Kwestia Śląskości

Nie jest to temat bezpośrednio związany z serwisem MT. Forum od połowy września wieje nudą. Wiem, wiem... Jest szkoła, uczelnia, praca. Ale wieczorami będziemy tu mogli rozmawiać o jakichś interesujących dla nas sprawach.

Tu będziemy mogli znaleźć jakiś wspólny punkt zaczepienia: mogą to być tematy społeczne, gospodarcze, egzystencjalne. Tematy poważne i kontrowersyjne, jak Aborcja, Polityka, Reformy itd.

Równie dobrze możemy też rozmawiać "o życiu". Tematy trywialne, takie jakie poruszamy na Shoutboksie.


Czekam na propozycje.

Zawężam ten temat tylko do jednego zagadnienia - niv
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Czy tematy drazliwe też mogą być poruszane? Tak? To jedziemy.

Mieszkam w północnej Polsce i może tego nie rozumiem, ale cholernie denerwuje mnie chęć odłączenia się Śląska od Polski.
Cała ta Silesia jest dla mnie jakimś dowcipem. Prawda jest taka, że Polska potrzebuje Śląska tak samo jak Śląsk Polski, jedno bez drugiego będzie słabe, tyle, że Śląsk ucierpiałby bardziej. Nie ukrywajmy, ale Śląsk kojarzy się dziś z nędzą, brudnymi blokowiskami i biedaszybami, zdaje sobie sprawę, że to krzywdzące stereotypy, ale stereotypy się znikąd nie biorą.
Najgorsze jest to, że kilku fanatyków ciągnie za sobą rzeszę nieświadomych ludzi, którzy w ogóle nie czują tak naprawdę korzyści i sensu z odłączenia się od reszty kraju. Czekać tylko, aż u nas powstaną bojówki na wzór ETA czy IRA. :mrgreen:
Obrazek
No nareszcie :-)

Owszem zgadzam się z poglądem, że Polska bez Śląska by sobie nie poradziła (magistrala węglowa północ-południe przestałaby istnieć), ale mówiąc, że Śląsk bez Polski też jest przegięciem, bowiem przez 800 lat (dokł. 1146-1921) był poza jej granicami.

Nie znam ŻADNEJ śląskiej organizacji nawołującej do oddzielenia się Śląska od Polski, a jestem na bieżąco, jeśli chodzi o to. Nam, Ślązakom chodzi tylko o większą swobodę samorządową (śl. wyraz 'Autonomýo' oznacza tyle co 'Samorządność'). Osławiony Ruch Autonomýi Ślůnska, tak znienawidzony w Warszawie, jest organizacją polityczną dążącą do przywrócenia stanu prawnego woj. Śląskiego z roku 1920 (dla informacji na ten temat odsyłam do Google).

Śląsk kojarzy się źle niesłusznie. W życiu nie widziałem biedaszybu. Takie 'obiekty' nie istnieją od góra 60 lat... To tak jakbym opowiadając o Warszawie mówił, że to same ruiny i przedwojenne kamienice. Sam mieszkam w dzielnicy, która jest wg. mnie najpiękniejszym miejscem w Europie (zobaczcie sami dlaczego): http://www.giszowiec.info/pl/?co=galeria&temat=wiosna
Notabene w promieniu 10 km od w/w miejsca znajdują się 3 kopalnie, a powietrze jest czyściuteńkie.
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Grisha napisał(a):
Mieszkam w północnej Polsce i może tego nie rozumiem, ale cholernie denerwuje mnie chęć odłączenia się Śląska od Polski.



Problem istotnie ważny, bez względu na miejsce zamieszkania. Jedność jest najważniejszym czynnikiem siły narodu. Ruchy separatystyczne, autonomiczne są zagrożeniem dla jedności narodu, suwerenności jako całości. Wszelkie postawy separatystyczne powinny być karane więzieniem a w skrajnym przypadkach nawet karą śmierci. Podany RAŚ jest od dawna solą w oku patriotów, wspierany zarówno przez rząd (koalicja samorządowa z PO) niemiecką V kolumnę jak i UE (dofinansowanie). Należy zrobić wszystko aby zdelegalizować tą bandę obłąkańców..

Hades napisał(a):
Nie znam ŻADNEJ śląskiej organizacji nawołującej do oddzielenia się Śląska od Polski, a jestem na bieżąco, jeśli chodzi o to. Nam, Ślązakom chodzi tylko o większą swobodę samorządową (śl. wyraz 'Autonomýo' oznacza tyle co 'Samorządność'). Osławiony Ruch Autonomýi Ślůnska, tak znienawidzony w Warszawie, jest organizacją polityczną dążącą do przywrócenia stanu prawnego woj. Śląskiego z roku 1920 (dla informacji na ten temat odsyłam do Google).



