Maradona wielki piłkarza, kiepski trener. Brak defensywy, prócz Mascherano, który radził sobie w miarę. Reszta - Demichelis, Burdisso, Otamendi, Heinze no i Maxi Rodriguez, dla kogoś kto interesuje się piłką nie trzeba nic więcej pisać...Maradona i te jego powołania, bo przecież po co powołać 'wiecznie młodego' Zanetti`ego czy Cambiasso. W ataku słabo Higuain, zamiast zmienić na Millito, ale po co. Brak taktyki, i zmian ( w 75` minucie wpuszcza Pastore
) i lidera w drużynie, który weźmie ciężar gry na siebie. Diego myślał, że jak ma Messi`ego w składzie to on to wszystko rozrusza sam. Wystarczyła dobra gra Niemców w defensywie i Messi został wykluczony. Mam nadzieję, że Maradona odpuści sobie trenerkę i poda się do dymisji, tak jak zrobił to Dunga, bo Argentyna źle będzie na tym wychodzić.
Paragwaj, taka okazja, ale..jak się karnego nie wykorzystuje to w przyszłości to się mści. Ogólnie to Hiszpanie mają dużo szczęścia, bo chyba nie trzeba mówić, że słabo grają. W półfinałach jestem za Niemcami ( co rzadko mi się zdarza
), ale mam dość wychwalania pod niebiosy Hiszpanii, w szczególności jak komentuje najlepszy z najlepszych - Szpakowski. Te jego teksty rozwalają.
"Next time... There'll be no next time"