"policjanci"

Jaki cel miałby Henry pakując niczego nie wartego w kręgach mafijnych Vito do paki? Gdyby był kretem to pewnie jego przełożeni zabiliby go śmiechem. W Joe's Adventures wyjaśnione jest kto kapował.

Kim byli policjanci? Sam się nad tym głowiłem ostatnio. Chinoli wykluczam, gdyby byli to gangsterzy od Falcone, to Vito na drugi dzień dostałby kulkę za wymordowanie wielu członków rodziny. Prawdziwymi policjantami też raczej nie byli a czy Federalni? Istnieje możliwość, że Henry zastawił zasadzkę chcąc i Chinoli i kolegów wpakować za kraty a potem szybko zdecydował się przejść na drugą stronę i zwrócił się przeciwko nim. Nie wiem. A i beka z tego, że ktoś powiedział tu o Bombersach.

Czy Henry był kapusiem? Wydaje mi się, że tak chociaż mam pewne wątpliwości. Pierwsze podejrzenia miałem już grając w demo, gdy Vito zapytał go podczas misji Buzzsaw "Skąd tak dobrze znasz angielski?" skoro pochodzi z Sycylii. Ale w sumie to jedyna wskazówka przed tym, gdy wyszło to na jaw. Zresztą, Henry naprawdę jest synem gangstera z Sycylii więc jak wy to sobie wyobrażacie. Przyjechał do Stanów i zosał przechwycony przez FBI? Chociaż to też możliwe. Dodatkowo, jeśli nawet Chinole wymyślili sobie tę historię, żeby się go pozbyć i powiedzieli to Leo, to skąd niby Falcone wiedział, że był kapusiem? Musiał mieć swoje źródła i to potwierdzić bo w świecie Mafijnym trzeba niezbitych dowodów, żeby członek rodziny oskarżyć o taki czyn.
Zanim Vito poszedł do więzienia nie był członkiem Mafii, takimi "współpracownikami" zajmowała się zwykła policja, a nie kret. Jeżeli Henry był by tym kretem, to po co miał ryzykować zdemaskowanie dla jakiegoś pachołka, który nie jest w rodzinie ?
Ja od czasu kiedy Leo powiedział ze Henry był kretem to też sądzę ze był kretem , nie wiem dlaczego Leo mógł by kłamać - dlatego mu wierze.
Dobra, piszcie zgodnie z tematem , bo chyba mały off - topic się robi ;-) . A co do tych policjantów w tej misji z narkotykami to myślę, że to byli zwykli policjanci nasłani przez Henry'ego aby zwinąć Joe'go i Vito. Tak jak już ktoś wcześniej pisał, według mnie Henry jest kretem, a myślę tak, ponieważ w jednej z misji Vito pyta się jego, że "skąd tak dobrze znasz angielski?"... Taka jest moja wersja tych "policjantów"...
Obrazek They never fight alone...
Nie cytujemy całego posta wyżej - M.

No tak, ale po co miałby nasyłać zwykłych gliniarzy na Vito i Joe, a potem powiedzieć: "hej, ci faceci to nie są prawdziwi gliniarze" ?
Rozpoznał po butach bo:
1.Policjantów nie stać na takie buty.
2.Tylko gangsterzy mieli takie buty.
3.Policyjny mundur miał inne buty w komplecie.

pzdr
A ja tam myślę, że to zwykli kolesie co dowiedzieli się o transakcji i chcieli tylko skroić towar. Nawet w cutscence mówią, żeby postawili walizki na ziemi. I napewno nie nasłał ich Falcone, bo ci "podrabiani" gliniarze strzelali do całej trójki, a przecież Eddie chciał tylko swojej działki za towar. A już napewno nie zrobił to Henry, bo kto by poszedł na układ, że przyślą mu pare kolesi, którzy nie dość, że zabiorą mu jego pieniądze, to jeszcze będzie walczył o właśną dup* :lol:
Hortex napisał(a):
Rozpoznał po butach bo:
1.Policjantów nie stać na takie buty.
2.Tylko gangsterzy mieli takie buty.
3.Policyjny mundur miał inne buty w komplecie.

pzdr


Tak, tak z pewnością tylko gangsterzy noszą takie buty. To najlepszy sposób na rozpoznanie gangstera! Hej, chłopaki patrzcie na jego buty! Zabić skur***na! Mafii II nie powinni sprzedawać od 18 lat, tylko od jakiegoś wyniku IQ....

