Mam taki problem: co jakiś czas ni z tego ni z owego komp sam mi się wyłącza, co więcej po pewnym czasie (2 sekundy do 10 minut) włącza się znowu (czasem nie włącza się wogóle - wtedy po naciśnięciu guzika power nic się nie dzieje). Dzieje się to jak mówiłem całkiem przypadkowo. Dodam, że zegar pokazuje najczęściej 26 stopni. Kiedyś radziłem sobie na chwilę wyłączając zasilanie, ale to nie rozwiązuje problemu na dobre.
Sprawdziłem dokładnie co się dzieje i oto lista objawów:
- HDD gorący (jakieś 40C)
- to coś http://ifotos.pl/zobacz/to-cos_haexnpq.jpg/ cholernie gorące (jakieś 60-70C)
- zasilacz cichutko popiskuje
- kondensatory na płycie gorące (tak jak HDD - 40C)
- wiatrak centralny nieruchomy
- reszta git a temperatura na zegarze ciągle 26C
Mój komp to
Skrzynka: Fenix KF27329.07
P Główna: Gigabyte FC GA-G31M-S2L
Procesor: Intel Core2Duo
Zasilacz: Qoltec SilentLine Power Q400
HDD: prawdopodobnie firmy Gigabyte
reszta nie wiem
Pomóżcie
Sprawdziłem dokładnie co się dzieje i oto lista objawów:
- HDD gorący (jakieś 40C)
- to coś http://ifotos.pl/zobacz/to-cos_haexnpq.jpg/ cholernie gorące (jakieś 60-70C)
- zasilacz cichutko popiskuje
- kondensatory na płycie gorące (tak jak HDD - 40C)
- wiatrak centralny nieruchomy
- reszta git a temperatura na zegarze ciągle 26C
Mój komp to
Skrzynka: Fenix KF27329.07
P Główna: Gigabyte FC GA-G31M-S2L
Procesor: Intel Core2Duo
Zasilacz: Qoltec SilentLine Power Q400
HDD: prawdopodobnie firmy Gigabyte
reszta nie wiem
Pomóżcie
"Czego mam oczekiwać? Hades moim domem. W ciemności uścielę sobie łoże."
(Hi.17:13)
(Hi.17:13)