Tego, co się stało z Joe, nie wiemy. Możemy się jedynie domyślać. Moim zdaniem Joe zginął (mam taką nadzieję), a historia Mafii II jest już skończona. Dziwię się, czemu tak dużej ilości osób nie podobało się zakończenie. Według mnie jest ono doskonałe, dość nietypowe, smutne i dołujące - tego oczekiwałem! To jest mafia, tam panują twarde zasady, a biznes to biznes. Vito (mimo tego że przeżył) zakończył tragicznie. Stracił najlepszego przyjaciela, a na jego sumieniu będzie spoczywać ogromny ciężar, aż do końca życia. To jest najgorsze.
Z drugiej strony - mam pewne obawy, co do tego, że twórcy będą chcieli kontynuować tą historię (w DLC lub ewentualnie w III części). Jak wiemy, Joe miał przy sobie broń, a w samochodzie którym jechał, oprócz niego był jedynie kierowca i jeden żołnierz z rodziny Vinci. Po tym jak samochód skręcił, Joe mógł zorientować się co się dzieje, wyjąć broń i zabić wrogów. Choć z drugiej strony to bez sensu - i tak byłby już nad nim postawiony krzyżyk. Jeśli chodzi o Vito - nie oczekiwałbym z jego strony jakiejkolwiek reakcji, niestety nie mógł on już pomóc przyjacielowi. Co będzie dalej? Vito zapewne skończy przygodę z mafią (nie wyobrażam sobie, by pracował dla ludzi, którzy zabili Joe), może stanie się świadkiem koronnym? Tego nikt nie wie :)
Mam ogromną nadzieję, że twórcy nie będą kontynuować już tej historii. Jeżeli okaże się, że Joe jakimś cudem przeżył, będę ogroomnie zawiedziony.