Fabuła MAFII 2 - Moje spostrzeżenia i pytania (SPOILERY)

KreVVeta poprosił cię o wymienienie chociaż jednego niedociągnięcia w 1, więc nikt by się nie obraził gdybyś takie wymienił. Ale wszyscy dobrze wiemy, że takich nie było, a ty i tak wszystkimi możliwymi sposobami będziesz bronił 2 części. Daj sobie już z tym spokój, jeśli ktoś uważa, że jedynka jest lepsza to jago sprawa i nie próbuj go przekonać do dwójki, bo i tak ci się to nie uda. Zresztą już była dość długa dyskusja na ten temat.

Co do pytań to:
Ad1: Wydaje mi się, że im więcej kartek dostają pracownicy tym większą dostają pensję
Ad2: Nie mamy pewności do tego, czy Henry był kretem, a jeśli już był to może zrobił to "dla dobra akcji"
Streetovs napisał(a):
w Mafii 1 było wiele nie dociąnięć fabularnych i to dużo poważniejsze niż kartki na benzyne. Ale w tym temacie o tym nie będę pisał.

To napisz mi na PW jak możesz. Chętnie się dowiem.
Nie chce żeby z tego tematu zrobił się OT ale jeżeli już mowa o jedynce to pierwszym z kilku nie dociągnięć jest takie że np Tommy z dnia na dzień został przyjmowany do rodziny Salieriego to też jest dziwne i że Tommy jak na taksówkarza od razu posługiwał się dobrze bronią że był w stanie zabijać gangsterów. W przypadku Vito to zrozumiałe gra rozkręcała się powoli a Vito nie był członkiem rodziny dlatego że rozwalił kijem bejzbolowym parę złomów tylko już zresztą sami wiecie Jubiler i tłuścioch w sand island na dodatek Luca chciał od niego kasy ale to nie było do końca czystko. A co do strzelania to Vito był na wojnie i broń to jego dobry przyjaciel więc zabijanie gangsterów wchodzi w rachubę. Co do fabuły to powiem tylko że na końcu mafii 1 łezka mi się w oku zakręciła a po końcu mafii 2 czułem niedosyt ale mimo wszystko nadal uważam że fabuła w drugiej grze jest lepsza. I jeszcze raz sory za OT ale to na prośbę użytkowników.
Streetovs napisał(a):
ale jeżeli już mowa o jedynce to pierwszym z kilku nie dociągnięć jest takie że np Tommy z dnia na dzień został przyjmowany do rodziny Salieriego to też jest dziwne

Nie pamiętasz fabuły? Tommy uratował skórę Pauliemu i Samowi, de facto dwóm wysoko postawionym członkom rodziny Salieri. Do tego wykazał się przy tym niebywałą umiejętnością jazdy samochodem. Sam powiedział, że Salieri jest mu wdzięczny (i wcale nie dziwne), a do tego potrzebuje dobrego kierowcy. Nie jest dziwnym więc, że Salieri dał mu szansę. Poza tym, Tommy musiał dołączyć do Rodziny, żeby przeżyć, Salieri wiedział, że jeśli nie pomoże Tommy'emu to ten zginie. A nie mógł pozwolić mu zginąć, bo miał wobec niego dług wdzięczności, toteż przyjął go w szeregi Rodziny, najpierw dając mu kontrolne zadanie zniszczenia wozów w Barze Morello. A więc tego akurat za niedociągnięcie bym nie uznał, tym bardziej, że zostało to przeze mnie jasno i czytelnie wyjaśnione.

Druga sprawa to:
Streetovs napisał(a):
i że Tommy jak na taksówkarza od razu posługiwał się dobrze bronią że był w stanie zabijać gangsterów.

Nie wiemy co Tom robił wcześniej. Czy nie miał styczności z bronią. Poza tym, znów przypomnę ci fakt, że Tommy wiedział, że musi się nauczyć strzelać, żeby przeżyć, bo polowano na niego. A więc przyswoił sobie umiejętność władania bronią palną, a także nie miał skrupułów przed zabijaniem, bo jak wyjaśnił Normanowi w Intermezzo, gangsterzy byli szumowinami, którzy nie mieli oporów przed zabijaniem, więc dlaczego Tommy miałby mieć? Musiał zabijać, żeby przeżyć i dobrze o tym wiedział, więc to również nie jest żadne niedociągnięcie.


