Szczęść Boże!
Witam was kochani ponownie na najlepszym polskim forum o grze Mafia. Nie było mnie tu jakiś czas, chyba aż przez rok. Wiecie, studia, praca, studia itd. za bardzo mnie pochłonęły. Ostatnio na naszej grupie FB odezwało się kilku ludzi w sprawie ponownego zlotu MafiaTown. Pomyślałem sobie: Kurczę, oni jeszcze o tym pamiętają, chcą nadal się integrować, a ja znikam z tego forum jak gdyby nigdy nic...
Uznałem, że nie warto wszystkiego tłumaczyć codziennymi obowiązkami, bo czy nie można dziennie poświęcić chociaż paru minut konwersacji na tym forum? Przecież niejeden z nas ma bardzo miłe wspomnienia związane z życiem forum. Nie chcę już, tak jak wcześniej, bezproduktywnie pojawiać się i znikać, tylko znów zagościć tu na stałe, bo jak sobie przypomnę o tych wszystkich zabawnych rozmowach na Shoutboxie, to mi się dosłownie łzy cisną do oczu. Na serio, chociaż rzadko to się zdarza
Co u mnie? Studiuję sobie informatykę na ZUT w Szczecinie (dawna Politechnika), kończę już powoli te studia (przedostatni semestr), piszę pracę, a od lipca powinienem zacząć wyczekane praktyki
Samochodu póki co się nie doczekałem, chociaż głęboko wierzę, że to się zmieni
No i rzecz jasna - mam wspaniałą dziewczynę od pół roku (właśnie dzisiaj równo tyle mija
). Tak poza tym, to nic szczególnego.
A co u was? Pytam o to zwłaszcza znane mi od dawna mordeczki, czyli Maf, Acozz, Kasia (Gangster), nivener, Joguś, Cukier, Sergio, Mnich, Kevin, DMateo i pewnie parę jeszcze innych osób, których nie pamiętam. Ech, czas robi swoje... Odezwijcie się proszę
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i od dzisiaj postaram się być znowu prawdziwą częścią forum, a nie tylko wpisem w bazie danych użytkowników
Z Bogiem!
Johnny aka Michał K.
Witam was kochani ponownie na najlepszym polskim forum o grze Mafia. Nie było mnie tu jakiś czas, chyba aż przez rok. Wiecie, studia, praca, studia itd. za bardzo mnie pochłonęły. Ostatnio na naszej grupie FB odezwało się kilku ludzi w sprawie ponownego zlotu MafiaTown. Pomyślałem sobie: Kurczę, oni jeszcze o tym pamiętają, chcą nadal się integrować, a ja znikam z tego forum jak gdyby nigdy nic...
Uznałem, że nie warto wszystkiego tłumaczyć codziennymi obowiązkami, bo czy nie można dziennie poświęcić chociaż paru minut konwersacji na tym forum? Przecież niejeden z nas ma bardzo miłe wspomnienia związane z życiem forum. Nie chcę już, tak jak wcześniej, bezproduktywnie pojawiać się i znikać, tylko znów zagościć tu na stałe, bo jak sobie przypomnę o tych wszystkich zabawnych rozmowach na Shoutboxie, to mi się dosłownie łzy cisną do oczu. Na serio, chociaż rzadko to się zdarza

Co u mnie? Studiuję sobie informatykę na ZUT w Szczecinie (dawna Politechnika), kończę już powoli te studia (przedostatni semestr), piszę pracę, a od lipca powinienem zacząć wyczekane praktyki



A co u was? Pytam o to zwłaszcza znane mi od dawna mordeczki, czyli Maf, Acozz, Kasia (Gangster), nivener, Joguś, Cukier, Sergio, Mnich, Kevin, DMateo i pewnie parę jeszcze innych osób, których nie pamiętam. Ech, czas robi swoje... Odezwijcie się proszę

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i od dzisiaj postaram się być znowu prawdziwą częścią forum, a nie tylko wpisem w bazie danych użytkowników

Z Bogiem!

Johnny aka Michał K.
Ostatnią rzeczą, jaką facet chce oglądać na koniec dnia, jest żona - Al Bundy