Dowcipy

- Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
- Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci:
- Kochane dzieci co napisali byście na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
"Praca to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu" (Ferdynand Kiepski)
A: Układ 555 i transformator elektrolityczny zmieniają prąd stały w impulsy elektryczne z częstotliwości proporcjonalnej do pojemności elektrycznej kondensatora, a układ 4710 (ten drugi) co każdy impuls elektryczny zmienia napięcie na następną nóżkę, przez co w tym przypadku napięcie dodatnie jest przykładane kolejno do 10 nóżek drugiego układu, potem przez diodę, opornik, aż do diody świetlnej i do ujemnego bieguna.
B: A po ludzku?
A: K... Miga!



Kolega opowiada koledze:
-Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem
czemu środek na rozwolnienie.
-Zażyłeś ten środek?
-Zażyłem.
-I co, kaszlesz?
-Nie mam odwagi..


Pewnego dnia zabrałem ze soba mojego dziadka do sklepu w centrum
miasta aby kupić mu nowa pare butow.
Zatrzymalismy sie aby kupic sobie cos szybkiego do przekaszenia.
Kiedy podchodzilem do stolika gdzie siedzial moj dziadek, zauwazylem jak on przyglada sie nastolatkowi z nastroszonymi roznokolorowymi wlosami. Moj dziadek przygladal mu sie uwaznie az w koncu mlody chlopak bardzo wulgarnie mowi do dziadka:
- Co stary dziadu, nigdy w zyciu nie zrobiles nic zwariowanego?
Znajac mojego dziadka szybko polknalem kawalek pizzy ktory mialem w ustach aby sie nie zakrztusic podczas wypowiedzi mojego dziadka. Bardzo spokojnie i bez przymrozenia oka odpowiedzial:
- Tak....raz sie upilem i wyruchałem pawia, i wlasnie się zastanawiam czy nie jestes przypadkiem moim synem.


Kobieta w widocznej ciąży przychodzi do ginekologa i pyta:
- Panie doktorze, ja mam... to znaczy mój mąż chciałby wiedzieć...
- Rozumiem, rozumiem - przerywa jej lekarz. - Aż do bardzo zaawansowanej ciąży można bezpiecznie uprawiać seks.
- Nie, nie o to chodzi. On chciałby wiedzieć, czy wciąż mogę rąbać drewno.


