Na gorąco - oceny, opinie, spoilery

[spoiler] Wiem, że Sam wspomina o Michelle w końcówce, ale wciąż zmienia to w dużej mierze kontekst oryginału, całkowicie rozmył się motyw, że Tommy jest "zbyt ludzki" do tej roboty, tak samo końcówka uderza w inne tony, skupiając się na wartościach rodzinnych, a nie na błędach popełnionych w pogoni za dostatniejszym życiem. Nie chcę aż tak wydziwiać, bo remake jest niezły, ale nie wydaje mi się by były to zmiany na lepsze. Nie mniej widzę, że mało kto na to narzeka, także cieszę się, że ludzie są zadowoleni :D Sam zaczynam się przyzwyczajać do tego wszystkiego, napisałem z resztą, że pewnie nie znając oryginału, byłbym zachwycony tą wersją. Ale przy pierwszym przejściu spodziewałem się większej zgodności z kanonem. [/spoiler]
[spoiler]To prawda, historia ma inny wydźwięk - ale to tez dlatego, że teraz Tommy jest bardziej wierny rodzinie - zostało to przedstawione w taki sposób, że koniec końców stawia na własną rodzinę, a nie na rodzinę Salieri. W orginale znacznie bardziej położono nacisk na moralność głównego bohatera i przyjaźń. W tej wersji Sarah wie o działalności Salieriego i Toma - w orginale to też był jeden z mocnych motywatorów do pozostawienia takiego życia. [/spoiler]

Akurat mi ta "nowa" fabuła bardzo się podoba - jest mniej ckliwa, bardziej szara. Szczerze mówiąc to niespodziewałem się, że diament z 2002 roku można jeszcze tak doszlifować.
"Ileż to razy w myślach osiągałem wszystko. Udało mi się tylko nie być komunistą."

