Moje zdanie jest na ten temat złożone, mam mieszane uczucia. Z jednej strony jak fan serii, co przechodził tę grę po kilkanaście razy, a także ograł i
oglądał na YouTube liczne modyfikacje fabularne uważam, że najlepiej byłoby jakby postacie, przynajmniej te główne, miały w miarę możliwości identyczne głosy i twarze jak w oryginale. Nie uważam tej zmiany głosów wcale za oczywistą, bo w przypadku reaktywacji wielu kultowych produkcji po kilkunastu latach, ekipy je produkujące często czynią starania, aby ściągnąć oryginalnych aktorów z pierwowzoru. Takim przykładem jest np. kultowy japoński serial animowany
Drogan Ball, gdzie emisja serii GT została zakończona w 1997 roku, zaś kontynuacja Super miała miejsce w 2015 roku, czyli minęło 18 lat, czyli taka sama liczba lat jak w przypadku wydania
Mafii Definitive Edition względem pierwowzoru z 2002 roku. I mimo tak długiego okresu lat udało się pościągać większość oryginalnych aktorów głosowych, chyba jedynie aktorzy, którzy umarli zostali zastąpieni przez nowych. I co w tym przytoczonym przykładzie istotne, to że jak ktoś ogląda sobie Super od razu po GT, to nie słychać, żeby te głosy jakoś się zmieniły. W przypadku wielu postaci praktycznie nie ma żadnej różnicy w głosie, np. Freeza, Son Gokū, Son Gohan, zaś w przypadku niektórych jest minimalna, np. Vegeta w niektórych momentach troszeczkę słychać, że głos aktora jest leciutko starszy, ale na prawdę bardzo nieznacznie. Myślę, że w przypadku Mafii powinni postarać się postąpić tak samo. Wielu fanów właśnie tego by najbardziej oczekiwało. Udało mi się znaleźć
nagranie Michaela Sorvino z 2015 roku, czyli oryginalnego Tommego Angelo i jego głos na szczęście mu się nie zestarzał, na pierwszy rzut ucha taki sam jak oryginał. Paulie w grze jest facetem po 40-tce, zaś William Demeo w 2002 roku mając 31 lat świetnie go zagrał, a teraz w 2020 roku sam ma 48 lat, więc to już w ogóle w niczym by nie przeszkadzało. Na nagraniu z
2018 roku słychać, że jego głos wciąż brzmi świetnie.
Matt Servitto jako Sam nadal jego głos by się nadawał. Niestety głos Salierego George DiCenzo umarł w 2010 roku, więc tutaj musiał by być nowy aktor, ale pozostałych powinni postarać się ściągnąć oryginalnych. Być może mógłby to być pewien kłopot organizacyjny, ponieważ mają teraz inne prace, nie wiadomo jak u nich z grafikiem, ale myślę że jakby się postarać to można by to jakoś zorganizować. Chociaż wydaje się, że Hangar 13 najpewniej całkowicie olał sprawę i nawet nie próbował się z żaden sposób kontaktować ze starą obsadą, tylko poszli najprostszą drogą ściągając sobie z bazy nowych aktorów.
Z drugiej strony Ci aktorzy, których tu wkleiłeś czyli
Andrew Bongiorno jako Tommy Angelo i
Glenn Taranto jako Don Salieri nie brzmią jakoś źle. Mają bardzo ładne głosy, również w pewien sposób pasujące do wyglądu i charakteru postaci, dobre zdolności aktorskie, więc produkcja jakoś bardzo nie ucierpi na tej podmianie. Mimo wszystko najbardziej mile widziałbym oryginały i myślę, że większość fanów tej produkcji także.
Również twarze bohaterów uległy drastycznej zmianie. Te koleś po prawej w ogóle nie przypomina Tommego Angelo. Gdyby mi ktoś pokazał wcześniej to zdjęcie, to bym się nie skapnął, że to on. Twarze bohaterów powinny być takie same jak w oryginale, tyle że z większą liczbą poligonów i teksturami w wysokiej rozdzielczości, ale to co oni zaprezentowali to całkowicie inne twarze. Najprawdopodobniej grafik, który to tworzył widział oryginały, ale postanowił zrobić je całkowicie na nowo bez patrzenia się na pierwowzór. Przy takiej pracy powinien mieć na osobnym oknie screena z oryginalnym wyglądem i zerkać co pewien czas czy za bardzo nie odbiega, tutaj tego zabrakło i wyszły inne postacie. Są rzeczy przy robieniu remaków, które można sobie luźno interpretować, jak np. wygląd i wielkość miasta, a są też takie, które powinny na tyle na ile to możliwe być wierne oryginałowi.
Natomiast ta podmiana twarzy i głosów to nie jest aż taki problem. Pliki z modelami 3D i dźwiękowe chyba nie powinno być aż taki problem podmienić. Pewnie z upływem czasu pojawią się modyfikacje przywracające klasyczne wersje.
Najbardziej martwię się o tramwaje i metro nadziemne. Z racji, że w II i III ich nie było, to twórcom mogło się nie chcieć tworzyć nowych mechanik specjalnie pod Remake, ale niestety bez nich klimat miasta Lost Heaven ulegnie drastycznemu pogorszeniu. W tym wypadku moderzy raczej nie pomogą, bo to jest zbyt skomplikowane, żeby coś takiego dodać nie znając kodu źródłowego aplikacji. Mniejszą stratą będzie brak otwierania się mostu przed nadjeżdżającym statkiem. Najprawdopodobniej wyleci też Jazda Ekstremalna, ale tego najmniej szkoda, bo to nie jest aż takie ważne, choć oczywiście miło i fajnie byłoby, gdyby jednak była.