Leo Galante

Zauważyliście że Leo Galante wymusił współprace na Vito. Galante chciał aby Vito był u nich w rodzinie i podstępnie i nie zauważalnie go tam wrzucił. jak nie zauważyliście to wam przybliże.

pamiętacie ostatnią misję kiedy Falcone chciał się spotkać z Vitem w planetarium?

skąd się tam wzioł Leo?

Dlaczego mimo to że to nie była jego sprawa namówił go do zabicia Falcone? czyżby dlatego że Falcone nie był mu na ręke i Leo naopowiadał Vitowi bajek?

Dlaczego Leo tak poprostu bez rozmowy z Vitem wskazał na śmierć jego najlepszego przyjaciela?
i tak poprostu sobie odjechali


daje do myślenia?
Radzę jeszcze raz przejść grę i przeczytać słownik ortograficzny
Obrazek
CzarFace napisał(a):
Radzę jeszcze raz przejść grę i przeczytać słownik ortograficzny

nie rób offtopu i jak piszesz to wnieś coś do tematu
Streetovs napisał(a):
CzarFace napisał(a):
Radzę jeszcze raz przejść grę i przeczytać słownik ortograficzny

nie rób offtopu i jak piszesz to wnieś coś do tematu


Jemu chodziło o to, że nie zrozumiałeś fabuły gry ;-)
Dobrze mowią. To nie jest gta. Tu się trzeba wczuć w fabułe i starać się ją zrozumieć
Obrazek
Właśnie taka jest MAFIA wszystko bez słowa i od razu to nie ruscy gangsterzy, którzy muszą się tłumaczyć szefowi ze wszystkiego ...
Obrazek
Cóż, Leo był strategicznym geniuszem, zresztą tak został też opisany "Albumie Rodzinnym" udostępnionym po ukończeniu gry. Świadczy o tym też fakt, że udało mu się ustabilizować w więzieniu korzystając ze swych kontaktów, i w rezultacie w więzieniu o zaostrzonym rygorze żyło mu się lepiej niż niejednemu zwyczajnemu człowiekowi na wolności.

Widać Galante potrafił stworzyć sieć kontaktów. Pomijając swój pobyt w więzieniu, Leo załatwił także Vito oraz Joe wejście do mafii, a także warto zauważyć, iż musiał wykazać się sporą charyzmą, skoro przywódca chińskiej mniejszości w Empire Bay zgodził się wsiąść do limuzyny razem z prawą ręką ich głównego wroga.

Co do tego iż wykorzystał Vito... cóż, sądzę, iż po prostu wykorzystał nie Vito, ale okazję. Sądząc po niektórych dialogach (np. rozmowa Vito i Leo w jego posiadłości, chwilę przed tym jak przyjeżdża Henry) Galante chciał razem z Clemente wyeliminować Carla, a skoro trafiła się okazja iż Vito był przyparty do muru, zaoferował mu układ, iż Scaletta zabije Falcone'a, a w zamian Leo ostudzi nieco nienawiść Chińczyków i ludzi Vinciego do Vita.

Tak swoją drogą, ciekawi mnie, czy Galante rzeczywiście pojechał do Lost Heaven gdy Vito odwiózł go na dworzec. Z jednej strony gdyby nie pojechał, to zapewne można było coś o nim usłyszeć w rozdziałach 12-14, jednak z drugiej strony, czy ktoś mając na sobie jedynie piżamę załatwiłby sobie wyjazd na drugi koniec Stanów, i tym bardziej zdążyłby wrocić na czas powrotu Carla do Empire Bay?

Ps Zauważyliście, że Leo jak na swój wiek ma jednak luźne podejście co do kobiet?


Pps
Sorka za odkop, ale w sumie mój post wnosi dosyć dużo do tematu, a jeden miesiąc to nie jest zbyt długi okres.
Jak dla mnie wszystko na sowim miejscu. Młokos zrobił kupke to teraz musi po sobie posprzątać mimo, że Leo był mu "przyjacielem" nie może go całe życie prowadzić za rączkę. Błędów w takich sprawach się nie wybacza. Co do śmierci przyjaciela Scallety jak każdy wie Joe był narwańcem a takich w organizacji nie potrzebują no chyba, że chodzi o brudną robotę, zawszę prędzej czy później takie osoby jak Barbaro czeka odsiew.
"Muore il bandito, la mafia vive" – "Bandyta umiera, mafia żyje" - Mówi stare sycylijskie przysłowie