Poeci of MafiaTown

Ja też coś zarzucę :-)

Mordor zjadł dziś hamburgera,
Mnich pokazał facehuggera.
Acozz pampersów wciąż banuje
I przez to się dobrze czuje.
Dosia wypił "Kasztelana"
A Bob Mylan dostał bana.
Johnny tworzy "Taksówkarza"
A Cukrowi spaliła się kasza.
Nie zje biedak dziś obiadu
Pozostało mu tylko Gadu-Gadu.
Rnaki wciąż zadowolony
I z radości skacze przez jesiony.
Wciąż na forum dobra atmosfera
Lepsza niż u francuskiego mera.
I wy chyba dobrze o tym wiecie,
Tak zaprzyjaźnionego forum nie ma nigdzie na świecie!


:-D
Ostatnią rzeczą, jaką facet chce oglądać na koniec dnia, jest żona - Al Bundy
Cholera - która to godzina? - szkoda zerkać
Do diabła - która to już kawa? - któż by zliczył
Wiem tylko, że to ostatnia fajka. Trzeba to skończyć.

Siedzę i tworze mały rachunek sumienia. Mały bo z ostatnich trzech tygodni. Mały, nie znaczy jednak, że skromny.

Największym mym grzechem było poznanie Ciebie

Największym mym grzechem było spojrzenie w Twe oczy

Największym mym grzechem było dotknięcie Twej dłoni

Największym mym grzechem była skromna myśl

Myśl która przerodziła się w coś, co dziś spędza mi sen z powiek. Coś co teraz zastępuje mi kawę, myśl która jest teraz moją modlitwą.

Myśl byś była moja...
Ofiaruje Ci te wszystkie ciemne noce
w których musiałem tłumaczyć się gwiazdom

Ofiaruje Ci każdy wschód słońca
który leniwie lecz stanowczo wypowiadał Twoje imię

Ofiaruję Ci każdą łzę
której szczerość z impetem przygniatała wszystkie słowa
przezeń wypowiedziane

Ofiaruje Ci każdą słodką myśl
która przyprawiała mnie o zawrót głowy

Ofiaruje Ci każdą sekundę
która ciągnęła się godzinami

Ofiaruje Ci każdy czuły dotyk
który czynił mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi

Ofiaruje Ci każde spojrzenie
którym chciałem wchłonąć każdą cząstkę Twej duszy i ciała

Ofiaruje Ci moje uczucie
które wprawia mnie w zakłopotanie, sprawia, że ma dusza krzyczy
a serce bije tak szybko, że zapomina po co zostało stworzone

Chciałbym także, o bardzo chciałbym
ofiarować Ci wszystko to co kocham

Problem w tym, że wszystkim co kocham jesteś Ty
Jedna dusza
Dwa światy
Rozerwanie, potępienie
Łzy, smutek, zwątpienie
Długa droga w dół
Kręta uliczka
Krzyk, deszcz, ucieczka, ucieczka
Chciałbym ujrzeć światło w tym tunelu
Obudzić się bez nazwiska w obskurnym hotelu
Rozpocząć od nowa
Zapomnieć o wypowiedzianych słowach
Jedna dusza
Dwa światy
Dwa światy, i żaden prawdziwy
Mam już dosyć tego życia na niby
Czy czas już zacząć szukać celu?
Tak!
Albowiem chce się obudzić bez nazwiska, w obskurnym hotelu..
Wódko - ma podstępna przyjaciółko!
Czarujesz, uwodzisz
nie piśniesz ni słówka jak bardzo mi szkodzisz
Jesteś tym wszystkim
balsamem dla duszy
jedyną tarczą by być pomimo życiowych katuszy
Jesteś dla mnie niczym
bo gdy jest już dobrze
niszczysz wszystko co ci nie po drodze
Zimny prysznic zmyje słodki zapach wódki
jednak pozostawi wszystkie przyczyny i skutki
Chciałbym Cie zostawić
zerwać z tobą kontakt
jednak mnie nie puścisz
nigdy mnie nie oddasz..
Papieros

Wychodzę na taras i zapalam włącznik
Pokazują się gwiazdy.
Wpatruję się w niebo.
Migocze ogień, strużka przyjemnego dymu dzieli ze mną oddech.

Pierwszy wdech jest przyjemnością, widzę przyjaciół, słońce i uśmiechy.
Dym zaczyna gęstnieć.
Powietrze staje się cięższe.

Drugi wdech jest znakiem zapytania.
Widzę daleki horyzont, rozmazane kształty rysują niewyraźną granicę. Słyszę głosy, nie umiem jednak odczytać słów gdyż potrzebuje kolejnego wdechu.

Trzecie tchnięcie jest krzykiem.
Widzę łzy, wyraźne. Nie mogę znieść tego ciężaru, jednak zaciągnąłem się zbyt głęboko. Duszę się oddychając.

