Przeczytałem wszystkie posty mniej i bardziej uważnie i jedna wypowiedź mnie rozbawiła:
"popatrzcie są ludzie którzy nie mają kasy żeby wydać 70zł na np: Trylogię Prince of Persia, ponieważ w głowie mają co innego, inne wydatki które są ważniejsze i które są konieczne. A gra dla takiego człowieka jest zajęciem czasu i np: chciał by w nią pograć ale nie dał by 70 zł bo tą kasę musiał by wydać na co innego. I co ma wtedy zrobić ?"
Czyli jakbym przechodził koło salonu z samochodami, zobaczył super wypasionego Mustanga i zapragnąłbym go mieć dla zabawy, dla luksusu i dla własnej wygody, ale nie miałbym pieniędzy, żeby go kupić bo miałbym ważniejsze wydatki niż kupno nowego samochodu to znaczy, że mógłbym go sobie ukraść, tak? Sory, ale to jest taka sama sytuacja.
Nie zgadzam się również ze stwierdzeniem, że skoro "ja planuję grę tylko ściągnąć a nie kupić, i nigdy bym nie kupił to nie ma w tym nic złego bo Producent nic nie traci". Jak nie traci? A może gdybyś nie mógł ściągnąć (powiedzmy zagłada internetu
) to byś tę grę kupił? I producent już traci... A skoro masz "wybór" no to możesz to sobie tak tłumaczyć, ale nie jest to nic dobrego i zgodnego z prawem.
Ja tam "nałogowym" graczem nie jestem, mam 19 gier, wszystkie oryginalne i wszystkie są moimi ulubionymi z poszczególnych gatunków (Mafia oczywiście najlepsza w ogóle
), 20 grą będzie oczywiście Mafia II, do tego czasu będę grał w to co mam, mi tam wystarcza, ewentualnie jeśli będzie jakiś tytuł godny uwagi to sobie go sprawie. Rozumiem, że ktoś może nie mieć pieniędzy czy coś, ale nie mówimy tutaj o kupowaniu codziennie gry, jak bułeczek na śniadanie, tylko o kupowaniu "raz na jakiś czas". Gry są bardzo fajne, ale przy odrobinie rozsądku i chęci możemy uzbierać na nie pieniążki. Wiele z Was pali papierosy. TO JEST NAJWIĘKSZE GÓWNO ŚWIATA! Mam prawie 20 lat, ale z dumą(!) mogę powiedzieć, że papierosa miałem w ustach tylko raz na jakiejś imprezie (zmuszony przez kolegów
) i po wypaleniu tego jednego fajka, nie poczułem kompletnie nic... Tylko odrazę jeszcze większą do tego. Nie wiem po co w ogóle zaczynać palić. To jest kupa kasy. Później to samo z jakimiś słodyczami, jeśli odmówimy sobie tego pączka, chipsy, colę czy inne "siety" i wrzucimy po te 2zł, czy ile do skarbonki, to minie chwila i okaże się, że mamy kasę na super grę. Wiele razy tak robiłem jak miałem mniej lat. Teraz jak zarabiam to jest trochę inaczej bo nie muszę się martwić o brak pieniędzy i na grę raz na jakiś czas mam bez problemu. No, ale też byłem kiedyś młodszy, więc wiem jak to jest. Praca w wakacje - chyba najlepszy możliwy sposób na zarobienie pieniędzy w młodym wieku na swoje potrzeby. I można jeszcze tak długo wymieniać:) Tak więc absolutnie nie popieram piractwa. Powiecie "to co ty taki świętoszek, że nie korzystasz z dobrodziejstw internetu?" Odpowiem - jasne, że korzystam. Kogo stać na oryginalną każdą piosenkę, czy film, grę, progam itp. Ale należy starać się minimalizować piractwo. Ja tam mam pewną satysfakcję z kupna gry czy czegoś innego.
Jeszcze odniosę się do napisania przez kogoś:
"naprawdę nie widzę powodu dlaczego płyta CD/DVD z pudełkiem i książeczka papierowa miała kosztować pareset zł."
Cała ta wypowiedź jest dosłownie idiotyczna, zacznijmy od tego, że za kilka stów to gry nie ma, więc nie przesadzaj z tą ceną. Co do Twojej tezy to tak jakbyś napisał, po co mam płacić 50zł za kartki papieru (czyt. książkę). Gry (PC) kosztują mniej więcej do 200zł absolutny max. Ale... jestem zdania, że powinno być więcej wydań kolekcjonerskich. To na pewno zachęca do kupna gry, bo jednak jak mamy "pudełko, płytę z grą, cieniutką książeczkę z instrukcją" i do zapłacenia 150zł+ to można się zapytać? Za co ja płacę? Osobiście wolałbym dołożyć do tych 150zł kolejne 50zł-100zł i dostać z grą kilka fajnych gadżetów i smaczków dla fanów. Tego między innymi oczekuję po Mafii II, oczywiście kupię ją i tak, ale mam wielką nadzieję, że będzie edycja kolekcjonerska. Chyba nam się należy za ten czas oczekiwania. Uff dobra kończę już, się rozpisałem:D