Nadzieje i obawy

Mi się ten system strzelenia bez systemu osłon bardzo podobał w oryginalnej Mafii, zdecydowanie jest o wiele bardziej realistyczny, przypomina "prawdziwe życie", a nie że chowasz się za osłoną i nagle stajesz się nieśmiertelny. Natomiast faktem jest, że wielu współczesnym graczom niekoniecznie może się to spodobać, tak samo jak realistyczne odwzorowanie fizyki i prędkości samochodów. Wiadomo gra musi na siebie jak najwięcej zarobić. Dlatego fajnie jest, jak da się w niektórych kwestiach graczowi wybór według własnych osobistych preferencji. Tutaj niby został dodany tryb klasyczny, ale nie wykorzystuje on w pełni tej idei, bo został on zrobiony w dość prosty sposób, w przypadku strzelania że przeciwnicy mają po prostu więcej HP, a to nie o to do końca chodzi.
Patryk napisał(a):
Nie spodobały mu się:
• przepisanie wielu dialogów i zmianę słynnych cytatów – powiedział, że gdyby on tworzył ten remake, to też by trochę zmienił oryginalny scenariusz, jednak zrobiłby to w inny sposób


No to trochę gryzie się to z tym, co mówi kolega jakbaj. Dziwiłem się właśnie, bo mi zmiany w scenariuszu się absolutnie nie podobają i raczej spodziewałem się, że tak samo odbierze je Vavra. No i wyszło na "moje".

PS: Patryk - zbieram się na odpowiedź na maila, mam lekki sajgon, nic nowego ;)
I got used to it.
No ale pochwali większą role Sahry oraz nadanie większej głębi rodzinie Morrelo, sam przyznał ze jak pisał scenariusz miał 27 lat i wiele scen mu nie wyszło jak choćby scena seksu z Sahrą i sam by przepisał sceanirusz na nowo ale w inny sposób, nie odniósł się jakoś bardzo negatywnie do tego konkretnego po prostu zrobił by to inaczej. Ja osobiscie uważam wszystkie zmiany na plus i każda nowa scena rozbudowująca daną postać dawała mi wielki uśmiech na twarzy
Co ciekawe, Daniel Vávra twierdzi, że scena sexu w pierwszej Mafii to największa żenada w historii i chwali twórców remaku za jej usunięcie:
https://grynieznane.pl/2020/09/29/scena-seksu-z-mafii-to-najwieksza-zenada-w-historii-twierdzi-scenarzysta-gry/
To ciekawe, bo wielu osobom, w tym też mi, ta cutscenka się podobała. Moim zdaniem nie była wulgarna, a zrobiona w subtelny i romantyczny sposób.