Czwarte - ostanie jest nadzieją,
nie gaśnie wraz z papierosem, tli się jeszcze przez moment,
spada w dół razem z tlącym się niedopałkiem..spada, tracę go z oczu, ale wiem, że gdzieś tam jest..
Z wierszami jestem jak kot z psem.
Nie idzie to w parze, więc będę plątał się.
Kartkówki, sprawdziany i 2 semestry,
A na dokładkę jeszcze dwa ważne testy
Jeden mam w grudniu, drugi w kwietniu,
Może zostanę dentystą w październiku.
Kiedyś nie było Internetu, świeżego powietrza węch,
Lecz dzisiaj technologia ruszyła pachnący mech.
I znowu się rozłączyło, tragiczny internet od TePe.
Ale zawsze powtarzam, biore wszystko co tanie.
Nie piję, nie palę, na dodatek nie biorę
alkoholu, papierosów i narkotyków za wolę.
A jeśli mnie kiedyś ujrzysz na oczy,
Zobaczysz, że na pewno nie jestem uroczy.
Że nie potrafię śpiewać, nie potrafię na rowerze jeździć,
Gdyż za nim na niego wsiądę, już się rozleci.
Nie jestem osobą godną naśladowania
Ani jakimś przystojniakiem łatwego do wyrwania
Bo jestem uparty, jestem niechlujny
Potrafię być niemiły i powiedzieć bzdury.
Miałem naganę, ledwo zdałem
Byłem chytry, nauczyciela oszukałem,
I dzisiaj myśląc, jak tak patrzeć w przeszłość
Muszę na siebie wyładować pewną złość.
Przeprosić nie da rady, bo za dużo złego zrobiłem
Ale jednego jestem pewien - pisać skończyłem.
Obrazek
W sygnaturce nie ma żadnych ukrytych spiskowych teorii na temat forum lub osób z nim powiązanych...
W spoilerze
bo moja wyobraźnia jest na tyle chora,
że stworzyła takiego potwora

Obrazek
W sygnaturce nie ma żadnych ukrytych spiskowych teorii na temat forum lub osób z nim powiązanych...
Znowu napiszę wierszyk długi
Bo teraz czekoladę jem po raz drugi
Wcześniej była zwykła mleczna,
Z nadzieniem karmelu jest jeszcze lepsza
Kupuję w Tesco, kupuję w Lidlu
Ale zaraz wracam bo muszę siku.
Wróciłem z kibla osyfionego
A piachu więcej niż dookoła Arki Noego
Napisałem opis pewnego obrazu
Może jeszcze pójdę do lasu
Uzbieram grzybków i zacznę je malować
Tylko żebym potem nie musiał żałować
Że zmarnowałem farby na kolejnej plastyce
Gdzie malujemy ogromniaste cyce.
Wypiję raz pierwszy, wypiję raz drugi
A potem idę wyczyszczę w komisie pługi
No bo kombajny i traktory sprzedaję
Smród niemały, ale kasą się dławię
Małym Fiatem po drogach se jeżdżę
I widzę miniówy i w rowie leżę
Lecz się nie przejmuje i jak Boga miłuję
Że to tylko sen, to wszystko wymyślone
I gdy tak myślę co będzie w przyszłości.
To jednego jestem pewien - nikt mi nie zazdrości.

-------------------------------------


Z Donem Salierim, jednego z forum usera
Piszę z nim jak do najlepszego przyjaciela
O tych, co z siebie idiotów udają
Co reputację zniżają i na dodatek zniechęcają
Kilka lat temu - czwarte miejsce ta strona miała
A teraz dziewiętnaste i nawet nowy styl tego nie zasłania
Ale taki jest świat, okrutny i szybki
A ludzie w większości mniejsze łowią od siebie rybki
Taka jest niestety najobrzydliwsza prawda
A na dodatek nieudanych userów sprawka
Że w taki sposób stronę brudzą
I że tylko gadają, tylko się smucą
I myślą dalej - co z tym będzie
Czyja to sprawka, bo gdzieś im znikło pojęcie.
Ale ja odpowiem na te pytanie
Łatwe dla tego, kto tego dostrzega regularnie
Że jeśli piszesz bez przesady
Jeśli klniesz by się lansować nie do wiary
Na dodatek tematy odkopujesz
I, rzecz oczywista, spamujesz
To pamiętaj kolesiu jeden
Co się kozaczysz w strony wiele
Że i tak cię za tyłek złapią
I do Sądu Ostatecznego cię przygarną
Z drugiej strony, forum głupota
Bez takich idiotów to żadna robota
I tak są większe problemy na świecie
Więc mi tutaj narzekać nie zacznijcie
Wielka Brytania najgorsza ziemia
Wszystko krytykują ale takie to już ludzie z nieba
Unia Europejska ma gdzie nasz kraj
Gdzie powoli gnije Zielony Raj
Ale kończę ten wiersz bo choleryk ze mnie niemały
Czekolady się nażrę, będę opanowany.
Obrazek
W sygnaturce nie ma żadnych ukrytych spiskowych teorii na temat forum lub osób z nim powiązanych...
cron