RZECZY, KTÓRYCH NAUCZYLIŚMY SIĘ DZIĘKI FILMOM

* Policjanci w czasie każdego dochodzenia muszą odwiedzić klub ze stripteasem ? co najmniej raz.
* Nawet, kiedy nie ma nikogo w pobliżu, wszyscy obcokrajowcy wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.
* Jeśli ktoś cię goni po mieście, zwykle możesz wtopić się w tłum podczas akurat odbywającej się parady.
* Szef policji prawie zawsze zawiesza w czynnościach swojego najlepszego dochodzeniowca ? albo daje mu 48 godzin na zakończenie śledztwa.
* Wszystkie zakupy ze spożywczaka zawierają co najmniej jedną bagietkę.
* Bezpieczne sprowadzenie samolotu na ziemię jest zadaniem trywialnym pod warunkiem, że ktoś cały czas mówi w słuchawkach, co należy zrobić.
* System wentylacyjny dowolnego budynku stanowi znakomitą kryjówkę ? nikomu nie przyjdzie do głowy nas tam szukać, a w dodatku możemy niepostrzeżenie dostać się szybami w dowolne miejsce.
* Policja daje swoim funkcjonariuszom testy osobowości, żeby następnie celowo dobierać partnerów, którzy są swoim całkowitym przeciwieństwem.
* Wieża Eiffla jest widoczna z każdego okna w Paryżu.
* Wszystkie bomby są wyposażone w elektroniczne zapalniki z ogromnym wyświetlaczem, który precyzyjnie informuje nas, kiedy nastąpi wybuch.
* Masz całkiem spore szanse przeżyć dowolną wojnę, chyba że nieroztropnie pokażesz komuś zdjęcie swojej ukochanej.
* Gdybyś poczuł nagłą potrzebę udawać, że jesteś niemieckim oficerem, to i tak nie musisz mówić po niemiecku ? wystarczy tylko odpowiedni akcent.
* Jeśli miasto zagrożone jest przez nieuchronną klęskę naturalną lub morderczą bestię, to i tak burmistrz będzie się bardziej martwił o przemysł turystyczny lub mającą niedługo odbyć się wystawę.
* Facet nie okaże cienia cierpienia, nawet obrywając ciężkie bęcki, ale zawsze cicho zasyczy, kiedy kobieta spróbuje oczyścić jego rany.
* Płacąc za taksówkę, nie trzeba patrzyć do portfela ? wystarczy złapać za pierwszy lepszy banknot i podać go kierowcy. Za każdym razem będzie to dokładna należność za kurs.
* W kuchni nie da się zapalić światła. Wchodząc do kuchni nocą, należy otworzyć drzwi od lodówki i posiłkować się światełkiem ze środka.
* Zatrzymawszy się w nawiedzonym domu, kobiety powinny sprawdzać nawet najmniejszy hałas, mając na sobie jak najmniej ubrań.
* Każdego ranka matki zwyczajowo gotują dla swojej rodziny jajka, bekon i tosty. I nie szkodzi, że ani mąż, ani dzieci nigdy nie mają czasu zjeść przed wyjściem.
* Samochody, które ulegają wypadkom, prawie zawsze wybuchają.
* Wszystkie numery telefonów w Ameryce zaczynają się od cyfr 555.
* Pojedyncza zapałka wystarczy do podpalenia pomieszczenia wielkości Stadionu X-lecia.
* Chłopi w średniowieczu mieli idealne uzębienie.
* Każdy, kto miał koszmarny sen, budząc się, gwałtownie usiądzie na łóżku i będzie dyszeć.
* Nie ma najmniejszej potrzeby witać się lub żegnać podczas rozmowy telefonicznej.
* Jadąc nawet najprostszą szosą, należy co jakiś czas lekko obracać kierownicą w jedną i drugą stronę.
* Zawsze da się zaparkować tuż przed budynkiem, do którego jedziemy.
* W przypadku walki wręcz nie ma żadnego znaczenia, czy przeciwnik ma przewagę liczebną. Złe charaktery będą cierpliwie czekać, atakując w pojedynkę.
* Kiedy ktoś obrywa w głowę tak mocno, że mdleje, to i tak nigdy nie doznaje wstrząśnienia ani uszkodzenia mózgu.
* Żadna osoba, która doświadczyła pościgu, porwania, eksplozji, wybuchu wulkanicznego, czy też porwania przez kosmitów, nie dozna jakiegokolwiek szoku.
* Po nałożeniu, szminka nigdy się nie wyciera ? nawet w czasie nurkowania.
* Zawsze znajdziesz piłę łańcuchową, jeśli jest tylko potrzebna.
* Wszystkie zamki można w kilka sekund otworzyć za pomocą karty kredytowej lub spinacza ? chyba że to drzwi do płonącego budynku, w którym jest uwięzione dziecko.
* Wszystkie wiadomości w telewizji zwykle mówią akurat na temat, który dotyczy cię bezpośrednio, i to w momencie, w którym akurat włączasz odbiornik.
Obrazek
O tych rzeczach z filmów mocarne, cała prawda na temat amerykańskich filmów :mrgreen:
Obrazek
A moze taka matura :mrgreen: :

Język angielski

Zad. 9 Poziom podstawowy

"Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupiłeś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyłeś, że
uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wahliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosić
jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłeś urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu. Podpisz się jako XYZ"

Matematyka

Robotnik wykonuje swoja prace w 4 dni i 5 godzin. Pijany robotnik ta sama
prace w 7 dni i 8 godzin. Na budowie pracuje 7 robotnikow i 1 majster
nadzorujacy. Majster przychodzi trzezwy na budowe co 3 dzien, a do sklepu
monopolowego jest 13 minut biegiem.
Oblicz zysk sklepu monopolowego, gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny?
Obrazek
1: Sprzedałeś ciągnik za polską wódkę( bo da się kupić w każdym mieście, tylko najczęściej kosztuje sporo i traktowana jest jak ekskluzywny napój)

2: Budynek dwukondygnacjyjny * 4,5 godziny * ilość robotników, alkoholem nie ma się co przejmować, bo ja i tak będę przed robotnikami i wykupię cały zapas.

