Wigilia Niejednej Zmiany - film świąteczny

Kolejna moja produkcja, zachęcam do oglądania :)

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
No to tak: oprawa audiowizualna - rewelacja. Super zdjęcia, piosenka przewodnia bardzo klimatyczna. Jakość prima sorcik. Używałeś mikrofonów zewnętrznych? Jedynie przy ujęciach z drona było lekkie rozmycia obrazu w paru miejscach ale to pewnie próbowałeś stabilizować w Vegasie. Używałeś gdzieś jeszcze YI?

Pani Małgosia gwiazda produkcji, jej złowieszcza mina wyraża więcej niż tysiąc słów. Pasują w sumie do siebie z tym mężem. Przy dialogach było kilka baboli np. Pani Małgosia kłóci się czy sąsiad może przyjść na wigilię a mąż za chwile: "myślałem, że jesteś ze mną szczęśliwa" - a co ma piernik do wiatraka? Babcia to najsłabszy element (co oczywiście nie oznacza, że wypadła źle). Za bardzo wczuła się w wypowiadanie tekstów, przez co wyszło sztucznie. Myślę, że jakbyś jej luźno powiedział, o czym ma mówić, wyszłoby dużo lepiej. Babcie mają swoje nabyte flow ;) Fatalnie wypadł ten jej monolog na kanapie, historia żywcem wyjęta z chwili dla ciebie ;). Oprócz tego wszystko mi się podobało, klimatyczna produkcja idealna pod kubek kakao.
Dzięki za opinie, cieszę się, że się podobało :)

Co do pytań. Całość została nagrana jednym mikrofonem kierunkowym, który zazwyczaj dźwiękowiec trzymał w okolicach aktorów, zazwyczaj nad nimi, najbardziej niezawodna metoda. Jedynie w samochodzie rejestrator dźwięku był położony w okolicach przedniej szyby.
Yi poza dronem została wykorzystana jeszcze w samochodzie (ujęcie na dzieci), jednak głównie była wykorzystywana do nagrywania kulis i poradziła sobie z tym zaskakująco dobrze. Wkrótce też będą.
Co do rozmyć to mnie to wcale nie dziwi, bo dron praktycznie z najniższej półki bez żadnej stabilizacji, to trochę trzęsie. Stabilizacja w postprodukcji jednak dała radę. W sumie od roku używam Premiera zamiast Vegasa, ale to szczegół :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Fake, w Polsce nie ma białych świąt :P

W każdym Twoim filmie jakaś baba mówi "wiesz, że tego nie pochwalam?" xDD Jak już tutaj to usłyszałam, to uznaję to za stały element. Pod względem technicznym idzie Ci coraz lepiej i tu już widać wyższy poziom, natomiast parokrotnie się zanudziłam, dialogi to tra-ge-dia. Niektóre były po prostu słodkie do zrzygania. Ludzie tak nie mówią. Te rozmówki są takie powpychane na siłę. Jakieś słodkopierdzące zachwyty nad ładną pogodą czy jaki ch.
Najlepiej wypadły ta żonka (zajebiście przewróciła oczami w osiemnastej minucie xD) i sąsiadka, co wpadła powiedzieć o karetce. Tak naturalnie im wyszło. Reszta za bardzo aktorzyła na siłę. Zbyt mocno skupiali się na tym, by odegrać, a nie po prostu powiedzieć jak człowiek.

Czołówka średnia. Podczas tych napisów można było zawrzeć coś ciekawszego, np. szykowanie żarcia na Wigilię, zamiast tego łażenia po mieście randomowych ludzi.
Napisy końcowe z deka za wolne. Film zakończył się tak z dupy, a tu parę minut napisów.
Ogólnie technicznie ekstra (oprócz padającego śniegu), ale scenariusze i dialogi do srogiej poprawy. Niemniej chciałabym jeszcze coś od Ciebie obejrzeć. Pracuj dalej, jest coraz lepiej. Jesteś już nieźle oblatany w temacie :)
Obrazek
Dzięki, na pewno nad tym popracujemy.

Co do "Wiesz, że tego nie pochwalam" - tak to stały element :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
A to ma jakąś historię? Czemu akurat to zdanie? Ciekawy element.
Obrazek
Dokładnie już nie pamiętam, ale w pierwszym filmie pojawił się normalnie jako dialog, w drugim chyba jakoś tak przypadkowo a z powodu na specyfikację i nietypowość tego zwrotu postanowiliśmy aby wprowadzić go też w kolejnym filmie i być może też w kolejnych :) Taki trochę easter egg.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek