No i po trwającym 4 miesiące kursie (wykłady + jazdy) przyszedł dzień egzaminu. Zdane za pierwszym razem, nie bez problemów, ale ważne, że z pozytywnym skutkiem
Dwie rady ode mnie dla tych, którzy zaczną dopiero chodzić na kurs:
-
nie jeździjcie zbyt dużo przed rozpoczęciem jazd - wbrew pozorom to nie pomaga, a wręcz bardzo przeszkadza: bardzo łatwo jest nabrać złych nawyków, których potem bardzo ciężko jest się oduczyć. Złe nawyki potrafią skutecznie rozwalić egzamin. Najlepiej na czysto podejść do jazd, i nauczyć się jeździć właśnie na kursie.
-
na drodze trzeba przede wszystkim MYŚLEĆ - nauczenie się jeździć, to zaledwie 10% sukcesu. Najważniejsza jest umiejętność myślenia na drodze, szybkiego podejmowania decyzji, znajomość przepisów i umiejętność zastosowania ich w praktyce na drodze. Ktoś kto w niebezpiecznej sytuacji nie jest w stanie opanować stresu i zachować się przytomnie, dobrym kierowcą nie zostanie.