Zgadłem?

A z typowych żartów, to pozwolę sobie zarzucić betonem - jednym z tych nie rasisotwskich, mało obraźliwych itp, które znam:

Piją dwa transformersy i piją, i po jakimś czasie są już nie w stanie. W końcu jeden mówi do drugiego:

"Ty, składamy się na taksówkę"

Hihihi
Obrazek
- M a f i a P B F -
Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ma tasiemca. Lekarz mu mówi, żeby przez dwa tygodnie jadł na śniadanie ciastko i popijał mlekiem. Po dwóch tygodniach facet znowu przychodzi do lekarza i mówi, że nic nie pomogło. Lekarz mówi, żeby teraz na śniadanie wypił samo mleko. Na drugi dzień rano facet budzi się i wypija szklankę mleka. Nagle rozrywają mu się gacie, z d**y głowę wystawia tasiemiec i mówi:
- Ej, a gdzie ciacho?!
Siedzi trzech żonatych chłopaków jeden mówi
-wiecie co moja żona czytała na porodówce "Jasia i Małgosie" i mam dwoje dzieci
-na co drugi-moja czytała "trzech muszkieterów" i ma troje dzieci
-na to ostatni zrywa się i mówi lecę bo moja czyta "Alibabe i czterdziestu rozbójników

Przychodzi Jasiu z podwórka do domu. Mama się pyta Jasia:
- Jasiu, w co się bawiłeś na podwórku?
Jasiu na to:
- Udawałem że jestem ptaszkiem.
- A co robiłeś ćwierkałeś czy próbowałeś latać?
- Nie mamo, jadłem robaki.

Szukane na szybko, może jeszcze jutro coś dodam :-)
Kazik od zawsze robił to, co lubił - całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok.
- „Co ty do k....y nędzy robisz w moim łóżku?... I kim do cholery jesteś?” - zapytał facet.
- „To nie jest twoja sypialnia”. - „Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie” - dodał.
- „Że co??!! Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody!
- Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!".
- „To nie takie proste” - odpowiedział święty. „Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie”.
Kazio pomyślał przez chwilę i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące, a życie kury wydaje się miłe i relaksujące. Bieganie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
- „Chcę powrócić jako kura” - odpowiedział.
W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje. Wtedy podszedł do niego kogut.
- „Hej! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św. Piotr” - powiedział kogut.
- „Jak ci się podoba bycie kurą?”.
- „No jest ok, ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje".
- „Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko” - powiedział kogut.
- „Jak mam to zrobić?”. „Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz".
Kazio zagdakał i zaparł się, jak najmocniej potrafił. Nagle „chlup” i jajko było już na ziemi.
- „Wow, to było zaj#%&ste” - powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo. Za trzecim razem, gdy zagdakał, usłyszał krzyk swojej żony:
- „Kazik co ty robisz?! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!".
Feministyczny
Pan Bóg schodzi na Ziemie i mówi Adamowi i Ewie:
-Mam dla was 2 dary ktore zapoczotkują waszą płeć...
-(Adam)Ooo...Ja chce ten pierwszy, ja, ja!!!
-(Bóg)No dobrze...Proszę
-(Ewa)Co on dostal?
-(Bóg)Sikanie na stojacą.
-(Ewa)A ja co dostanę?
-(Bóg)Rozum...
Obrazek
To ja opowiem trochę niesmaczny kawał z Familiady przerobionej

