MastaH napisał(a):
Wtedy też zacząłem się poważnie interesować futbolem, bo wcześniej to spalonego nawet wytłumaczyć nie potrafiłem:P
Pamiętam, że był kiedyś taki piłkarz polski o nazwisku Siadaczka i gdy oglądałem mecz, a komentator, co chwile wypowiadał jego nazwisko, to próbowałem wyłapać sytuacje, bo myślałem, że siadaczka, to jakieś zagranie
Młody w tedy byłem, może z 7-8 lat.
A, co do France 98, pamiętam te piękne mecze, wspaniałych piłkarzy - Romario, Del Pierro, Ronaldo, Suker, Rivaldo, kurde w tedy się działo