Po prostu masz świadomość, że fabuła Mafii 2 ma wiele niedociągnięć i próbujesz na siłę szukać ich w Mafii tam, gdzie ich nie ma. Fabuła pierwszej Mafii była robiona starannie, zapewne była priorytetem twórców. Była dopieszczona i zadbano, by była dopięta na ostatni guzik. A fabuła Mafii 2 sprawia wrażenie, jakby była jak to pięknie określił krevveta "zlepkiem najlepszych misji". Nie mam zamiaru powiedzieć, że fabuła Mafii 2 jest całkowicie do dupy. Po prostu jeśli spojrzeć na nią pod kątem poszczególnych misji, jest ciekawa. Ale bardzo słabo prezentuje się jako całość. Tu znów przychylam się do zdania krevvety, że jest nawpychane wiele wątków, które się zaczyna, a których się nie kończy. Twórcy mieli pomysły na parę fajnych misji, ale zabrakło im pomysłu na to, żeby to sprawnie ze sobą połączyć i to stanowi bolączkę Mafii 2.


Streetovs napisał(a):
Co do fabuły to powiem tylko że na końcu mafii 1 łezka mi się w oku zakręciła a po końcu mafii 2 czułem niedosyt ale mimo wszystko nadal uważam że fabuła w drugiej grze jest lepsza

Fabuła jedynki wycisnęła z ciebie łzy, po dwójce czułeś niedosyt, a mimo to nadal uważasz, że fabuła dwójki była lepsza? Obrazek
Ja mysle ze niemozna Mafi 1 porownywac z Mafia 2 jesli chodzi o braki wyjasnien z 2 powodów
1 . Mafia 1 byla -i nikt chyba niezaprzeczy mniej skomplikowana byly to wczesne lata fabula skupiala sie na potyczkach z Morelo Mafia 2 - czasy w których tradycje czasami zanikały honor coraz mniejszy itd sam glówny bohater ma inne nastawienie Tommy chciał przetrwac i cały czas myslal jak ulozyc sobie rozsadnie zycie zawdzieczal Sallieriemu zycie byl mu wierny za to Vito mial wszystko gdzies chcial zyc lepiej i byc bogatym wiec duzo kombinowal az przekombinowal (tak jak wszyscy w tych czasach ) niebyl wierny clemente ani falcone wiec tutaj bylo zamotanie.

2.. chyba najwazniejsza sprawa - Czy Vito musiał wszystko wiedziec (czyli my bo w niego sie wcielalismy) ? Dlaczego niespójne ? a skąd Vito -czyli de facto my miał wiedziec czemu henry jest kretem ? nieuwiezyli chinolowi joe go sprzatnal dalej sprawy sie szybko potoczyly i sie poprostu niedowiedzielismy :) A czy w Mafi 1 fabuła sama z siebie wszystko wytlumaczyla ? odpowiedz brzmi NIE a dlaczego ? a no dlatego ze wszystko na koncu nam poprostu powiedział Sam jak umieral gdyby Tomy go sprzatnal odrazu strzalem w glowe to tez bysmy nic niewiedzieli o Franku i Michele kto co i dlaczego :) Jednak zabijajac Falcone on mowi nam tylko "f..ck you" :) Jedyne niewyjasnienie to koniec gry bo jedziemy autem i nic niewiemy co dalej no wlasnie ... "co dalej" a nie "co było" a zwrot "co dalej" oznacza ze tym powinna nam opowiedziec Mafia 3 :) Krotka pilka porownujmy sobie fabułe ktora byla dla nas lepsza ale bez przesady o tych zlepkach misji obie byly fajne i tyle :) Gdyby nie to ze twórcy sie zapedzili i dali duzo materialu przed premierą i gdyby nie to ze zostawili jakies slady w plikach to byscie wiedzieli tyle samo co vito o henrym :) czyli NIC i ciekaw jestem ilu antyfanów mafi 2 by ubyło ?

Ja niejestem fanboyem mafi 2 ale tez niejestem mafi 1 . Ja uwielbiam całą serie :) a teraz mi sie przypomnialo - zakonczenie mafi 2 osiagniete (uratowalismy sobie dupsko) ale jednak niewiemy co z joe - domysly , mafia 1 zakonczenie osiagniete (uratowalismy sobie dupsko sam nas niezabil) ale niewiemy kto zabil tommego po tylu latach wiemy tylko ze pozdrowienia od sallieriego ale kto co i dlaczego tego niewiemy :) a moze twórcy mafii chca zrobic mała tradycje (jak w sp ze kenny zawsze ginie) a mianowicie ze w kazdej czesci bedzie poboczne zadanie w którym wcielamy sie w zabójce bohatera z poprzedniej czesci ?np moze sie okazac ze w nastepnej czesci w tym samochodzie z Joe bedziemy my i bedziemy wiedziec co z nim :) Ja myslac o dwoch czesciach widze ze fajne powiazania moga byc miedzy seriami ( mafia 3 nam to udowodni mam nadzieje ) . i SZCZERZE wole zeby po tych 3-4 latach wsiasc do samochodu z Joe zobaczyc co sie stalo i ruszac do kolejnej misji niz uslyszec jakis strzal albo cut scenke dodatkowa w Mafi 2 :) co sądzicie o moim pogladzie na to ? wiem ze ostatnim akapitem zjechalem z tematu sory :)
-Mam żone.. Nie zabijajcie mnie ,zrobię wszystko!
-Trzeba było myslec o żonie wczesniej
asfad napisał(a):
A czy w Mafi 1 fabuła sama z siebie wszystko wytlumaczyla ? odpowiedz brzmi NIE a dlaczego ? a no dlatego ze wszystko na koncu nam poprostu powiedział Sam jak umieral gdyby Tomy go sprzatnal odrazu strzalem w glowe to tez bysmy nic niewiedzieli o Franku i Michele kto co i dlaczego :)

Zasadnicza kwestia: gdyby w Mafii 1 Sam nam tego nie wytłumaczył, to sytuacja wyglądałaby identycznie jak w Mafii 2, czyli twórcy zostawiają masę niewyjaśnionych wątków i czujemy niedosyt. Ale w Mafii 1 było to konieczne, bo wiązało się to ściśle z zakończeniem i stanowiło to cały ciąg przyczynowo-skutkowy. Wyglądał on tak:

Tom nie zabija Michelle -> dowiaduje się o tym Sam -> domyśla się on, że Tom nie jest lojalny -> zaczyna węszyć -> dowiaduje się o Franku -> ma ewidentne dowody na nielojalność Toma -> organizuje zasadzkę w galerii z zamiarem zabicia go.

Gdyby nam tego nie wyjaśnił, zastanawialibyśmy się, dlaczego on chce zabić Toma, nie wiedzielibyśmy skąd się dowiedział, i cała historia nie miałaby sensu. Kiedy Sam nam wszystko wyjaśnia, wiemy jakie błędy popełnił Tom, i co doprowadziło do tego, że Rodzina zaczęła na niego polować. Wiemy wszystko. Czyli jest tak, jak powinno być, historia zostaje zamknięta i wyjaśniona, zostają wyjaśnione wszystkie wątki, przez co historia sprawia wrażenie kompletnej. Nie pozostawia miejsca na domysły.

asfad napisał(a):
"co dalej" a nie "co było" a zwrot "co dalej" oznacza ze tym powinna nam opowiedziec Mafia 3 :)

Ale przecież tak nie można. Nie można dawać zakończenia jednej części gry, na początku następnej. Tak jakby dać zakończenie GTA III w GTA Vice City. Owszem, powiązania mogą być, ale w formie jakichś drobnych smaczków, a nie wrzucenia zakończenia jednej części do drugiej. To już zakrawa o jakiś kretynizm, naprawdę.

Fabuła musi mieć swój początek i koniec. Jeśli twórcy zdecydowali, że chcą dać (w jakimś sensie) otwarte zakończenie, to ok, niech takie będzie. Ale niech nie próbują zaczynać Mafii 3 sceną w tym samochodzie. Niech dadzą już spokój z Joe'em. Tak zdecydowali? OK. Nie chcieli tego wyjaśnić w Mafii 2? Niech to pozostanie niewyjaśnione.

I teraz możemy się jeszcze kłócić, że fabuła jest lepsza, kiedy wszystko jest wyjaśnione (dla mnie tak jest), a ty będziesz mówić, że lepiej kiedy kilka wątków pozostaje niewyjaśnionych. A więc uprzedzając dyskusję, ja wolę jak jest tak, ty wolisz jak jest tak.

Reasumując, wolę, kiedy wszystko zostaje wyjaśnione i stanowi zamkniętą całość.


