Pamiętacie misje w mafii 1, gdzie Morello kilkakrotnie razy nam uciekał ? Pamiętam też, jak Tom z Pauliem pojechali do jakiejś restauracji czy coś podobnego, był to lokal w każdym bądź razie i poprosili do telefonu jakiegoś gościa... Paulie go rozstrzelał, ale okazało się, ze to nie on...
Do czego zmierzam.. Mogłaby być jedna misja w której udział bierze więcej niż 2 czy 4 postacie, w tym my, polegająca na likwidacji jakiejś mniejszej rodziny z innej dzielnicy, która np. zagraża naszym interesom w mieście, a dodatkowo z czasem rośnie w siłę. Po zebraniu żołnierzy załóżmy, że dostajemy polecenie aby ich zlikwidować póki jest wcześnie. Ktoś wybrał idealny moment, w którym cała ta rodzina zgromadziła się w jednym lokalu. (Mam na myśli głównie dowodzących), Podjechać tam na 4 samochody, obstawić wyjścia, na przodzie lokalu z 10 osób, którzy wyposażeni w Thomsony zaczynają walić po szybach restauracji, nie dając możliwości ucieczki żadnemu z członków rodziny. Misja dobra na początek rozgrywki, kiedy musielibyśmy się starać o szacunek w mieście. Wystarczy dodać kilka pikantnych szczegółów np. odbywająca się w okolicy narada radnych miasta, albo jakieś święto, ludzie chodzą ulicami etc., etc.
Podobne trochę do Bon Apetit ! z jedynki, ale tym razem żebyśmy to My byli górą.
"Chicago i Capone byli siebie godni. Do nauki tańca potrzeba pary, a miasto i Al byli stworzeni dla siebie" - Robert J. Schoenberg