Imigrant
30
Witam wszystkich!
Ech, cholera, podróż strasznie mnie zmęczyła. Statek nie płynął szybko, a jednocześnie ciągle obijałem się o jakąś jego część.
Jednak dzięki widokowi tego pięknego mafijnego miasteczka... zapominam o wszystkim, wybaczam wszystko, wszystko to nic.
Zaczepił mnie też Wasz miejscowy boss, przedstawiając się jako Maf. Uważnie wysłuchałem tego, co miał do powiedzenia, a mówił o zasadach, które tutaj obowiązują. Uważnie ich wysłuchałem i wziąłem do serca. W końcu - kto lubi kłopoty?
Wiek, imię... to wszystko jest nieistotne. W miejscu, z którego przybywam miałem wiele kłopotów, więc zachowanie anonimowości tutaj jest wręcz wskazane. Bo komu można w dzisiejszych czasach ufać?
Raz jeszcze witam wszystkich i mam nadzieję na udany pobyt!
Ech, cholera, podróż strasznie mnie zmęczyła. Statek nie płynął szybko, a jednocześnie ciągle obijałem się o jakąś jego część.
Jednak dzięki widokowi tego pięknego mafijnego miasteczka... zapominam o wszystkim, wybaczam wszystko, wszystko to nic.
Zaczepił mnie też Wasz miejscowy boss, przedstawiając się jako Maf. Uważnie wysłuchałem tego, co miał do powiedzenia, a mówił o zasadach, które tutaj obowiązują. Uważnie ich wysłuchałem i wziąłem do serca. W końcu - kto lubi kłopoty?
Wiek, imię... to wszystko jest nieistotne. W miejscu, z którego przybywam miałem wiele kłopotów, więc zachowanie anonimowości tutaj jest wręcz wskazane. Bo komu można w dzisiejszych czasach ufać?
Raz jeszcze witam wszystkich i mam nadzieję na udany pobyt!