Typ zapierda.. sobie typiarę ona taka szczuplutka żwawa, zna wszyskie motywy motywiki
I sobie tak ruch. zadowolony typ i wkońcu przemawia do niej, owszem fajnie się ruch..., ale cycki masz trochę małe, ona na to
Tato ale ja mam dopiero 6 lat
Przychodzi facet do sklepu i mówi:
(Facet) - Dzień Dobry, poproszę biustonosz dla mojej żony.
(Sprzedawca)- A jaki żona ma biust?
(F)- Nie wiem.
(S)- Jak to nie wie Pan jaki żona ma biust?
(F)- Nie wiem.
(S)- Taki jak arbuzy?
(F)-Nie.
(S)-Jak grejfruty?
(F)- Nie.
(S)- Jak pomarańcze?
(F)-Nie.
(S)-Jak cytryny?
(F)-Nie.
(S)-Jak jajka?
(F) Uhm, sadzone.
(S)- Jak to, to żona nie ma stojącego biustu?
(F) Nie no ma, jak podłogę myje.

;)

Przychodzi facet do sklepu:
-Dzień Dobry jest Piorek?
-Chyba Sczy.
-A to nie będę przeszkadzał.

Toalety na Dworcu Centralnym, wszystkie zajęte, a facet musi.
Podchodzi od drzwi do drzwi i słyszy:
-Puk puk!!
-Zajęte!
-Puk puk!!
-Zajęte!
-Puk puk!!
-Zajęte!
-Puk puk!!
-Proszę! ;)

Siedzi dwóch dziadków po 80-tce na ławce w parku i rozmawiają:
-Wiesz, ja to już nie mogę nic tego bo mi się nie chce.
-A ja czuję się jak nowo narodzony.
-Jak to?
-No co, jestem łysy, nie mam zębów i właśnie się zesrałem w gacie.
No to może jeszcze jeden ;-) :
Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio.
- I co, powiedziała? - pyta ojciec.
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła...
Obrazek
Różnice temperatur:

+ 20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 17°C W Oslo właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii. Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni !
Obrazek
Wpada zomowiec do domu, zagląda do lodówki i pałuje żonę.
Żona przerażona następnego dnia wymyła lodówkę. Zomowiec wpada, zagląda do środka i znów pałuje żonę.
Przez parę dni biedna żona próbowała wszystkich środków, żeby nie denerwować męża. Wypakowała lodówkę jedzeniem, ale nic nie pomagało. Któregoś dnia kiedy mąż ją okładał pałą, zapłakana pyta o co mu w końcu chodzi?
A zomowiec na to: "Ja cię nauczę gasić światło w lodówce!"
Obrazek
Samolot tureckich linii lotniczych leci z Ankary do Nowego Yorku. Na pokładzie sami Amerykanie wracający z Riviery tureckiej do domu. Samolot wystartował, leci od dwóch godzin nad Atlantykiem. Nagle jeden z silników na prawym skrzydle ulega zniszczeniu. Amerykanie są w szoku, ale nagle w głośnikach odzywa się głos tureckiego kapitana:
-Hello, this is your captain speaking first time. Don't panic, everything be good, everything be okey. Thank you for your attention.
Ludzie się trochę uspokoili, samolot leci dalej, ale po 15 minutach drugi z silników odmawia posłuszeństwa, samolot traci sterowność, zaczyna tylko szybować. Ludzie są w panice, zaczynają się żegnać, płakać, krzyczeć. W głośnikach znowu słychać kapitana:
-Hello, this is your captain speaking second time. Don't panic, everything be good, everything be okey. Thank you for your attention.
Ludzi to mało uspokoiło, tym bardziej, że po następnych 10 minutach cały ogon się oderwał z samolotu.
Samolot z 11.000 metrów leci do oceanu. Ludzie są w panice, jedni popełniają samobójstwa inni zaczynają płakać, krzyczeć. Tragedia. Na szczęście w głośniczkach odzywa się głos kapitana:
-Hello, this is your captain speaking last time. Passangers, who can swim, please jump to the water right now, passangers who cannot swim thank you for your attention.

:)