Jeśli ktoś grał to wie. A jak nie to The Walking Dead Sezon 1: Armed with death. Po prostu epicki sound. Gdy słyszałem ją po raz pierwszy... po prostu odjęło mi mowę.
Świat, gdzie istnieją tylko zwycięzcy, gdzie panuje pokój. Świat wypełniony jedynie miłością. Chcę dać początek światu, zawierającemu jedynie te pojęcia. Madara Uchiha
U mnie zaś nietypowo. Powróciłem sobie do czasów dzieciństwa i zacząłem tak jak za dawnych czasów okazyjnie pogrywać sobie w gry z Pegasusa. Mimo, iż nie jestem z tego pokolenia, które się wychowało na tej wdzięcznej konsolce, przez jakiś okres mojego dzieciństwa towarzyszyła mi jej najtańsza podróbka. Tych 8-bitowych melodyjek nie zapomnę do końca życia
Jeszcze z gier, w które zagrałem dużo później, już na emulatorze: