Moja podróż do Normandii od 3 do 10 czerwca (dlatego byłem tak długo nieobecny) wyglądała:
Polska --> Niemcy ---> Hotel ,,Etap" ---> Belgia ----> Normandia ----> Belgia ----> Niemcy -----> znowu hotel ,,Etap" ----> Polska :D
A wyjazd był na obchody 65 rocznicy lądowania Aliantów we Francji.
Było spotkanie z weteranami II Wojny Światowej którzy walczyli w Normandii.
Tysiące amerykańskiego i brytyjskiego sprzętu tam było ( amerykańskie Shermany, Volveriny, brytyjskie Cromwele i Chruhille).
Mam nawet dedykację do książki amerykańskiego sierżanata z 1st Dywizji Piechoty (Big Red One) któremu jako pierwszemu udało się przejść przez niemieckie umocnienia na plaży Omaha.
Dla mnie było super to był dla mnie ,,wyjazd życia" oczywiście jechałem ze stowarzyszeniem historycznym w którym aktualnie jestem.
Podróż do samej Normandii trwała 20 godzin.
Szczegółowy plan wyjazdu to napiszę później.