EDIT: Wybaczcie za tego trochę chaotycznego posta, to z powodu późnej pory, mam nadzieję, że jest zrozumiały :)
Co do tego, że twórcom Mafii "coś odj..ało" - to niekoniecznie chodzi o to. W Mafię lepiej się gra, gdyż twórcy przy niej się bardzo starali, i chcieli, by gra przypadła do gustu fanom. Gra osiągnęła spory sukces, więc twórcy wiedzieli, że jakakolwiek by Mafia 2 nie była, i tak to fani kupią, gdyż została ona wypromowana przez poprzedniczkę. Twórcom niepotrzebny już był taki rozgłos, więc postanowili jak najbardziej na tym zarobić. To normalne, bardzo często tak jest, że poprzedniczka okazuje się lepsza. Przykładów jest wiele, np. Wormsy (chyba wielu się zgodzi, że części w 2D są lepsze od najnowszych w 3D), Twierdza (Twierdza Legends i Twierdza 2 miały wiele zalet, ale tak naprawdę fani są znacznie bardziej za Twierdzą i Twierdzą Krzyżowiec), i (tu zdania mogą być sprzeczne) Simsy. Tu na szczęście jeszcze nie mieliśmy przypadków z wycinaniem kawałków gier w celu odsprzedaży, ale nie tylko Mafia jest serią gier, gdzie nowsze wersje są powycinane. Przykłady: najnowsza Prince of Persia czy Assassins Creed 2 (W tym przypadku z tego co pamiętam aż tak źle nie jest, bo wycięto bodajże dwie misje poboczne)

w Mafii 1 było wiele nie dociąnięć fabularnych i to dużo poważniejsze niż kartki na benzyne. Ale w tym temacie o tym nie będę pisał.


Jednak pare przykładów mógłbyś podać. Ja np. nie widzę większych niedociągnięć, no, może poza tym, że cała siedziba Salieriego jest robiona ewidentnie pod Tommy'ego (garaż "na własność" itp)

nawet Policja która działa nie uczciwie jak np w więzieniu w rozdziale 6.


Wątpię. W więzieniach często policja "znęca" się nad więźniami, głównie chodzi właśnie o takie więzienia o zaostrzonym rygorze, i nic niezwykłego ani nieuczciwego tam nie ma.

Nie ma żadnych niedociągnięć a jeżeli nawet to na pewno mniej niż w pierwszej części.


Chyba nie czytałeś całego tematu... jeśli to, co napisaliśmy wyżej to nie są niedociągnięcie, to wytłumacz, dlaczego.
racja jest jak dupa kazdy ma swoja :D Gra jak gra zabardzo porownujemy i nic dziwnego ze fani sie podzielili Wszyscy zakochali sie w latach 30 w Mafi 1 w akcjach jak w misji "bon apetit" itd Mysle ze ciezko to porownac bo to 2 inne swiaty mimo ze ten sam tytuł :) Jezeli zrobia Mafie 3 w czasach Mafi 1 to bedzie lepszy poglad :D a co do trojki to fajnie tez jakby fabula byla calkiem nowa i rozgrywala sie w latach 30 w empire bay :D i bylaby mowa skad ludzie sallieriego znaja rodziny z empire bay :D taki dokladny opis :) wtedy 3 czesci bylyby bardzo ze soba polaczone mimo ze inne historie :) :mrgreen:
-Mam żone.. Nie zabijajcie mnie ,zrobię wszystko!
-Trzeba było myslec o żonie wczesniej
Chodziło mi o to że Koniec mafii był taki.... wzruszający a koniec mafii 2 już taki nie był.
To ja podam kolejną (ostatnią) porcję jakie udało mi się zauważyć.

w misji gdzie trzeba było zabić syna radnego, to PAULIE nie kończy roboty, a przez reszte fabuły to TOMMY jest oskarżany o ten błąd.

Mafia chyba nie karała za roboty na boku.

Nivener Napisz mi na PW jakie zauważyłeś nie dociągnięcia w mafii 2 bo tutaj widzę zbędną dyskusje o kartkach na benzynę i trochę poważniejszą o Henrym.


Tak na marginesie to dobrze kiedy jakiś wątek zostaje niewyjaśniony np wątek z Joe, odrazu na MT pojawiły się tematy, domysły. W Mafii 2 była robótka gdzie trzeba było zastrzelić Tommiego co nie było do końca słuszne według mnie. To w mafii 3 która pojawi się najbliższych latach tak jak pisze w newsie na głównej też mogli by zrobić podobny smaczek tylko z Joe, czyż nie?.
w misji gdzie trzeba było zabić syna radnego, to PAULIE nie kończy roboty, a przez reszte fabuły to TOMMY jest oskarżany o ten błąd.


I jakie tu niedociągnięcie? Oboje w tym uczestniczyli, jednak Tommy miał w tym większą rolę, gdyż np. gdy zjawił się na pogrzebie to właśnie on wybił masę ludzi. A skoro był przy tym radny, to zapewne Paulie zszedł na boczny tor, i to właśnie Tommy był u niego numerem jeden.

Mafia chyba nie karała za roboty na boku.


