Wpadki lub ciekawostki w filmach

Dawajcie wpadki albo ciekawostki z filmów/seriali.Na początku piszcie nazwe filmu lub serialu.Ja zaczne.(wolałbym aby te wpadki były znalezione przez was)
1)Świat wg kiepskich
W którymś odcinku zegar się nie poruszał,w innym był widoczny mikrofon(Ten odcinek to kolke mizerere).
Takie wpadki, zwłaszcza w niskobudżetówkach jak Kiepscy to norma. ;-)
Ja już w dzieciństwie zauważyłem jedną wpadkę scenarzystów filmu "Powrót do Przyszłości 2" i do tej pory nie mialem okazji jej przedstawić

Otóż w fabule jasno jest przedstawione przez dr Browna że ludzie przenoszący sie w czasie za żadne skarby nie mogą spotkać samego siebie w przyszłości lub przeszłości, bo to "nagnie kontinuum czasoprzestrzenne" i przez cały film główni bohaterowie sie tego trzymają. Ale... czarny charakter, Biff, jednak spotyka się z samym sobą z przeszłości i bez przeszkód wręcza sobie pewną książkę przez którą później powstają problemy.

Dla mnie dziwne niedopatrzenie ze strony scenarzystów.
"Jak patrzę na niektórych ludzi, dochodzę do wniosku ileż jest obrazy w stwierdzeniu, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo"
glukkon7

Obrazek
Przepraszam, że OT, ale (co do posta wyżej), sądzę, iż nie jest to żaden błąd.

"Za żadne skarby nie mogą spotkać samego siebie" nie znaczy, że nie mają możliwości siebie spotkać, lecz nie powinni do tego dopuścić (w tym przypadku obowiązek ten spada na osobę przenoszącą się w czasoprzestrzeni). Dlatego spotkanie dwóch tych samych postaci w różnym wieku i wręczenie sobie książki powoduje pewne komplikacje.
Hmmm ja pamiętam że doktorek mówił też że jak ktoś siebie samego spotka to spowoduje to głęboki szok i omdlenie (jak w przypadku dziewczyny Marty,iego) :idea:
"Jak patrzę na niektórych ludzi, dochodzę do wniosku ileż jest obrazy w stwierdzeniu, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo"
glukkon7

Obrazek
W powrocie do przyszłości 2 jest jeszcze jedno "niedopatrzenie". Stary Emett szukał Martyego, gdy ten chciał zabrać Biffowi Almanac, wtedy w trakcie poszukiwań napotkał samego siebie tylko młodszego.
Obrazek
Ludzie, to NIE SĄ niedopatrzenia...


EDIT: Jeśli już bierzesz się za dyskusję, to podawaj w niej jakiekolwiek argumenty. Jako osoba lubiąca dyskutować nie zniosę takiego poziomu wymiany zdań. Masz szczęście, że temat jest w hyde parku, bo już dostałbyś ostrzeżenie. Dyskutując, podawaj argumenty, bo posty pisane w stylu: "ja mam rację, bo tak i koniec, a wy to się nie znacie i w ogóle gupi jesteście <tupie nóżką>", będą tępione z całą stanowczością. Howgh. - niv
"Jak patrzę na niektórych ludzi, dochodzę do wniosku ileż jest obrazy w stwierdzeniu, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo"
glukkon7

Obrazek
Ale jesteś nierozgarnięty :roll:
Jak Emmett Brown znalazł się w 1955, to jego odpowiednik z tego roku właśnie szykował instalację umożliwiającą złapanie pioruna, żeby wysłać Marty'ego z powrotem do 1985. I zapewniam cię, że mógł na siebie wpaść, bo były takie sceny. Chociażby jak młodszy Brown poprosił starszego o podanie mu klucza.

Jak chcesz, to masz tu parę innych niedopatrzeń. http://www.imdb.com/title/tt0096874/trivia?tab=gf
Obrazek
Xtravaganza po twej wypowiedzi trudno zdefiniować po czyjej stronie jesteś.Ale załóżmy że nie po mojej-
Emett spotkał siebie młodszego-to ok, ALE ZA WSZELKĄ CENĘ UNIKAŁ KONTAKTU WZROKOWEGO.Czemu? A no właśnie.
W przypadku biffa tak nie BYŁO
"Jak patrzę na niektórych ludzi, dochodzę do wniosku ileż jest obrazy w stwierdzeniu, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo"
glukkon7

Obrazek
@ALE ZA WSZELKĄ CENĘ UNIKAŁ KONTAKTU WZROKOWEGO

Bo wiedział, że to może spowodować paradoks coś tam kontinuum czasoprzestrzeni, czego skutkiem (jak się okazało dalej w filmie) ma być równoległy świat. Czy to jest tak ciężko zrozumieć, przecież ten film ma 23 lata i wszyscy to zrozumieli oprócz ciebie.

Zresztą, sam napisałeś
Ale... czarny charakter, Biff, jednak spotyka się z samym sobą z przeszłości i bez przeszkód wręcza sobie pewną książkę przez którą później powstają problemy.


A tak w ogóle, to głupia bajka dla amerykańskich murzynków, także nie ma co robić głębszych analiz. Wszystko jest jasne i szukasz dziury w całym.
Obrazek
Jestem świeżo po obejrzeniu filmu Rango i zobaczyłem tam małą ciekawostkę:
W pewnym momencie gdy Rango sobie idzie przez pustynie natyka się na kowboja.Zaczyna się rozmowa,bla,bla,bla,ten ziom mówi że tez jest bezimiennym.Póżniej kowboj wsiada do samochodu (od golfa),a nabagażniku jest kilka statuetek oscarowych.
Podsumowanie jest takie że ten"kowboj"to Clint Eastwood który też na swim koncie pare oscarów,bohater całej trylogii Za garśc dolarów nie ma imienia więc jest bezimienny.Sorry ale nie umiem powiadać więc sceneria może być troszeczke inna.
cron