Ty chyba niepoważny jesteś. Wystarczy spojrzeć do wiki:

"Jednym z głównych postulatów RAŚ jest przeprowadzenie szerokiej reformy państwa, polegającej na przekształceniu Rzeczypospolitej Polskiej w państwo regionalne, a w dalszej perspektywie federalne."

Kontynuacja planów pierdolniętego Piłsudskiego..

Większą swobodę samorządową nazywacie przez własny

- rząd
- parlament
- premier
- skarb
- flaga, godło?

Podsumowuje to wszystko zdanie wypowiedziane przez prezesa RAŚ "Jestem Ślązakiem, nie Polakiem".


Tak jak pisałem wcześniej, wszelkie takie postawy należy dusić w zarodku, to nie do pomyślenia, żeby po takich męczarniach o wyzwolenie kraju teraz niszczyć go od środka. Autonomia jest jak nowotwór, zaczyna się w jednym miejscu ale w konsekwencji działa na cały organizm, nie można do tego dopuścić. Wy wszyscy ślązacy lecz najpierw Polacy! Można pielęgnować kulturę regionalną bez bezpodstawnej walki o nowe barwy i granice, przykład - Kaszubi. Można? Można!

A tu fotka z Tczewa gdzie rozwieszałem plakaty okolicznościowe związane z tym tematem:

Obrazek
Jestem ze śląska i byłem ostatnio w jednym mieście pod Katowicami... powiem tak bieda że aż piszczy :-/
I wnioskuję że wielu mieszkańców tych miast sądzi, że jeżeli Śląsk odłączy się od Polski to się poprawi...
Mamy tyle kopalni, że wszystkie podatki jakieś dochody ze sprzedaży węgla zostawałby tu na śląsku a nie "szły by w całą Polskę" .
Obecnie każdy myśli o sobie nie o innych.
Co do Śląska to nie mam na razie zdania na ten temat.
Ja jestem Polakiem nie Ślązakiem.

Vito & Joe's Adventures -Mod for Mafia I
Hades napisał(a):
Owszem zgadzam się z poglądem, że Polska bez Śląska by sobie nie poradziła (magistrala węglowa północ-południe przestałaby istnieć), ale mówiąc, że Śląsk bez Polski też jest przegięciem, bowiem przez 800 lat (dokł. 1146-1921) był poza jej granicami.


No, ta ostatnia cześć zdania mnie szczerze rozwaliła doszczętnie :D Tak, był poza granicami przez około 800 lat, ale na pewno nie istniało jako samodzielne państwo. Wiec takie pier******e że śląsk dał by sobie rade samodzielnie to największa bzdura jaka można napisać/powiedzieć.

Co do samej autonomii to powiem że z Acozzem się zgadzam w dużej mierze, a szczególnie w tym zdaniu, wiec nie bede pisał drugi raz tego samego.

Acozz napisał(a):
Autonomia jest jak nowotwór, zaczyna się w jednym miejscu ale w konsekwencji działa na cały organizm, nie można do tego dopuścić.


A skoro pewni ludzie są ślązakami, a nie polakami to za przeproszeniem nadają się tylko do odstrzału. Nie po to nasi dziadowie walczyli o wolność aby garstka jakich popaprańców robiła syf w państwie.
Zaprawdę boli mnie to, że trzy osoby, które darzę szacunkiem wyzywają mnie od popie@&$leńców.

Od razu powiem: NIE popieram RAŚ'a, ani innych form "walki" z polskością Śląska. Znam historię i wiem, że ten region nigdy nie był w pełni samowystarczalny (blisko było w XIII w.), ale DO CHOLERY CO TCZEWOWI DO TEGO co się u nas dzieje??

Nie jestem żadnym separatystą, podoba mi się obecny status polityczny, ale świadomość przeciętnego Polaka doprowadza do sytuacji, w której nikt z Was nie chciałby się znaleźć (mieszanie z błotem, nazywanie 'zakamuflowaną opcją niemiecką' itp.). Poza tym po całym kraju krążą krzywdzące stereotypy typu "Śląsk to sam syf, bieda i górnicy-krzykacze". Nie widzę też problemu w tym, że czuję sie na raz Ślązakiem i Polakiem (tak jak mieszkańcy Władysławowa mogą być na raz Polakami i Kaszubami). Jestem dumny z tego, że mieszkam w pięknym miejscu z bogatą i burzliwą przeszłością, mimo że jestem tylko w 1/4 Ślązakiem.
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Hades napisał(a):
DO CHOLERY CO TCZEWOWI DO TEGO co się u nas dzieje??


OMG, ruch autonomiczny to nie jest raczej lokalny problem..

Hades napisał(a):
Poza tym po całym kraju krążą krzywdzące stereotypy typu "Śląsk to sam syf, bieda i górnicy-krzykacze".


Gówno prawda, chyba, że zadajesz się z marginesem który nie ma o niczym pojęcia.

Hades napisał(a):
Nie widzę też problemu w tym, że czuję sie na raz Ślązakiem i Polakiem (tak jak mieszkańcy Władysławowa mogą być na raz Polakami i Kaszubami). Jestem dumny z tego, że mieszkam w pięknym miejscu z bogatą i burzliwą przeszłością, mimo że jestem tylko w 1/4 Ślązakiem.


To niemożliwe, bo nie istnieje takie coś jak narodowość śląska..
A czy trzeba mieć narodowość bawarską, by być Bawarem, albo narodowość mazurską by być Mazurem?

Chodziło mi o to, że moja babcia ze strony taty jest ślązaczką (ale z rodowodem spod Lanckorony), mój tata i ja przez to także czujemy się związani z tą ziemią. Reszta to tygiel z różnych stron Polski.
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Trzeba to określać inaczej a nie stawiać na równi z tożsamością narodową.
Dobra Acozz, od dzisiaj zacznę określać się Polakiem rodu Szwedzkiego krwi półgóralskiej mieszkającym na Śląsku.
'Nie-do-końca-Polak' już nie wystarcza.
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Wiecie ja myślę że ta cała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Po wygląda to tak jak by Śląsk wypierał się Narodowości Polskiej. Naprawdę to przykre. Nie wiem czy oni zazdroszczą Kaszubom ??? Bo to co odpierdzielają jest po prostu śmieszne. Co więcej Rząd już się wypowiedział że nigdy nie do tego nie dopuści i Śląsk nie będzie mniejszością Narodową. I słusznie. Bo jeśli nie daj Bóg by się tak stało to każde województwo-region chciało by mieć własną narodowość! To bzdura! :lol: To tak kilka subiektywnych słów ode mnie . Nie dzielmy Polski , po co nam to.
Radio Wolny YT!!!

Działamy o każdej porze dnia i z każdą częstotliwością!!!! http://www.youtube.com/user/RadioWolnyYT
W większej części zgadzam się z wypowiedzią foki970. Część z nas, Ślązaków rzeczywiście odpierdziela jakąś manianę, ale są to jednostki, nie ma co generalizować. No i po co dzielić Polskę?
Jednak to co robi rząd polski jest irracjonalne: dajemy odrębną tożsamość Kaszubom, którzy od 1430 roku bez przerwy żyją w państwie polskim (nie liczę zaborów), a nie dajemy jej ludności, która 800 lat była poza granicami kraju. Owszem, w większości jest to ludność pochodzenia słowiańskiego (polskiego i czeskiego), ale żyjąc wśród Niemców i Austriaków, wytworzyli oni własną kulturę i specyficzny język (dziś na wymarciu). Nie zaprzeczam - Kaszubom bez wątpienia należy się ten status, ale Ślązacy też spełniają wymogi uzyskania go (kodyfikacja języka regionalnego, ortografia, wydawanie książek).

Uwierzcie, Ślązacy to nie separatyści!!!
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
Kwestia techniczna - zawężam ten temat tylko do jednego zagadnienia, od luźnych rozmów mamy właśnie shoutbox, nie ma sensu robić drugiego na forum. Tak więc niech będzie to temat tylko o narodowości śląskiej.
Całe szczęście u nas nie ma takich cyrków jak w Hiszpanii czy Irlandii, tego by brakowało, żeby nas bombami Ślązacy do pionu stawiali. Niemniej dążenie do odrębności jest nonsensem. Hades próbowałeś coś dziwnego nam tu wmówić:

Owszem zgadzam się z poglądem, że Polska bez Śląska by sobie nie poradziła (magistrala węglowa północ-południe przestałaby istnieć), ale mówiąc, że Śląsk bez Polski też jest przegięciem, bowiem przez 800 lat (dokł. 1146-1921) był poza jej granicami.


Sorry brachu, ale jest zupełnie odwrotnie, potęgę śląska chcesz na węglu budować? Węgiel to nie ropa. Janse, obszar Katowic i przybrzeżnych miast jest mocno zurbanizowany, zapewne bardzo 'sfabrykowany' ale, to sukcesu by nie przyniosło, jak już dziś widać okropną nędzę na ulicach tych miast. Chodźmy gdzieś dalej niż pokazują wyreżyserowane fotografie, gdzie ludzie żyją w dostatku, a ulice mają lepsze nawierzchnie niż te w Skandynawii. Też potrafię pokazać bardzo piękne i ciekawe fotki z mojego miasta, ale prawda jest taka, że byłoby to tylko 10% prawdy o tym mieście.
Biedaszyby nie istnieją? Kilka lat temu, 6-7 było dość głośno o tym za sprawą kilku tragedii. Założę się, że nadal gdzieś występują.

Oczywiście to nie jest też tak, że Śląsk to czarna dziura na mapie Polski, bo bieda piszczy w całym kraju!
Obrazek