asfad napisał(a):
duzo osob chce Mafie 3 w latach 70 ale wtedy to bedzie dopiero lipa - takie czasy poprostu
Nie. Zagalopowałeś się. Próbujesz usprawiedliwiać to, że Mafia 2 nas tak nie wciągnęła faktem, że była osadzona ona 20 lat później. To nie ma nic do rzeczy. Można było zrobić porywającą historię w latach 50. ale do tego trzeba było się przyłożyć. Nie przyłożono się do tego, bo twórcy polecieli po najmniejszej linii oporu: dać produkt łatwy w odbiorze, który dobrze się sprzeda, i którzy kupią fani mocnej akcji, a nie głębokiej linii fabularnej. I nie mów, że tak nie było. Postanowili oni po prostu pojechać na micie pierwszej Mafii, która była przyjęta supergorąco. Wiedzieli, że się sprzeda, jakiegokolwiek gówna by graczom nie wcisnęli i tak by się sprzedała, bo jest to następczyni TEJ Mafii. Więc po co się było wysilać?
asfad napisał(a):
duzo osob chce Mafie 3 w latach 70 ale wtedy to bedzie dopiero lipa - takie czasy poprostu
Tu również się zagalopowałeś. Generalizujesz, i to bardzo. W tym momencie dokonujesz generalizacji, że gra akcji osadzona w latach 70-80, nie może być wciągająca. A powiedz mi, na jakiej podstawie? Czy nie było gier, które udowodniłyby, że lata 70-80, to może być świetne tło dla opowiadanych wydarzeń? GTA Vice City pamiętasz? Klimat i zajebistość tej historii aż się wylewały z monitora. I popatrz, wcale nie była ona tak skomplikowana. A jaka wciągająca. Więc proszę, nie dokonuj generalizacji, że lata 70. to będzie bullshit, bo po pierwsze takie generalizowanie zwykle mija się z prawdą, a po drugie nie masz do tego nawet solidnych podstaw.
Streetovs napisał(a):
Pisałeś że pograłeś w freeride mafii II 20 minut a teraz się dziwisz że nie ma? co to za żarty? , dobrze wiesz że można pobrać, wszyscy pobrali. Spytałem się w czym jest lepsza swobodna jazda w jedynce od dwójki!, palisz głupa bo nie masz argumentów i dobrze wiesz że jeśli chodzi o freeride to dwójka rozdaje karty. Po za tym nawet jeśli by nie było freeride to co to za minus?, nie łaskaw sobie wczytać rozdział.
Jakich argumentów? Jakie rozdaje karty? Uważaj na to, co teraz powiem. FREERIDE W MAFII 2 OFICJALNIE NIE ISTNIEJE. NIE ZOSTAŁ ON STWORZONY PRZEZ TWÓRCÓW MAFII 2. Został on całkowicie przez nich olany, chociaż wiedzieli, że zapewnia on dodatkowe kilka godzin rozrywki. Gdyby nie jakiś zapaleniec, któremu tego trybu brakowało, nie miałbyś nawet w co grać, i nie miałbyś czego wychwalać. Freeride w Mafii 2 występuje tylko jako mod. A my przecież nie oceniamy modów, tylko gry, prawda?
asfad napisał(a):
Jak to jest mozliwe ze w wyscigu wystepuje tom ?ja wiem bo tamtemu kierowcy wklepali ale czy to nie dziwne ze w wyscigu jedzie kto chce ?
Kierowca, któremu wklepali był wspierany przez Salieriego. Sam powiedział, że chce mu pomagać w karierze. Kiedy został on skasowany, Salieri musiał znaleźć kogoś, kto pojechałby za niego. Nie zapomnij też, że Salieri był wpływowym gangsterem. Mówił na przykład, że postawił grubą kasę na tego zawodnika i go skasowano, więc chce wystawić zawodnika zastępczego. Skoro skasowano kierowcę, na którego on postawił pieniądze, miał prawo wystawić kogoś innego, bo pieniądze JUŻ POSTAWIŁ. Poza tym, wtedy inaczej wyglądały wyścigi, nie porównuj Formuły 1, do wyścigów samochodowych z lat 30. ubiegłego stulecia, bo to już jest po prostu śmieszne. Mamy teraz jakieś poszczególne stajnie poszczególnych marek, kiedyś może było inaczej, kto to wie?
asfad napisał(a):
pozatym jak to jest mozliwe ze tom wygral wyscig ? bo byl taksowkarzem ? lekkie przegiecie
Tom był taksówkarzem. Nie wiemy ile lat, możliwe, że długo. A więc może ma doświadczenie w jeździe samochodem. Poza tym, swoje nieprzeciętne umiejętności w jeździe samochodem pokazał już podczas ucieczki przed ludźmi Morello. Frank wiedział, że Tom umie dobrze jeździć, więc to do niego pierwszego się zwrócił. I Tom nie zawiódł.
asfad napisał(a):
no i zaklady ludzi ? przeciez ludzie postawili kase na zawodnika ktory wypadl z gry wiec kazdy musialby zmienic zaklad i dac na toma a z dnia na dzien i tak by niezdazyli wiec z czego oni sie tam pozniej ciesza ? z wygranej ? przeciez ich zawodnik niewygral :)
Możliwe, że po prostu postawili oni na zawodnika Salieriego. Nie ważne było kto jedzie, ale pod czyją jest, że tak powiem opieką. Wygrał zawodnik SALIERIEGO i to się liczyło.
asfad napisał(a):
z Sara ale to juz drobny szczegol odprowadzil ja do domu oklepal kilku typow i odrazu do lozka ?
