Na tym właśnie polega urok gier obsadzonych w scenerii noir. Nocne, skąpane w deszczu miasto, będące tłem dla śledztwa w sprawie o morderstwo. Poza tym, było już kilka gier, które udowodniły, że sceneria noir, może się świetnie sprawdzić, nadając grze niesamowity klimat. Przykład? Max Payne. I to obie części. Gra, której akcja w całości dzieje się w nocy, do tego nie pamiętam, żeby w jakiejś misji nie padał deszcz. Gdyby nie ten deszcz, to cały klimat poszedłby się walić. Nie wyobrażam sobie misji w Max Payne, której akcja ma miejsce w dzień. A więc ja jak najbardziej czekam na grę w deszczu i z 'ciemnymi pokojami z deszczem za oknem', bo to może zbudować ekstra klimat.