Piszemy wiersz!

I spadnę do wody
by pospać z rybkami,
a po przebudzeniu
po naśmiewam się z Tomigana

Później mu padnę na kolana
Kupię wino, zapalę cygara.
Przyszłą noc mam niewyspaną

Bo w nocy przyszedł Tommy Gun z Luparą
i strzelił mi w serce bo złamałem omerte
mówiąc "Maf przesyła pozdrowienia".

Całą uroczą scenę przerwał komunikat z radia
Ludzie Ludzie! Dylu Dylu!
Coś pierd*lło w Czarnobylu!
Sie Gorbaczow nie pozbiera
Znów nad nami jest siekiera
Więc wybiegłem na ulice
No a za mną zakonnice
Pół europy spie*doliło
I pod sejmem sobie gniło
Pijąc piwko, paląc fajki
Taki morał jest z tej bajki.

Że gdy jesz buraki
To ci brzuchol pęknie

Pewien facet w Zdroju Lądku
Moczył jajka raz we wrzątku
A że cienkie skorupy miały
To mu wszystkie popękały
Jak to kura zobaczyła
To się w rzygach utopiła
Kto zje rosół z takiej kury?
Tylko cham bez kultury.

Nie ma jaja od kury
Ale GMO ino ujrzysz

Cyba, że się przypatrzysz,
To kurczaka znajdziesz

Potem pójdziesz do biedronki,
Wypijesz, zapalisz, żonie ściagniesz koronki,
Przebalujecie noc w rytmie disco

A Tobie i tak jedno wszystko
Rzucisz butelką czy puszką,
Pomylisz jabłko z gruszką.