Nie wiemy, czy przypadkiem nie bujali się oni już w sobie wcześniej

A Tom uratował ją przed zbirami, więc czemu nie miałaby z nim się przespać, skoro na przykład już wcześniej była w nim zakochana (i to z wzajemnością)?
asfad napisał(a):
ostatnia misja w 1 masakra w galeri ktora znajduje sie w srodku miasta lataly nawet granaty akcja + rozmowa toczyla sie dosyc dlugo a policji oczywiscie brak :)
Może nikt nie wezwał policji? Sam chcąc zrobić zasadzkę na Toma w galerii musiał mieć wcześniej pewność, że nikogo w niej nie będzie. Może ją oczyścili, nie wiem, zapłacili komuś, żeby tego dnia była ona pusta? Pamiętaj, to była mafia, jej macki sięgały głęboko, naprawdę głęboko. Poza tym, pamiętaj, że Salieri miał policję w garści.
asfad napisał(a):
Tom powiedzial dziwce ze jest na nia wyrok i ze ma sie zmyc z miasta a ona sobie wraca luzem po kilku latach ?
Dziwka wróciła, by donieść na Toma. Kiedy doniosła na Toma, prawdopodobnie mogła zostać w mieście, bo jej na to pozwolono. Albo może ją zabito? Kto wie, o tym Sam już nie mówi. Możliwe, że liczyła na przebaczenie Mafii donosząc na Toma.
asfad napisał(a):
Omerta -strzelanina na podworku a rodzina czeka w srodku z frankiem i bierze bilety od toma a ludzie w srodku oczywiscie nic niewidzieli nic nieslyszeli :)
Rozwiń o co dokładnie ci chodzi.
asfad napisał(a):
w misji z sara tylu ludzi ich napadlo a sara bez szwanku ? w normalnej sytuacji kilku by sie bilo z tomem a kilku by porwalo sare albo dostala by kose w brzuch albo z kija w glowe a ona biega sobie i krzyczy :)
To byli zwyczajni, jak to ktoś ładnie określił, "dresiarze". Można powiedzieć, że taktyka i jakiś plan w walce nie były ich najmocniejszą stroną. Poza tym, pamiętaj, że chcieli oni się z Sarah najpierw zabawić, nie chcieli jej zabijać. Pozbyć się chcieli Toma, żeby móc swobodnie zgwałcić Sarah.
asfad napisał(a):
o ile w sytuacji gdzie jest bron na upartego mozna uznac ze 1 zalatwi 20 gangsterow bo oslony itd wiec ok tak w tej sytuacji to jest dziwne tyle ludzi na niego i noze a on ich zalatwil jak chuck noris ?
Jakich gangsterów? Przecież to była jakaś zgraja. Zgraja takich lumpów, którzy zaczęli terroryzować mieszkańców. Przypuszczam, że dla gangstera, który był już dwa lata w Mafii, nie stanowiło problemu załatwienie kilku lumpów. Poza tym, wystarczyło, że ich trochę sklepał, a oni uciekali, więc jacy to wielcy gangsterzy?
asfad napisał(a):
w zadaniu gdzie trzeba rozwalic samochody morelo tez debilna wszyscy pisza ze salieri przyjal toma do siebie bo wiedzial ze jak tego niezrobi to tom zginie a pozniej daje mu pierwsze zadanie ktore jest nieoszukujmy sie samobojstwem gdyby to niebyla gra ,
No nie wiem, Tom miał zakraść się na parking, i rozbić kijem kilka aut. Salieri wiedział, że wszyscy będą siedzieć w barze. To zadanie miało być dla Toma swoistym chrztem ognia. Jeśli zrobiłby to zadanie, to znaczyłoby, że nadaje się do Mafii. Nie mógł dostać na swoje pierwsze zadanie czegoś, co zrobiłby byle młokos. Trzeba było tu faceta z jajami i Tom sobie poradził.
asfad napisał(a):
pozatym po co mu rozwalac kilka aut ?
Po to, że oni rozwalili jego auto. Zemsta, mój drogi.
asfad napisał(a):
a ze gra glosno muzyka ? chyba salieri o tym niewiedzial ze bedzie grala glosno :P
No racja, toż to nie może być, muzyka w barze? Skąd Salieri miał o tym wiedzieć, przecież on nie ma własnego baru! Zaraz, zaraz... On ma swój bar! Popatrz, jednak mógł o tym wiedzieć, niesamowite, prawda?
asfad napisał(a):
Tom uratowal paula i sama Morelo chcial za to zabic toma wysyla ludzi tom wbiega do baru Salieriego (a napewno wiedzieli czyj to bar i ogolnie czyj to teren ) a ci jak glupki wbiegaja za nim a to niebyl taki wazny cel
Nikt nie powiedział, że ci goście nie byli debilami. Może były to bezmózgie karki, które miały wbite do łba zadanie zabicia Toma za wszelką cenę, no i co takim wytłumaczysz? Wbiegli, bo on wbiegł.
Reasumując, każdą niedoróbkę da się na swój sposób wyjaśnić. Po prostu to co dla jednego jest niedoróbką, dla drugiego jest już celowym zamysłem. I nawet najsensowniejsze wyjaśnienia do niego nie dotrą, ale cóż, życie.