Gangsterzy musieli jednak mieć zezwolenie od Dona i robić to za jego wiedzą, gdyż zwykle zwierzchnicy nie lubili, gdy ich właśni ludzie robią większe roboty na własną rękę. Środków by takich delikwentów ukarać było wiele, akurat w przypadku Pauliego i Tommy'ego była to śmierć, a np. w przypadku Henrego ogromna grzywna.

Nivener Napisz mi na PW jakie zauważyłeś nie dociągnięcia w mafii 2 bo tutaj widzę zbędną dyskusje o kartkach na benzynę i trochę poważniejszą o Henrym.


-Kartki na benzynę
-Jak Leo w cztery dni pojechał na drugi koniec Stanów do Lost Heaven, dowiedział się o zamieszaniu w Chinatown i wrócił?
-Skoro gdy Vito szuka Joe i idzie do Giuseppe, ten mówi, że Joe szukał u niego roboty - oznacza to, że jeszcze nie zebrał wymaganej sumy. Gdy Vito został porwany przez mafię Vinci, ta odbiera mu całą broń. Jednak gdy już Vito i Joe wydostają się z budynku, mają wymagane 55000$.
-Jak Carlo dowiedział się, że Henry jest kretem? Skoro go nie było przez jakiś czas, a wrócił dopiero na początku misji 15 i dopiero pojechał do obserwatorium, to jak dowiedział się o całym zamieszaniu i zdążył wezwać do siebie Joe?
Po pierwsze to chyba obie strony, a raczej strona Mafii 1 i Streetovs chyba trochę się zagalopowały próbując porównywać te fabuły które mają ze sobą tyle wspólnego co ja z lądowaniem na Księżycu.

Bo fabuła M1 jest o Mafii właśnie, która stanowi integralną część opowieści, a mafia w drugiej części to tylko tło dla historii Vito.

Pisanie że M2 czy M1 nie mają niedociągnięć fabularnych to oczywiście bzdura. Choć jednak dziury M1 bardziej chwieją wiarygodnością fabuły, żeby nie było że pisze bez sensu i pokrycia to:
- Tommy w Mafii z dnia na dzień, bez żadnej inicjacji przywitany przez Salieriego tylko słowami("Witaj w rodzinie")
-Tommy który wykańcza SAM, wszystkie "koronowane głowy" Lost Heaven. Niczym sam John w Wietnamie.
-Salieri zlecający roboty tylko Tommiemu(ew wspólnie z Pauliem i czasem Samem)
-Salieri zlecający roboty i tłumaczący szczegóły nawet takich pierdół jak sklepanie okolicznych "dresiarzy"- od tego capo są, Don zazwyczaj nie fatyguje się do byle pierdół i raczej rzadko rozmawia z żołnierzami, by ew. nie zostać wsypanym.
-pozycja Tommiego w Mafiii (na początku mówił, że on ważny, a skoro tak, to czemu odwalał brudną robotę)
-gdzie sie podziała jakakolwiek hierarchia u Salierich?

i to by było na tyle, Mafia II tez ma dziury ale nie wstrząsają one wiarygodnością fabuły na tyle co w pierwowzorze. Widać że pan Varvra miał już sporo większe doświadczenie, a to że zniszczono jego dzieło....

IMO ogólnie obie historie wypadają tak samo dobrze, bo np. o ile w M1 mamy świetne zakonczenie to w M2 mamy super dialogi i wychodzi mniej więcej na zero. Z tym że porównywanie tych opowieści jest równie sensowne co Ferrarri Enzo do np. Rolls Royce'a

Mozliwe że to wasze jęczenie bierze się stąd że w drugiej odsłonie nie ma już takiego gangsterskiego klimatu, ale to konsekwencja tego, że skupiono się na czym innym.
'Masz pit bulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak pi#%ny rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz scieżkę towaru mojemu kumplowi, a na koniec puszczasz mi film o facecie w łódce

-No właśnie kim ty w ogóle k&^a jesteś, pajacu?'
-nie z dnia na dzien bo dzieje się do na przestrzeni lat.
- a może tych głów było więcej tylko co by kogo interesowało zabicie innych? chodzi chyba o nasze misje czyli Tommego tak?

-no a komu innemu ma zlecać jak gramy tylko Tommym. co to ma być film żebym oglądał cutscenki jak są zabijane inne głowy?
-brudną? napisz mi w której misji jest powiedziane jaki ma stopień mafijny bo chyba muszę tą grę przejść jeszcze raz...
- hierarhia? może nie było żadnej był tylko don i reszta podwładnych. a Jak podwładni mieli kasę zlecali to swoim podwładnym. Tommy mógł robić wszystko sam by było to zrobione dobrze.

