Ulubiona postać

Tommy jest najlepsza i najbardziej gangsterska postacia z serii gier.Jest zarazem bezwzgledny : wykonuje wszystkie polecenia dona Salieri ale rownierz jest subtelny : milosc z Sarą.Posiada wlasne zdanie gdy zabijaja Pauliego jego najlepszego kumpla Tommy nie wachajac i bajac sie policji gangow Idzie i msi swego towarzysza .Ta postac jest wedlug mnei najlepsza z calej serrii gier .

Tommy Angelo - Podoba mi się jego podejście do sytuacji, tak jak jest opisywane w tym wywiadem z Normanem, że nie lubi przemocy a jak musi to zrobi (Coś takiego).

Don Saleri - Postać twarda, mówi do rzeczy oraz to iż jak pali cygaro nie otwiera buzi

Ralph - Mocny chłop ! Lubie go za jego akcent, bardziej przez to iż nie jestem sam, też się jąkam podobnie jak on.

Wszystkie? A zabójstwo Franka i dziwki z hotelu Corleone?



Subtelny? Związek jak związek.



Tommy nie wiedział, że to Sam i jego ludzie wykończyli Paula, więc twoje słowa "nie wachajac i bajac sie policji gangow Idzie i msi swego towarzysza", są troche bez sensu. Zresztą co ma do tego policja? A no i zerknij do słownika

Żeby nie było offtopu, dodam iż ostatnio polubiłem Dona Morello. Szkoda, że jego śmierć została "dziwnie" zakończona. Bardziej po gangstersku zginął jego brat .Akcja z mostem nie jest zła, na lotnisku tak sobie, ale mogli pokazać bardziej spektakularne zakończenie jego życia.

Don Salieri - przykład Dona, który potrafi być przyjacielem a nie tylko postrachem miasta. Z drugiej strony, potrafi być też ostry i widać, że ma twarde zasady, co pokazuje bardzo dobrze zdrada Franka. Myślę, że tacy Donowie są najlepsi, bo ani nie jest plastusiem ani tyranem, chociaż wiadomo, że w tym świecie lepiej być tym drugim.

Paulie - Przez całą grę kojarzył mi się z niezapomnianymi rolami Joe Pesci'ego w Kasynie i Goodfellas. Bezwzględny, wybuchowy oraz skuteczny mafioso i dobry przyjaciel. Nie myśli raczej o konsekwencjach swoich czynów i wszystko czego potrzebuj do akcji to impuls. Najbardziej barwna postać myślę.

Sam - na początku przygody z grą nie za bardzo go lubiłem, przez wzgląd na to, że zabił Pauli'ego i próbował zabić nas, ale po kolejnych przejściach gry pomyślałem, że taki właśnie powinien być Mafioso. Colad as ice, wyrafinowany, spokojny i 100% wierny rodzinie.

Na następnych miejscach uplasowaliby się Tommy, Frank i Don Morello.

Frank- Zawsze spokojny i opanowany. Bardzo interesował się swoją rodziną.
Luigi- Lubi rozmawiać z Tomem. Przykład fajnego teścia.
Sam- Ktoś kto mógłby napisać księgę zasad mafii
Thomas- Za to, że nigdy nie zabije kobiety. Próbuje se poukładać życie(nie to co paulie)

Oprócz Tommiego, najbardziej lubię Dona Salieriego. Bardzo dobrze kieruje Rodziną, jest stanowczy i bezwzględny, choć pomaga wielu ludziom w trudnych sytuacjach. No i oczywiście bardzo lubię też Ralpha, który rozśmiesza nas swoim jąkaniem . Jego najlepsze teksty to "H-hej, T-to-ommy" lub "Nie niszcz tego! Dddopiero to poskładałem d...do kupy!", hehehe. I Ralph wydaje też fajne dźwięki jak się go atakuje (jakby ktoś zarzynał świnię w rzeźni) . Nie no Ralphy rządzi

PS Mój setny post

Mi najbardziej przypadł do gustu Don Salieri wg prawdziwy szef

Moim ulubionymi bohaterami są:
-Człowiek z głową psa
-Kosmita(w jeździe ekstremalnej)
-Paulie
-Ralph

Zdecydowanie Ralph.To jego zacinanie się,to coś świetnego

Moim ulubionym bohaterem jest Paulie i Tom

Mysle ze TOM i Sergio Morelo

moją ulubioną postacią jest Sarah :D

no własnie w tym problem ze Sara praktycznie niewystepuje a szkoda :) Niemowie ze powinna biegac z thompsonem hehe ale szkoda ze po ostatniej misji niema czegos w stylu ze np odwozisz córke do szkoly i takie tam zadania na koniec gry z zona i dziecmi albo chociaz pokazane to dluzszej cut scence :) a na koniec przyjezdzaja Vito i Joe niespodziewanie i bum :) mysle ze wtedy przynajmniej jako tako bysmy poznali Sare no i zakonczenie byloby bardziej szokujące tak jak w RDR :) Szkoda bo widzimy Sare tylko raz ( w dwojce to dziwki znamy bardziej niz sare w jedynce) :D

Ja najbardziej lubię Pauliego

Zdecydowanie Paulie, przede wszystkim za humor jaki wprowadza.