jeszcze przed premierą, to nie podobają mi się dwie kwestie.

Ubranie Joe. Jestem pewien, że mogliby zrobić chociażby skina, który bardziej przypominałby to ubranie z pierwszej Mafii albo mógłby chociaż od niechcenia założyć kapelusz ta czuprynę - jakikolwiek zabieg, który zbliżałby starego Jeo do nowego Joe. Po drugie - i to uważam za OGROMNY błąd - brak lupary. Nie wierzę, że nie mogli zrobić jednego modelu więcej. A wszyscy się chyba zgodzimy, że lupara to BARDZO ważny element w tej scenie - jak żaden inny wskazuje na trwająca wciąż tradycję mafijną, jak żaden inny przypomina, że Mafia nie zapomina. Joe odchodzący z wielkim shotgunem totalnie zepsuł mi tę scenę.

Za to podoba mi się to ujęcie sprawy - dla nas śmierć Tommy'ego była wyjątkowo przejmująca, czyż nie? Dla Vito i Joe jest to kolejne, dość proste i nic nie znaczące zadanie. Ot - rutyna.
Obrazek
- M a f i a P B F -
Ogólnie ta misja jest po to by podsycić całą fabułę gry, w końcu to Mafia, a jak wiemy mafiozi mają twarde i kamienne serca.

I na pewno jest to lepszy wymysł niż jakbyśmy mieli pomóc mu, żeby go ktoś tam nie zastrzelił.

Jest moc w scenariuszu choć dla mnie jest 2 razy za krótki.
"Nie ma nieba dla spryciarzy..."
Dokładnie:) ja tez od razu wiedziałem ze jak stoi ten samochód to ze misja bedzie z Angelo.. ciezko mi bylo jak go zabił Joe ale trudno.
Dla mnie scenka była ok, ale tak jak TTG już zauważył, nie użyli obrzyna... pomijam takie detale jak kolor oczu Tommy'ego, bo to akurat są pierdoły... ale skoro Joe dostał od Eddie'go samochód to i na lupare mógł się szarpnąć :-) tylko i wyłącznie dla tej scenki. No i samo ubranie Joe mogłoby być bardziej adekwatne.
Porównując do całej gry, trochę dziwnie słucha się dziadka Toma z młodym głosem. Jednak rozumiem ich - nie opłacało się od nowa nagrywać jednej krótkiej linijki, więc skopiowali z jedynki. Cieszę się, że dali nam [nie?]przyjemność oglądania tej scenki.
wojtas022 napisał(a):
Dla mnie scenka była ok, ale tak jak TTG już zauważył, nie użyli obrzyna... pomijam takie detale jak kolor oczu Tommy'ego, bo to akurat są pierdoły... ale skoro Joe dostał od Eddie'go samochód to i na lupare mógł się szarpnąć :-) tylko i wyłącznie dla tej scenki. No i samo ubranie Joe mogłoby być bardziej adekwatne.


jak byś chciał wiedzieć to ja pierwszy zauważyłem ze nie użył joe obrzyna i to mi najbardziej rzuciło sie w tej cut scence w oczy i ogólnie to że nie było obrzyna to to nie pasuje do tej sceny powinni twardo trzymac sie tej scenki z jedynki.
Szczerze, to ja się nawet nie wzruszyłem jak Joe go zabił...był to po prostu kolejny człowiek do sprzątnięcia, inaczej było w jedynce..zakończenie mnie po prostu dobiło.
W ogóle kurde zdziwił mnie brak Lupki w Mafii 2.
"Kiedyś zabije Cię Twój najlepszy przyjaciel" - Frank Coletti

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jak dla mnie wątek z zabójstwem Tommy'ego wciśnięty na siłę, co nie znaczy, że mi się nie podobało.
Mi scena się bardzo podobała, i ta różnica emocji w jedynce i dwójce ale oprócz lupary zastanawia mnie jedno.

W 1938 roku Angelo nada był jako tako młody, jak mógł się stać dziadkiem raptem w 195x?
Podejrzewam, że Tommy miał w 1938 ~30 lat więc to bardzo prawdopodobne, że już posiwiał. W końcu był już po pięćdziesiątce ;-)
Machete23 napisał(a):
W 1938 roku Angelo nada był jako tako młody, jak mógł się stać dziadkiem raptem w 195x?


Osobiście znam ludzi, którzy po 30-ce zaczynają siwieć. Życie w stresie itp. robi swoje... a jak wiemy Tommy miał na pewno od groma zmartwień ;-)
Scena moim zdaniem była świetnie zrealizowana. Te ruchy kamery, muzyka z pierwszej części i ostatnie słowa jakie usłyszał Angelo. Może i na siłę zrobione to było, ale mnie się bardzo podobało.
"Im dłużej na coś czekasz, tym i przyjemniejsze odczucie."
Nie podoba mi się to, jakim tonem mówi Vito. W jedynce był znacznie lepszy.
cron