Vito & Joe's Adventures -Mod for Mafia I
Co do kasy (zn. to co niby zarobił Joe przed tym jak go Vinci zabral) to też miałem o tym napisać ale nie pamiętałem o co dokładnie chodziło, więc nie napisałem. Z tym oczywiście się zgadzam i dodam że jak oni go przeszukali, zabrali broń a nie zabrali 25 000 dolarów. Śmieszne.

Ja nie bronię ani 1 ani 2, bo obie gry mi się podobały, ale 1 została zrobiona z małą ilością wątków i te zlepki misji robiły w naprawdę dobrze zgraną całość. Jakby nie patrzeć na daty to równie dobrze mogło to się zdarzyć w ciągu miesiąca, tylko niezbyt byłoby wtedy realne, że w ciągu 1 miesiąca tyle było akcji i tyle ludzi musiałoby zginąć. W 2 zrobili gre na podobny sposób tylko wepchneli do gry mase rzeczy, przez co gorzej wygląda w całości. Gdyby tylko bohater coś komentował jak w mafii 1 to by to pewnie lepiej wypadło. Nie odnosicie wrażenia że właśnie początek i koniec gry są zgrane a środek to taki zlepek?

W jedynce fabuła może i była trochę nie dorobiona, ale do takich nie doróbek w każdej grze możnaby się przyczepić. Te rzeczy co pisał Streetovs raczej są średnio prawdopodobne, a w Mafii 2 niektóre (np. kartki czy kasa od Joe) sprawiają wrażenie nieprzemyślanych. Co do garażu specjalnie dla tommiego to w sumie troche racja tyle że on robił za kierowcę mafii i dla tego uważam to za nie aż takie dziwne. Między misjami gdy są te przeskoki pewnie niezbyt się dużo działo bo robił za tego kierowcę i nuda by była jak mielibyśmy tylko jeździć. A garaż pewnie "odziedziczył" po poprzednim kierowcy który np. został zabity i dlatego Salieri szukał nowego.

Przy okazji tych kartek co do nich wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, jedyny który wytłumacza wszytko całkowicie ale jest troszkę bez sensu bo nie spotkałem się żeby gdzieś taka była procedura. Do rzeczy: Henry mówił że kartki muszą być sprzedane przed 24. Po zakupie tych kartek możliwe że stacja musiałaby je podbić zanim skończy się ważność. Dopiero po tym mogłyby zostać wymienione. Chodzi o to żeby wyeliminować takie sytuacje jak ta, że ktoś kradnie dużą ilość kartek i sprzedaje powoli przez długi czas. Że te kartki po wyprodukowaniu miały np. 48h na sprzedanie ich dla stacji.Co sądzicie?

-Jak Carlo dowiedział się, że Henry jest kretem? Skoro go nie było przez jakiś czas, a wrócił dopiero na początku misji 15 i dopiero pojechał do obserwatorium, to jak dowiedział się o całym zamieszaniu i zdążył wezwać do siebie Joe?


Wtedy boss mafii miał wszędzie wtyki. Wiedział to stąd co Frank Vinci czyli nie wiemy skąd...

Jeszcze jedna prośba: Nie piszcie że offtopujecie bo ten temat jest do wszystkiego co jest związane z fabułą 1 lub 2 i ich niedociągnieńciami :-D
-Jak Leo w cztery dni pojechał na drugi koniec Stanów do Lost Heaven, dowiedział się o zamieszaniu w Chinatown i wrócił?
-Skoro gdy Vito szuka Joe i idzie do Giuseppe, ten mówi, że Joe szukał u niego roboty - oznacza to, że jeszcze nie zebrał wymaganej sumy. Gdy Vito został porwany przez mafię Vinci, ta odbiera mu całą broń. Jednak gdy już Vito i Joe wydostają się z budynku, mają wymagane 55000$.
-Jak Carlo dowiedział się, że Henry jest kretem? Skoro go nie było przez jakiś czas, a wrócił dopiero na początku misji 15 i dopiero pojechał do obserwatorium, to jak dowiedział się o całym zamieszaniu i zdążył wezwać do siebie Joe?



1. Po pierwsze to nie wiadomo czy w cztery dni mogło być np w ciągu 14 dni. Leo słynął z uczciwości i lojalności więc kiedy się dowiedział o tym jak Vito i Joe rozwalili połowę ludzi pana Chu to postanowił coś z tym zrobić a nie się wygrzewać się na plaży.

