Kolejna postać

Zauważyłem na gameplayu, że w fabule znajduje się jeszcze jedna postać.
To Marty, młody chłopak rozwijający się pod skrzydłami Vito i Joe'go. Chłopak przez to że dopiero zaczyna z Mafią, strasznie się stresuje(co widać w filmiku z samochodem, gdzie nerwowo stuka palcami o kierownice).
Marty napewno pojawi się w misji w Hotelu. Jest jeszcze na screenshocie gdzie jeden facet przypomina Normana.
Teraz kilka shotów Marty'ego.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
muore il bandito, la mafia vive
Rzeczywiście obejrzałem sobie ten gameplay jeszcze raz i on tam jest. Widać też, że nerwowo trzyma broń. Skąd wiesz, że nazywa się Marty i pracuje dla Vito I Joe'go? Czy to tylko twoje przemyślenia?
http://www.recenzje-gier.net.pl<--- zabrałem się za gry. Wchodźcie i oceniajcie!
Jego imię podane zostało w różnych gazetach o grach. Tutaj dam malutki przykład :

''...young companion named Marty, attempting to assassinate a rival Don at one of the biggest hotels in the city..."
muore il bandito, la mafia vive
No, no ;) A ja myślałem, że to zachowanie zwykłego cywila np. przed światłami :)
On sie fajny wydaje. Ja jakbym zostawał mafią, to tez bym sie bal :-P
Obrazek
Ale to akurat pasuje na "młodego ucznia" ponieważ takie wrażenia na prawdę stresują! Osobiście nie wiem jak to jest :-P ale przypuszczam że nie jest łatwo być lub nawet robić takie rzeczy. Widać jest na gameplayu jak Joe coś mu tam daje, czy każe zrobić nie pamiętam dokładnie. Kurcze niedługo będzie wiedzieli jak przebiega cała fabuła a gra jeszcze nie wyszła :-D
"Najlepszym wypowiedzianym słowem jest milczenie..."
Hehe :-D Ja właśnie staram się wypatrywać takie ciekawostki :-) Zawsze to przyjemniej się czeka ;-)
muore il bandito, la mafia vive
Hehe czujne oko Mnicha patrzy :mrgreen: widać, że chłopaczyna trzęsie portkami, ale sympatyczny człek ;-) niestety wydaję mi się, że w końcu zginie a my będziemy oglądać łzawą scenę z udziałem Vita (a później może jakaś Vendetta za kolege :-> ).
Takie organizacje jak Mafia, mają to do siebie, że zwykle same sie wyniszczają. W Mafii I, wszyscy pozabijali się nawzajem. Nie zdziwiłbym się, gdyby w Mafii 2 doszło do takich scenek.
muore il bandito, la mafia vive
To smutne i dziwne zarazem, że postać o której się dopiero dowiedziałem i która jest chyba takim "wcieleniem" mnie w tej grze jest skazana przez Was na śmierć. Miło jednak będzie, jeżeli w ogóle, mścić się za niego bo już widać, że będą z nim różne gagi :mrgreen:
http://www.recenzje-gier.net.pl<--- zabrałem się za gry. Wchodźcie i oceniajcie!
Ja nie lubie, gdy z ktoś zabija w grze moje ulubione postacie ;-) Tak więc Henry Tomasino musi przeżyć :-P
muore il bandito, la mafia vive
wojtas022 napisał(a):
niestety wydaję mi się, że w końcu zginie a my będziemy oglądać łzawą scenę z udziałem Vita (a później może jakaś Vendetta za kolege :-> ).


mi z kolei się wydaje, że właśnie pod koniec ośmieli się do czegoś (np. do zabicia człowieka, użycia pistoletu) i uratuje przez to Vita albo Joego :roll:

edit: nawet nie koniecznie pod koniec fabuły :P
może się okazać, że po tym wydarzeniu będzie chciał bardziej prawdziwym gangsterem i będzie chodził z nami na misje ;o
Wiecie co jest jeszcze fajnego w Mafii II?? To, że postacie mają nazwiska. W Mafii I nie bylo czegoś takiego i to moim zdaniem było poważnym błędem. Co z tego, że znamy Pauliego...nawet nie wiemy jak miał na nazwisko.
muore il bandito, la mafia vive
Tak to prawda. O ile wyjdzie Mafia III będziemy mogli już bardziej wnikliwie dopatrywać się powiązań. Wracając do tematu. Po wnikliwszych przemyśleniach wymyśliłem, że może jednak Marty nie zginie! Bardziej bym się już spodziewał śmierci Joe'go (którego głos nie pasuje do postaci, ale to nawiasem), i to będzie np. nasza wina bo wywaliliśmy Marty'ego a on się na nas mści. Ale to tylko moje gdybania, chociaż zauważyłem, że z tych naszych insynuacji pewnie część okaże się prawdą ;-) . Czas pokaże.
http://www.recenzje-gier.net.pl<--- zabrałem się za gry. Wchodźcie i oceniajcie!
Han27 napisał(a):
Tak to prawda. O ile wyjdzie Mafia III będziemy mogli już bardziej wnikliwie dopatrywać się powiązań. Wracając do tematu. Po wnikliwszych przemyśleniach wymyśliłem, że może jednak Marty nie zginie! Bardziej bym się już spodziewał śmierci Joe'go (którego głos nie pasuje do postaci, ale to nawiasem), i to będzie np. nasza wina bo wywaliliśmy Marty'ego a on się na nas mści. Ale to tylko moje gdybania, chociaż zauważyłem, że z tych naszych insynuacji pewnie część okaże się prawdą ;-) . Czas pokaże.


właśnie przyszło mi do głowy, że fabuła będzie przecież nieliniowa ;-)
cron