Paziu napisał(a):
Ja mam wgrane 2 patch'e i najnowsze sterowniki od ATI i nie jest tak źle
Po SR2 to tu już tego cięcia się tak nie widać
No ja problemów GTA IV też nie mam, nie chwaląc się mam kompa - potwora, więc na razie ciągnie na maxa wszystko, ale brak mi np. AA czy innych bajerów i to zapewne nie tylko mnie.
GTA IV jest fajną grą, ale fakt lekko nudną. Nawet możliwość przebierania swojego bohatera dałaby bardzo dużo radości, a tak jest to bardzo ograniczone.
Miasto jest ogromne, fajnie zaprojektowane, przechodnie robią niesamowite rzeczy, ale nie ma na co wydawać kasy. Mało posiadłości do kupna (wręcz w ogóle). Można było to lepiej zaplanować.
GTA SA, bardzo dobra gra. Choć mapa jest lekko za duża (choć czasem, to dobrze, a czasem źle). Możliwości ogrom, w tej grze prawie wszystko było idealne. Ta gra to klasyk.
GTA VC, to dla mnie mistrzostwo, jak wcześniej wspomniałem dobór muzyki, to kosmos. Takiego klimatu nie czułem w żadnej grze. VC, to miasto w którym chciałoby się żyć. Te kolory, neony. Miasto nocą wygląda cudnie, po prostu cukierkowo, coś niesamowicie pięknego.
GTA III, pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem ta grę u kumpla, to o mało się nie poszczałem z zachwytu. "Tu można biegać po mieście? Można kraść samochody? można strzelać do ludzi? Przecież, to wygląda jak prawdziwe życie". Mówię wam dla kogoś kto wcześniej grał w Crash Team Racing, Spyro i inne bajkowe gry, pierwsze zetknięcie z GTA 3, to był szok. Po prostu czegoś takiego na taką skalę i z takiej perspektywy nigdy wcześniej nie było.
GTA 2, pierwszy raz zagrałem w to na psx'e.I też była niemały szok. Dziś do tej gry podchodzę sentymentalnie, ale 10 lat temu, jarałem się tym ostro. Zresztą nie tylko ja.
Poza tym grałem może z 10 min w GTA VC Stories, GTA + GTA London też parę minut. Gry które nie zrobiły na mnie wrażenia, bo grałem w nie stosunkowo niedawno.
Seria GTA, to chyba jedyna seria o której śmiało można powiedzieć, że nigdy nie umrze.