2. Pamiętasz jak Vito zdobył prawie całą sumę?, z Joe mogło być podobnie a to czy gangsterzy wzięli mu jego 25 tys to nie wiadomo, ale z tego co wynika to nie wzięli najwyraźniej nie mieli powodu.

3. Carlo wcale nie musiał wiedzieć o tym że Henry jest kretem, a jeśli nawet to pozostaje jeszcze kwestia Eddiego który mógł się o tym jakoś dowiedzieć, kiedy rozmawiał w sokole z Vito to Eddie mógł mieć wątpliwości czy Vito mówi prawdę bo przecież znają się i Eddie mógł węszyć na dodatek Vito kiepsko udawał że nic o tym nie wie, nawet dzieciak miałby wątpliwości, te jego sztuczne What?, Shit.
czapel007 napisał(a):
- Tommy w Mafii z dnia na dzień, bez żadnej inicjacji przywitany przez Salieriego tylko słowami("Witaj w rodzinie")

Salieri wiedział, że musi przyjąć Tommy'ego do Rodziny szybko, bo ten miał na pieńku z ludźmi Morello i tylko w Rodzinie mógł czuć się w jakimś stopniu bezpieczny. Poza tym, jak już napisałem wcześniej, Salieri był winny to Tommy'emu, bo ten ocalił życie Pauliemu i Samowi. I do tego, potrzebował dobrego kierowcy, a Tom wykazał się bardzo dobrą umiejętnością prowadzenia auta, właśnie podczas pościgu przed ludźmi Morello. A więc fakt przyjęcia Tommy'ego w szeregi Rodziny tak z dnia na dzień można wytłumaczyć tym, że Tom musiał do niej szybko dołączyć, aby przeżyć, i Salieri dobrze o tym wiedział i nie chciał pozwolić mu umrzeć, więc przyjął go do Rodziny w trybie "przyspieszonym".

czapel007 napisał(a):
-Tommy który wykańcza SAM, wszystkie "koronowane głowy" Lost Heaven. Niczym sam John w Wietnamie.

Mniemam, że chodzi ci o:
1. radnego na parostatku (misja "Wszystkiego najlepszego!")
2. Morello (misja "Śmietanka na Kawie")
3. Młodszy Morello (misja "Szczęściarz")
4. Polityk (misja "Kampania Wyborcza")
I wszystko można wyjaśnić. A więc:
1. Radny na parostatku został wykończony tylko przez Tommy'ego, gdyż tego wymagała robota. Nie miała być ona wykonana metodą na ramboida, tylko z podstępem (ukryty rewolwer, przebranie). Poza tym, nie do końca jest tak, że Tommy wykonał tą robotę SAM. Pomogły mu dwie osoby: Vincenzo, dzięki któremu miał broń na statku, i Paulie, dzięki któremu miał szansę przeżycia i ucieczki w jednym kawałku.
2. Tutaj myślę że nie ma o czym mówić, na misję załatwienia Morello zostali wysłani Tom, Paulie i Sam, więc nie może być mowy o tym, że Tommy sam sprzątnął Morello.
3. Tutaj w jakimś sensie można powiedzieć, że Tommy zrobił to sam, ale w zamyśle miało to być wykonane przez niego i Pauliego. Pierwszy epizod w restauracji - porażka. Drugi, przy tym budynku na południu Downtown - porażka. Więc jeśli nie udawało im się razem, to Tom musiał spróbować sam. Ale na tory kolejowe też został wysłany z tymi dwoma gangsterami, ale że oni zginęli, to Tom musiał dokończyć robotę sam. Fakt, akcja w porcie była odrobinę w stylu Johna Rambo, ale jakim problemem było dla doświadczonego gangstera wykończenie kilkunastu kmiotków, którzy byli robotnikami w porcie? Zrobił to, czego od niego wymagano.
4. Robota z zabójstwem polityka była dla jednej osoby. Ważnym faktem jest, że Salieri i Vincenzo wysyłając Toma do opuszczonego więzienia nie spodziewali się, że w tym więzieniu będą kręcić się jakieś lumpy. Miała być to prosta robota: pojechać do więzienia, wejść na wieżę, zdjąć polityka z karabinu snajperskiego i wrócić. Prosto i szybko. Ale na miejscu sprawa się odrobinę skomplikowała, czego ani Vincenzo, ani Salieri przewidzieć nie mogli. Więc to akurat była robota typowo dla jednej osoby, więc nie dziw się, że to zadanie Tom wykonał w pojedynkę.

