Nie Vito, bo on tylko "Piniążki, Piniążki...". Nie Joe, bo porywczy. Nie Henry, bo kapuś. Nie Don, bo życie w strachu... Można by tak długo wybierać. Nie Marty, bo marzyć może każdy. To chyba chciałbym się wzorować na Tommy'm Angelo (poniekąd się tam pojawia). Życie ciekawe, a na stare lata odpoczynek w ciepłym domku.
Lekko to mało powiedziane. Entuzjazm mi opadł jak... mamy tu nieletnich, nie? Na początku niby łał, ale jak drugi raz przechodziłem to pomyślałem, że to strata czasu.
Wolisz kupować w sklepach, czy je rabować?
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże." (Hi.17:13)
No zależy jak na to patrzeć - ze strony takiego Joe - ''pieprzone chinole zaciukały go w samym środku parku'', ale ze swojej strony patrzę na jego śmierć jako na podstawowy porządek rzeczy w Mafii: Henry był zdrajcą i mu się należało. A w kwestii zdrajców, to tak samo postępuje Triada, jak i Mafia. Nie ma w tym żadnej niesprawiedliwości.
Jak myślisz: co stało się z Eddy'm Scrapą po masakrze obserwatorium?
„An eye for an eye makes the whole world blind.” ~Mahatma Gandhi
Klimacik w obu częściach się udziela, ale jedynka ma to coś... czego się nawet określić nie da i co sprawia, że wracam do niej częściej, niż do dwójki. Co sądzisz o ubraniach z DLC?
„An eye for an eye makes the whole world blind.” ~Mahatma Gandhi
Ciche, dokładnie zaplanowane, z dokładnym rozeznaniem co, po co, dlaczego, gdzie i jak ;)
Preferujesz zatrzymywanie się na światłach, jeżdżenie zgodnie z przepisami, wg. znaków itd. czy po prostu szaloną jazdę, byle z punktu A do B, jak najszybciej?
Tommy Gun napisał(a):
Lubisz MG-42?
Sąsiad Woodi napisał(a):
Tak, i to bardzo. Jedyna broń, której bym wybaczył to, że Vito ją mieści w kieszenie marynarki obok trzech Thompsonów.
Eehehehe. MG-42 to Vito w skrzynce nosi, a nie pod marynarką