No właśnie Panowie, jak to z nami jest? Wpisujecie się w stereotypy, bronicie jej zawzięcie czy dla Was jest ona mitem?
Jestem człowiekiem skorym do kompromisów, ale muszę przyznać, że mam bzika na tym punkcie. Panuje taki stereotyp, że facet nie zapyta o drogę tak też jest ze mną. Nigdy nie powiem, że się zgubiłem i czasem nadkładam sporo kilometrów, a wystarczyłoby zapytać. Często prowadzi to do irytacji mojej partnerki no ale jak się zaprę to nie ma przebacz ;). Raz nawet w środku nocy utknęliśmy gdzieś na polnej drodze w lesie, otoczeni przez stado jeleni, ona płakała, panikowała, wyciągała telefon żeby dzwonić po pomoc a ja ją karciłem i krzyczałem, że sobie poradzę ;) oczywiście kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem, ale zimna krew, fajki i zmysł orientacji pozwoliły mi dojechać do celu ;)
Takich sytuacji jest na prawdę wiele, i nawet w chwili obecnej jestem pokłócony z panną, właśnie przez męską dumę, sprawa niby błaha, nawet w pewnym sensie to dostrzegam i mógłbym zażegnać konflikt...no ale - męska duma
No więc, jak jest u Was? Podawajcie przykłady
Jestem człowiekiem skorym do kompromisów, ale muszę przyznać, że mam bzika na tym punkcie. Panuje taki stereotyp, że facet nie zapyta o drogę tak też jest ze mną. Nigdy nie powiem, że się zgubiłem i czasem nadkładam sporo kilometrów, a wystarczyłoby zapytać. Często prowadzi to do irytacji mojej partnerki no ale jak się zaprę to nie ma przebacz ;). Raz nawet w środku nocy utknęliśmy gdzieś na polnej drodze w lesie, otoczeni przez stado jeleni, ona płakała, panikowała, wyciągała telefon żeby dzwonić po pomoc a ja ją karciłem i krzyczałem, że sobie poradzę ;) oczywiście kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem, ale zimna krew, fajki i zmysł orientacji pozwoliły mi dojechać do celu ;)
Takich sytuacji jest na prawdę wiele, i nawet w chwili obecnej jestem pokłócony z panną, właśnie przez męską dumę, sprawa niby błaha, nawet w pewnym sensie to dostrzegam i mógłbym zażegnać konflikt...no ale - męska duma
No więc, jak jest u Was? Podawajcie przykłady