No, ale żeby nie było off-topic'u: Po pierwsze nie sądzę, że by to był Henry. Nawet jeśli był kretem to sądzę, że nie chciał źle dla Vita i Joe, tylko dla donów Rodzin w EB. Po drugie wydaje mi się, że mógł nasłać ich Bruno (chyba tak nazywał się ten Żydowski bankier), podejrzewając Henry'ego o niemożność spłacenia długu. Wg. mnie to dość logiczne, bo zawsze mógł zarobić.
[img]http://i49.tinypic.com/2m3oaz5.png[/img]
A może to nie buty zdradziły ich? Może po prostu Henry zdezorientowany wykazał zaskoczenie policją, a następnie przypomniał sobie, że dzień wcześniej ustalał z kimś aby policji w tym miejscu nie było? A komentarz Joe nie miał tu nic do rzeczy?

Hmm... może to byli ludzie od Bruno? Mógł mieć w triadzie swoich informatorów, gdy Henry wyraził dezaprobatę i nie powiedział o swych zamiarach, to Bruno sam postanowił zdobyć te prochy?
Albo to była faktycznie rodzina Falcone? Eddie mógł mieć kontakty u triady, ponieważ Chińczycy byli ważnymi dostawcami prochów. Jak się dowiedział, że ktoś kupuje sporo tego świństwa, zastawił pułapkę w magazynach i chciał odebrać prochy, a że nie wziął do tej roboty kogoś z mafii ale zwyczajnych rębajłów, nikt nie poznał Harry'ego czy Vito. Potem Eddie dowiedział się, kto kupił prochy. Wziął sporo forsy od Henry'ego, który następnie miał ściągnąć Vito i Joe do parku Lincolna, gdzie mieli ich zabić Chinole, a że jedynie Henry zginął, Wong wycofał się do Red Dragona. Tam Vito i Joe rozpie...yli cały lokal, a że triada i Falconowie byli w dobrych stosunkach, Chińczycy skierowali swe siły na Vinci'ch. Dopiero gdy Chu i Galante się zgadali, postanowili zabić Carla, który wszystkich zmanipulował.

Dobra, trochę naciągana historyjka... ale przynajmniej spójna ;-)
Nie do by się nie zgadzało z całą historią i samą mafią , już za dużo spisków zaczyna sie robić ;-)

Bruno nie mógł ich nasłać bo to źle by o nim świadczyło , mógł podejrzewać ze Henry nie odda kasy ale nawet jeżeli to dług by rósł więc to bez sensu zeby Bruno rozbił takie zamieszanie - to trochę zniszczyło by jego reputację , on miał wszystko pod kontrolą ;-)
A mi się wydaje że mogli by to być bombersi,bo przecież mogli wynająć jakąś bande i powiedzieć że jak robota się uda to dadzą 1/3 działki,to by było całkiem logiczne
Glory Glory ManUtd XD
Ale skąd bombersi mieli by wiedzieć o tej całej transakcji ,to musiała być bardziej zorkanizowana grupa, poza tym jeśli się nie mylę to na jednym filmiku bombersi kupują te narkotyki.
Obrazek
Przem723

Sorry dawno nie grałem w Mafie 2 i zupełnie o tym zapomniałem,mój błąd

A tak na temat to teraz mi się wydaje że to mogłobyć,jak ktoś napisał wcześniej że Henry zorganizował tę zasadzkę ale potem się rozmyślił,i to że Joe wtedy powiedział ten tekst do gliniarza,uznał jako dobry pretekst do wybrnięcia z sytuacji,więc niewykluczałbym że to byli poprostu tajniacy
Glory Glory ManUtd XD
To nie byli policjanci, nawet w radiu jeszcze tego samego dnia mówią o przebierańcach. Sprawa jest prosta - Bruno skumał interes i wysłał tam swoich ludzi.
Bruno ? Nie, nie miał by w tym zysku. On jest tylko lichwiarzem i nie babra się w takim gównie.

Jeśli chodzi o moja wersję, to Henry w parku Lincolna wspomina, że trzeba się spieszyć z kupnem towaru, bo ktoś ich może wyprzedzić. I właśnie myślę, że to ci kolesie. Przebrali sie za policjantów, by odbić towar.
Obrazek