Adam Miałczyński, Adaś.
No to akurat prawda, oryginalna historia była bardziej naiwna, a portret charakterologiczny postaci znacznie prostszy, nie pozostaje mi nic innego jak przyzwyczaić się do tych zmian i przejść sobie jeszcze raz :) Bardzo się cieszę, że ten remake wyszedł i podoba się ludziom! Dzięki temu może też seria przeżyje i wróci na właściwe tory.
Jestem świeżo po zakończeniu gry. Bardzo mi się spodobała, jednak kilku rzeczy mi zabrakło. Szczególnie to według mnie za mało jest interakcji z Ralphem. W sensie chodzi mi o to że w oryginale z 2002 roku, praktycznie co misje rozmawialiśmy z Ralphem, dawał nam samochód oraz uczył go otwierać. Tutaj niestety tego nie mamy. Ralph bodajże w 3 oraz 4 misji pokazuje nam jak otworzyć pojazd. A później w fabule już nic. Krócej mówiąc zmarnowali potencjał postaci jaką jest Ralph. Kolejną kwestą która mi się nie spodobała to misja "robota na boku". (Zapomniałem jak ta misja się nazywa w remaku więc pozostańmy przy starej nazwie) Dlaczego oni tą misje tak skrócili ?! W M1 z 2002 roku na początku spotykaliśmy się z Paulem w jego domu następnie się jechało do banku obgadać plan a później jechaliśmy na "zakupy". Dopiero po tym wszystkim z Paulem jechalismy do banku. Jestem ciekaw jak by wyglądał Żółty Pete, ale niestety nam tego nie pokazali. To tylko kilka rzeczy które mi się nie podobają, jest również bardzo dużo rzeczy które mi się podobają ale nie chce mi się tutaj bardziej rozpisywać. Tak czy siak gra bardzo fajna i godna polecenia.
Moja ocena: 8,5/10
"Trzeba umieć zachować pewnego rodzaju równowagę, tak równowaga to dobre słowo."
Ja w sumie po ponownym przejściu mogę cofnąć wiele zarzutów, z początku rzeczywiście wymagałem zbyt dużej zgodności z TCOLH, ale gdy podszedłem do niej jeszcze raz, do tego z dziewczyną, która nie znała oryginału, dostrzegłem o wiele większą spójność nowej historii i przyjemnie filmowy i wyczuwalny ciąg przyczynowo-skutkowy. Przekonałem się do sceny z Frankiem, a nawet zmian w "Świętym i grzeszniku". Jedyne co, to może zakończenia wciąż bym się trochę czepiał, oczywiście jest ono bardzo dobre, inne ale dobre. Nie mniej brakowało paru kultowych cytatów z oryginalnego epilogu.
Witam
Na gorąco napiszę kilka słów. Mafie z 2002 roku przeszedłem z 5 razy, jest dla mnie legendarna.
Co do Remake'u oczywiście na plus tak 8,5 na 10!!
Co mi się nie podobało?
-tak jak poprzednicy pisali wycięcie Misji Lucasa z głównego wątku
-brak wizyt u Ralfa i nauki otwierania co nowszych modeli aut!
-piszę dużymi BRAK SYGNALIZACJI ŚWIETLNEJ NA SKRZYŻOWANIACH. Tylko na kilku jest, strasznie mnnie to irytowało, bo przeżdżałem na wyczucie skrzyżowania a w oryginale było wszystko jasne, czerwone stoisz, zielone jedziesz.
-Auta trochę za szybko jeździły, niby prędkości te same, ale jakby szybciej w remake'u
-Skrócenie niektórych misji np. z Frankiem na lotnisku w oryginale jechaliśmy do banku a tu filmik jak pod bank podjeżdżamy
a np dodane odwożenie pijanego Pauliego do domu po wyścigu
-trochę zakończenie, inne słowa Tommego niż w oryginale ale to rozumiem chodź ukłucie w sercu jest.
Rzeczy które mi się podobały to wszystko po za tym wyżej.
Tak na szybko
Pozdrawiam
Niestety, mafiatown ma bardzo dziwnie ustawione forum - miałem długi tekst opisujący szczegółowo wszystkie elementy gry, ale forum postanowiło usunąć ten post i kazać mi się zalogować ponownie. Nie chce mi się drugi raz pisać wypracowania, więc powiem tyle: Mafia DE jest pod prawie każdym względem lepsze od TCoLH. Brakuje większej ilości interakcji w Swobodnej Jeździe, więcej interakcji z Lucasem Bertone i naprawienia tej przeklętej misji ze strzelaniem do działka policyjnego.
Hangar13, po tym gniocie Mafii III dokonaliście odkupienia, Mafia DE jest modelowym przykładem na to, jak należy robić remake'i.
jimmen17 napisał(a):
Niestety, mafiatown ma bardzo dziwnie ustawione forum - miałem długi tekst opisujący szczegółowo wszystkie elementy gry, ale forum postanowiło usunąć ten post i kazać mi się zalogować ponownie. Nie chce mi się drugi raz pisać wypracowania

Dlatego ja jak piszę dłuższe posty, to kopiuję je przed opublikowaniem do schowka, albo piszę je w Wordzie, który automatycznie robi tymczasowe pliki z kopią zapasową pisanego tekstu. To dotyczy wszystkich forów, ostatnio pisałem bardzo długi komentarz na YouTube i nacisnąłem niechcący zły klawisz i mi się karta zamknęła i trzeba pisać wszystko od nowa.
Właśnie przeszedłem na PS4 Mafię, jest nieziemska! Różni się wieloma rzeczami, ale generalnie wiele nowych wątków jest wprowadzonych. W zasadzie Mafia Definitive Edition jest pierwszą strzelanką w którą grałem (z powodzeniem) na PS4 ( na konsoli zazwyczaj gram w wyścigi lub FIFE, ponieważ jedynie one mi idą, a w strzelaejnki jest mi bardzo ciężko). Teraz zamierzam pobawić się w Swobodną Jazdę oraz przejdę znów grę, ale tym razem na najwyższym poziomie ( no i bez pomijania jazdy do misji, bo tak się da robić w tej grze :) )
Obrazek They never fight alone...