czapel007 napisał(a):
-Salieri zlecający roboty tylko Tommiemu(ew wspólnie z Pauliem i czasem Samem)

Nie wiadomo, czy Salieri zlecał zadania tylko Tommy'emu. Nie obserwujemy losów całej organizacji mafijnej, tylko losy Tommy'ego. Mało prawdopodobne, żeby z całej organizacji tylko Tommy wykonywał zadania, bo na pewno było tego baardzo dużo. Po prostu twórcy uznali, że lepiej skupić się na losach Tommy'ego aniżeli całej organizacji przestępczej.

czapel007 napisał(a):
-Salieri zlecający roboty i tłumaczący szczegóły nawet takich pierdół jak sklepanie okolicznych "dresiarzy"- od tego capo są, Don zazwyczaj nie fatyguje się do byle pierdół i raczej rzadko rozmawia z żołnierzami, by ew. nie zostać wsypanym.

Źródło, źródło proszę. Jakie 'zazwyczaj'? Ile Rodzin, tyle zwyczajów, struktur itp. Wcale nie powiedziane jest, że struktura Rodziny Salieri musiała wyglądać tak jak tych tradycyjnych mafii syclijskich. Wszystko zależało od Dona, mogło być tak, że Salieri ufał tylko sobie i wolał wszystko tłumaczyć sam, żeby uniknąć nieporozumień. Poza tym, mówiąc 'sklepanie okolicznych dresiarzy' masz pewnie na myśli misję "Lepiej do tego przywyknij". Przypominam, że sprawa próby gwałtu na Sarze bardzo zbulwersowała Salieriego. Tom od razu poszedł do Salieriego, powiedzieć mu, że na jego terenie panoszą się gnoje, którzy napadają na kobiety. Sprawa bezpośrednio dotyczyła Salieriego, bo dotyczyła jego terenu, a także dotyczyła jego w tym względzie, że próbowano zgwałcić córkę jego barmana, a zarazem przyjaciela. Nie dziw się więc, że Salieri osobiście poinstruował Toma.

czapel007 napisał(a):
-pozycja Tommiego w Mafiii (na początku mówił, że on ważny, a skoro tak, to czemu odwalał brudną robotę)

Co masz na myśli mówiąc 'brudna robota'? Wg mnie, każda robota w organizacji mafijnej jest brudna.

czapel007 napisał(a):
-gdzie sie podziała jakakolwiek hierarchia u Salierich?

Czego się spodziewałeś? Że zostanie przedstawiona w tej grze cała struktura mafijna? Po pierwsze: skupiono się na opowiadanej historii, a nie na przedstawieniu całej hierarchii mafijnej, od soldatich po dona. Jest don? Jest. Jest consigliere? Jest. A więc myślę, że to wystarczy, poza tym, że przybliżone mieliśmy sylwetki tylko 3 gangsterów: Toma, Pauliego i Sama, więc nie było sensu wprowadzać jakiegoś podziału. Skupiono się na opowiadanej historii, a nie przybliżeniu aż w takiej dokładności struktur mafijnej organizacji.


EDIT:

Chciałbym jeszcze wrócić do fragmentu wypowiedzi Streetovsa:

Streetovs napisał(a):
w misji gdzie trzeba było zabić syna radnego, to PAULIE nie kończy roboty, a przez reszte fabuły to TOMMY jest oskarżany o ten błąd.

Kokoju napisał(a):
I jakie tu niedociągnięcie? Oboje w tym uczestniczyli, jednak Tommy miał w tym większą rolę, gdyż np. gdy zjawił się na pogrzebie to właśnie on wybił masę ludzi. A skoro był przy tym radny, to zapewne Paulie zszedł na boczny tor, i to właśnie Tommy był u niego numerem jeden.

Zgadza się. Radny po prostu wziął na celownik Tommy'ego, co było jak najbardziej zrozumiałe, bo na pogrzebie pojawił się właśnie on. Do tego ktoś z tłumu żałobników krzyknął coś w stylu: 'To on! To on zabił Billiego!' No i już nie było wątpliwości, kogo można oskarżać o niedokończenie roboty.

Tak poza tym, jak już jesteśmy przy sprawie tego syna radnego, to logicznie rzecz biorąc to Tommy nie dokończył roboty, a nie Paulie, bo to Tom miał skrupuły przed strzałem. Pauliemu skończyły się naboje, to fakt, ale gdyby Tom zastrzelił Billiego, a nie Paulie, prawdopodobnie drugi też zostałby zabity, jak nie przez Pauliego to przez Toma, ale to już gdybanie...
cron