Odkąd w grze pojawił się Henry Tomasino nie darzyłem go specjalnie sympatią. Jednak gdy zobaczyłem w jaki sposób skośnookie ścierwa go mordują, zemsta była dla mnie bardzo przyjemna i pożądana.
Intrygującą postacią dla mnie jest Leo Galante, z chęcią dowiedziałbym się więcej o tym staruszku i jego powiązaniach.
Joe to zabawna postać, choć wg mnie trochę wkurwiająca lekkością charakteru i błahostkowym podejściem do gangsterki, która na tamte czasy nie była jak dziś zwykłym dresiarstwem, wtedy była elegancja, garniturki, elokwencja etc.
Marty - "pieprzony woody woodpecker" :D Szkoda mi go, za szybko skończył swe życie i przede wszystkim za głupio. Nie dał się wychować starszej ekipie, szkoda, że nie dowiemy się jakby wyglądał jako wyszkolony gangsta. Strzelając do wrogów po tej misji myślałem sobie "a teraz ta kulka za Marty'ego!".
No i w końcu Vito. Dziwi mnie jego podejście do gangsterki, bez namysłu pakuje się w kolejne zadania, pomimo porażek jakich w życiu doświadczył właśnie przez gangsterkę. Podoba mi się końcówka gry, gdzie Vito w końcu jest sobą, robi coś naprawdę dla siebie, uwalnia swoje "ja". W takiej postaci chciałbym kierując Vitem skopać jeszcze nie jednemu tyłek w tej grze.
Dla mnie klasyfikacja:
1.Vito
2. Joe
3. Henry
4. Marty