Splinter Cell co o nim sądzicie ? :)

Cześć !
Założyłem ten nowy temat ponieważ chciałem się dowiedzieć co sądzicie o serii Splinter Cell , mam nadzieje że ktoś spotkał się już z tą serią . Może najpierw ja napisze co o nim sądzę :-F
To więc tak grałem w każda cześć Splinter Cell i teraz oczekuje na najprawdopodobniej na ostatnią cześć Splinter Cell: Black List.
A więc tak gdy grałem w Splinter Cell,Splinter Cell: Pandora Tomorrow,Splinter Cell: Chaos Theory,Splinter Cell Double Agent,byłem zachwycony stałem się fanem tej serii ;) ale zawiodłem się na Splinter Cell: Conviction. Sam Fisher stał się maszyną do zabijania niczym więcej to nie był stary Splinter Cell , co musieliśmy dokładnie przemyśleć sprawę jak zabić cicho wroga i to było satysfakcjonujące nie to co w Splinter Cell:Conviction ale nie ja tak tylko mówię spotkałem się z naprawde sporą krytyką co do 5 części Splinter Cell. To więc to tyle , teraz wy piszcie co sądzicie o tej grze.
Trzymaj Cię się ciepło i cześć .
''Pamiętaj kiedyś zabije Cię twój własny przyjaciel''
Ja osobiście(też)grałem w wszystkie części prócz Conviction.Wg.mnie najlepsza część to Chaos Theory,później pandora,jedynka i na 4. będzie Double Agent na której się zawiodłem.Splinter Cell to dobra seria,a z tego co widać po BlackList to będzie połączenie pierwszych części z Double Agent/Conviction.W Pamdora Tomorow podobały mi się slumsy.W Chaos Theory zaś różne otoczenia.A natomiast w DA podoboło mi się bycie Willisem.
Moim też takim zdaniem jedną z lepszych części był Splinter Cell:Chaos Theory , ale Double Agent też jest wyśmienity.
''Pamiętaj kiedyś zabije Cię twój własny przyjaciel''
Cóż, Splinter Cell to jedna z serii gier, które zaraz po GTA i Hitmanie stoi na czele listy moich ulubionych. Przede wszystkim: kocham sneakery. Jest to mój ukochany gatunek gier, któremu zawsze pozostanę wierny. Ponad bezsensowną i masową eksterminację wrogów cenię sobie cichą eliminację, toteż i Hitman i SC są grami, w które zagrywam się od dobrych kilku lat, właściwie od kiedy rozpocząłem swą przygodę z grami.

Zacząłem od Splinter Cell: Chaos Theory. Kupiłem go z serii SuperSeller za 20 zł. Gra była w pełnej polskiej wersji językowej, tj. z dubbingiem. W roli Fishera wystąpił Mirosław Baka, i muszę powiedzieć, że spisał się on w tej roli całkiem przyzwoicie. Z każdym pokonanym poziomem rosła moja fascynacja tą grą. Szybko załapałem, że nie chodzi o to, by pozostawiać za sobą trupy, a o to, by przeciwników omijać, bądź ogłuszać. Szybko doprowadziło to do tego, że w późniejszych etapach potrafiłem czekać po kilka minut na odpowiedni moment by ominąć przeciwnika. Chaos Theory miała świetną linia fabularną, dla której tłem stał się konflikt Japonia-Korea Płn. Świetnie wykonane lokacje: Panama, japońska wyspa Hokkaido, Korea Północna, czy Stany Zjednoczone. Fajnie było zwiedzić te kraje. Gra była jak dla mnie perfekcyjna - zarówno pod względem gameplayu jak i fabuły.

Po przejściu Chaos Theory byłem zachwycony i chciałem więcej, więc postanowiłem sięgnąć po poprzednią grę z serii, Pandora Tomorrow. Ta gra spodobała mi się jeszcze bardziej. Fabuła tej części podobała mi się dużo, dużo bardziej niż Chaos Theory. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że było w niej więcej akcji. W CT chodziło głównie o zwiad i zdobycie informacji, podczas gdy Pandora Tomorrow stawiała głównie na akcję. Wkradnięcie się do opanowanej przez terrorystów ambasady, misja w pociągu, w której trzeba dopaść terrorystę, czy misja w laboratoriach kriogenicznych to moje ulubione w PT. Jednak prawdziwym mistrzostwem i majstersztykiem była ostatnia misja na lotnisku, gdzie mamy zapobiec uwolnieniu śmiertelnego wirusa. Misje w PT były przepełnione akcją, jednak wciąż wymagały od gracza dyskrecji i cichego pokonywania poziomów. Głównie ta większa ilość akcji sprawiła, że PT jest dla mnie lepsza, niż CT.

Po przejściu Pandora Tomorrow mój apetyt jeszcze bardziej się zaostrzył. Jako że jestem szczęśliwym posiadaczem PlayStation 2, postanowiłem nabyć na allegro pierwszą część Splinter Cella, a także Splinter Cell: Double Agent. Obecnie jestem w trakcie przechodzenia części pierwszej, na PlayStation gra się całkiem przyjemnie w Splinter Cella. Przeszedłem dopiero dwie misje, lecz już mi się podoba - pomysł z osadzeniem akcji w Gruzji to strzał w dziesiątkę. Na samym początku gry już mamy całkiem fajną misję z włamaniem do gruzińskiego ministerstwa obrony. Oby dalej było równie dobrze! Później łyknę sobie Double Agent.

Reasumując: Splinter Cell to gra na pewno NIE dla każdego. Kto szuka tutaj wartkiej akcji, strzelanin i litrów krwi, ten się przeliczy. SC wymaga od gracza dyskrecji, celności i skupienia. Ze swojej strony gorąco polecam, bo cała seria (oprócz Conviction) to prawdziwy majstersztyk.